search
REKLAMA
Zestawienie

KULTOWE ROLE, o których aktorzy WOLELIBY ZAPOMNIEĆ

Karol Barzowski

12 grudnia 2018

REKLAMA

Wiele z gwiazd Hollywood ma na koncie role, które odmieniły ich kariery – i do dziś dziękują opatrzności, że dane im było je zagrać. Są też jednak przypadki aktorów, którzy o takich ikonicznych występach woleliby zapomnieć. Niejednokrotnie mówili, że ról uznawanych za ich wizytówki tak naprawdę bardzo żałują. Dlaczego? Dowiecie się z poniższego tekstu!

Christopher Plummer w Dźwiękach muzyki

Dźwięki muzyki kadr z filmu

Dźwięki muzyki to jeden z najważniejszych filmów w historii kina. Wcielający się w rolę kapitana von Trappa Christopher Plummer wcale nie ma jednak tego tytułu na liście ulubionych. Aktor unikał spotkań z okazji rocznic premiery, w wielu wywiadach opisywał też tę produkcję jako okropną i ckliwą do bólu. Fakt, że to właśnie Dźwięki muzyki uczyniły z niego gwiazdę pierwszego formatu, nic tu nie zmienił. Plummer w 2009 roku stwierdził nawet, że nie podobał mu się właściwie żaden aspekt filmu, a próbę uczynienia z jego bohatera kogoś interesującego przyrównał do chłostania martwego konia.

Burt Reynolds w Boogie Nights

Boogie Nights kadr z filmu

Dla Burta Reynoldsa film Boogie Nights okazał się jednym z największych sukcesów w karierze. Mimo to nie wspomina dobrze tego projektu. Słynny aktor żałował przyjęcia roli (zgodził się dopiero za ósmą próbą!), ponieważ było mu bardzo nie po drodze z reżyserem Paulem Thomasem Andersonem. Reynolds absolutnie nie zgadzał się z tymi, którzy uważają Andersona za wizjonera – dla niego Boogie Nights nie było interesującą produkcją. Sytuacji nie poprawiał fakt, że na planie reżyser ponoć cały czas okazywał, jak bardzo jest zadufany w sobie. Ponoć Reynolds miał nawet ochotę go uderzyć. W jednym z wywiadów po premierze przyznał, że nie chciałby współpracować z nim ponownie.

Carrie Fisher w serii Gwiezdne wojny

Carrie Fisher Gwiezdne wojny

Choć Carrie Fisher miała na koncie inne interesujące produkcje, to Gwiezdne wojny stały się wizytówką jej kariery. Dzięki roli księżniczki Lei na zawsze zapisała się w historii kina. Jak jednak przyznała, gdyby wiedziała, że filmy będą takim sukcesem, nigdy nie zgodziłaby się na propozycję angażu. Zdawała sobie sprawę z tego, z czym wiąże się sława – w końcu była córką znanych artystów – ale nie była przygotowana na to, co stało się po premierze pierwszej części. Nie mogła poradzić sobie z nagłą, przytłaczającą popularnością, czuła, że nie żyje swoim życiem i czekała, aż ten koszmar się wreszcie skończy. W swojej biografii stwierdziła nawet, że George Lucas zniszczył jej życie, ale później tłumaczyła, że nie można odczytywać tego zdania dosłownie.

REKLAMA