search
REKLAMA
Biografie ludzi filmu

BRACIA HEMSWORTH. Przystojna gwarancja sukcesu

Dawid Myśliwiec

28 czerwca 2016

REKLAMA

Jeden z nich ma trzydzieści dwa lata, drugi – zaledwie dwadzieścia sześć. Jakieś siedem lat temu nikt poza Australią o nich nie słyszał – obaj, mimo różnicy wieku, debiutowali w Hollywood w 2009 roku, wcześniej z różnym skutkiem grywając w telewizyjnych produkcjach w ojczyźnie.

Dziś należą do najprzystojniejszych i, co dla ich kariery znacznie ważniejsze, najbardziej kasowych aktorów na świecie. Filmy, w których wystąpili Chris lub Liam Hemsworth (do dziś nie zagrali razem w żadnej produkcji, telewizyjnej czy kinowej), zarobiły na całym świecie ponad osiem i pół miliarda dolarów – a to zaledwie dwadzieścia trzy tytuły. Nic dziwnego zatem, że twórcy blockbusterów od kilku lat zabiegają o zaangażowanie Australijczyków, których hollywoodzkie kariery dopiero nabierają rozpędu.

Obaj urodzili się w Melbourne, choć to nie ponad czteromilionowe miasto odegrało największą rolę w kształtowaniu osobowości młodych Hemsworthów. Craig i Leonie, rodzice Chrisa, Liama i Luke’a (najstarszego z braci, także aktora), kilkukrotnie zmieniali miejsce zamieszkania, podróżując pomiędzy Terytorium Północnym, gdzie chłopcy mogli podziwiać krokodyle i bawoły, a Melbourne właśnie, które – jak przyznaje dziś Chris – w porównaniu z dziką naturą outbacku wydawało im się wówczas wyjątkowo nudne. Jedne z najwcześniejszych wspomnień Liama sięgają natomiast Phillip Island, niewielkiej wyspy na południowy wschód od Melbourne, gdzie ostatecznie osiedliła się rodzina Hemsworthów. Stamtąd do wielkiej kariery w filmie było jeszcze dalej, lecz nie przeszkodziło to braciom w nieśmiałych próbach aktorskich. Już w 2002 roku szlak przetarł Chris, który już w debiucie przed kamerą – w telewizyjnym serialu fantasy Guinevere Jones – zagrał króla Artura.

Ścieżka większości australijskich aktorów do sławy wiedzie przez plan telenoweli Sąsiedzi – w jej ponad trzydziestoletniej historii mniejsze i większe role zagrali Russell Crowe, Guy Pearce, Kylie Minogue czy Margot Robbie. Nie inaczej było z braćmi Hemsworth, z których każdy wystąpił w popularnym serialu na pewnym etapie swojej kariery – choć nigdy wspólnie. Dla Liama występ w Sąsiadach był w zasadzie ostatnim istotnym projektem w ojczyźnie (wystąpił w 25 odcinkach), podczas gdy prawdziwym przełomem Chrisa była duża rola w Zatoce serc, innym bardzo popularnym serialu, dzięki któremu zyskał w ojczyźnie status gwiazdy, otrzymując nawet zaproszenie do show Dancing with the Stars. Niestety, nie wytańczył sobie zwycięstwa, ale sława zdobyta w ojczyźnie rozbudziła w nim apetyt na więcej. W 2007 roku Chris zakończył udział w Zatoce serc i wkrótce postanowił wyruszyć do USA, by szukać swej szansy na prawdziwy sukces.

Z Krainy Kangurów do Fabryki Snów

Wspomniany rok 2009 to niezwykle ważna data dla obu braci-gwiazdorów – właśnie tego roku obaj zadebiutowali w Hollywood. Wprawdzie były to niewielkie role, ale zarówno Star Trek J. J. Abramsa, gdzie Chris zagrał ojca głównego bohatera, jak i Zapowiedź Alexa Proyasa, w której epizod zaliczył Liam, były dużymi studyjnymi produkcjami, które bardzo dobrze prezentują się w CV. Na efekty nie trzeba było długo czekać: wkrótce starszy z braci pojawił się w Wyspie strachu Davida Twohy’ego, młodszy zaś wystąpił w Ostatniej piosence, romansie dla nastolatków, na planie którego poznał swoją późniejszą partnerkę, Miley Cyrus. Ich związek wywindował Liama na pierwsze strony plotkarskich periodyków, które zrobiły z niego gwiazdę na długo zanim zasłużył na to miano. Wkrótce jednak obaj bracia zdobyli role w seriach filmowych, które uczyniły z nich prawdziwie pierwszoligowych aktorów.

chris-hemsworth

Historia obsadzenia postaci Thora, która najpierw otrzymała samodzielny film, a później stała się częścią drużyny Avengers, jest z gatunku tych, które zdarzają się tylko… w filmach. W castingu do roli nordyckiego boga burzy i piorunów stanęli bowiem obaj bracia Hemsworth i – w co trudno dziś uwierzyć – to Liam miał większe szanse na angaż. Chris nie otrzymał wezwania na finałowy casting po tym, jak zepsuł próbę jeden na jeden z reżyserem Kennethem Branaghem. Dopiero po interwencji Jossa Whedona, reżysera The Avengers, starszego z braci zaproszono ponownie na przesłuchanie i nie zmarnował kolejnej szansy. Członkowie ekipy obecni podczas castingu pokusili się nawet o stwierdzenie, że zamiast aktora w typie Thora znaleźli samego Thora.

Choć ta sytuacja mogła na dobre zepsuć relacje pomiędzy braćmi, Liam nie musiał chować urazy – chyba nigdy powiedzenie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło nie miało lepszego zastosowania niż wówczas, gdy młodszy Hemsworth otrzymał angaż do roli Gale’a w ekranizacji powieści Igrzyska śmierci, której niespodziewany komercyjny sukces stał się początkiem jednej z najbardziej kasowych serii w ostatnich latach. Kreacja Liama nie jest co prawda pierwszoplanowa, jednak w kolejnych odsłonach sagi zyskiwała coraz więcej czasu ekranowego, stając się niemal równorzędnym partnerem dla postaci Katniss. W tym czasie Chris brał udział w tworzeniu potęgi Marvel Cinematic Universe, kreując postać majestatycznego, choć niestroniącego od humoru syna Odyna, który wystąpił dotąd w czterech filmach MCU, a na premierę czeka kolejny – Thor: Ragnarok, czyli trzecia już solowa produkcja blondwłosego przybysza z Asgardu.

Liam-Hemsworth-in-The-Hunger-Games-Mockingjay-Part-1

Liam tymczasem zadebiutował w kinie kosmiczno-katastroficznym. 24 czerwca na ekrany kin wszedł Dzień Niepodległości: Odrodzenie, sequel wielkiego hitu Rolanda Emmericha sprzed dwudziestu lat. Młody Hemsworth był jeszcze brzdącem, gdy Will Smith do spółki z Jeffem Goldblumem rozprawiali się z najeźdźcami z kosmosu, a teraz zastąpił pierwszego z nich w roli odważnego pilota chroniącego świat przed całkowitą zagładą. Liam ma wszelkie możliwości, by wkrótce zostać męską wizytówką blockbusterów przez duże B – dobrze czuje się w kinie akcji, a warunki fizyczne predysponują go do ról trudnych kondycyjnie. Niewykluczone, że właśnie obserwujemy narodziny nowej gwiazdy kina akcji – fenomenu niegdyś szalenie popularnego, dziś już niemal nieobecnego.

Chris z kolei jest aktorem o nieco innym anturażu – ze swoją potężną, niemal posągową sylwetką i zwykle posępną miną jest wprost stworzony do ról skomplikowanych herosów, takich jak Thor właśnie. O tym, że role tytanów intelektu nie do końca leżą w sferze jego preferencji, mogliśmy przekonać się przy okazji Hakera Michaela Manna. Hemsworth nie zagrał w nim co prawda fatalnie, ale dało się odczuć, że teorie spiskowe i intrygi polityczne leżą mu tak, jak kino akcji. Dużo bardziej wiarygodnie wypada on jako postaci nie do końca realne, z pewną magią i tajemnicą, jak choćby Łowca z niedawnych ekranizacji baśni o Królewnie Śnieżce. Obdarzony niesamowitymi warunkami fizycznymi Chris może więc mieć pewną trudność w wymknięciu się z uścisku bezlitosnych klamr aktorskiej etykietki.

Nowi Wilsonowie?

Biorąc pod uwagę fakt, że najstarszy z braci Hemsworth, Luke, także para się aktorstwem, wkrótce możemy mieć do czynienia z casusem braci Andrew, Owena i – nomen omen – Luke’a Wilsonów, którzy niejednokrotnie brali udział w tych samych projektach. Do dziś nie powstała jednak produkcja, w której klan Hemsworthów miałby okazję wystąpić wspólnie. Jakiś czas temu pojawiła się jednak plotka, jakoby sam Steven Spielberg złożył Chrisowi i Liamowi propozycję zagrania w jednym z jego nadchodzących przedsięwzięć. Jak dotąd nie podano oficjalnego potwierdzenia, jednak ów film byłby z pewnością jednym z najbardziej kasowych w historii – wszak Liam to aktor przynoszący średnio ponad 187 milionów dolarów w kinach w samym USA. Tylko trzech aktorów z Gwiezdnych wojen – Peter Mayhew, Anthony Daniels i Mark Hamill – może pochwalić się wyższą średnią.

476343721-1

Bez względu na to, czy ścieżki braci Hemsworth w najbliższym czasie skrzyżują się czy nie (swoją drogą, Liam byłby w Avengers niezłym Herkulesem!), przed nimi świetlana przyszłość. Dzień Niepodległości: Odrodzenie – mimo ponad dwukrotnie większego budżetu – ma ogromne szanse, by stać się jeszcze bardziej imponującym sukcesem komercyjnym niż jego poprzednik, a Thor… Cóż, nie zanosi się, by formuła Marvel Cinematic Universe miała się w najbliższych latach wyczerpać, a biorąc pod uwagę związki syna Odyna choćby z Inhumans (premiera w 2019 roku), Chris będzie miał jeszcze wiele możliwości, by gościć na wielkim ekranie, dzierżąc w dłoni legendarny młot Mjölnir. Wszystko wskazuje więc na to, że gwiazdy wychowanych w australijskim outbacku i na falach Pacyfiku bracia Hemsworth wkrótce będą błyszczeć jeszcze jaśniejszym blaskiem.

korekta: Kornelia Farynowska

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA