NAJCIEKAWSZE PROMOCJE FILMÓW, czyli reklama po amerykańsku
Żyjemy w czasach, gdy branża filmowa obraca niewyobrażalnymi dla przeciętnego człowieka kwotami pieniędzy. Rzeczywiste koszty produkcji stanowią natomiast zaledwie część wydatków – niemałe sumki przeznaczane są między innymi na obsługę marketingową, bo w końcu po co inwestować kilkadziesiąt, a czasem i kilkaset milionów w tworzenie filmu, jeśli miałyby się one nie zwrócić?
Jak mawiał profesor Steuart Henderson Britt: “Prowadzenie biznesu bez reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku. Nikt poza nami nie wie, co robimy”. Zastanówcie się sami – na świecie każdego roku powstają tysiące filmów. Jak wiele z nich w ogóle kojarzycie? Nawet typowe samograje trzeba wesprzeć czymś więcej niż tylko obiecującymi zwiastunami. Oczywiście dysponując olbrzymim budżetem reklamowym, można sobie pozwolić na niemal wszystko, ale tym bardziej trzeba w takiej sytuacji doceniać osoby, które wznoszą się na wyżyny kreatywności. Poniżej znajdziecie kilka bardzo pamiętnych przykładów filmowych promocji. Część z nich to świetne spożytkowanie pieniędzy, jednak większość to pomysłowe perełki. Dajcie znać w komentarzach, czy kojarzycie jeszcze jakieś kreatywne kampanie, które szczególnie zapadły wam w pamięć – a teraz zaczynamy!
7. Toy Story 3
Toy Story 3 to akurat przykład filmu, który nieszczególnie potrzebował reklamy. Poprzednie dwie odsłony były wielkimi hitami, ale Pixar nie lubi łatwych rozwiązań. Do promocji nowej produkcji o życiu zabawek podszedł na dwa sposoby, ale ich wspólną cechą było bazowanie na nostalgii.
Po pierwsze wykreowano specjalne, stylizowane na lata 80. i nieodstające od jakości VHS reklamy misia Lots-o’-Huggin’, które wrzucono pomiędzy prawdziwe spoty z zabawkami z tamtych lat na specjalnie w tym celu stworzonym koncie YouTube. Reklamowany miś to nikt inny jak Lotso (w polskiej wersji językowej przetłumaczony jako Miś Tuliś) – filmowy czarny charakter!
Po drugie postanowiono obrać za cel dawnych miłośników Chudego i Buzza. Wiecie, ile lat minęło między pierwszą a trzecią odsłoną? Tyle, że dzieciaki zdążyły pójść już na studia – i to właśnie tam Pixar udał się w poszukiwaniu widzów. W całych Stanach Zjednoczonych na uczelnianych tablicach ogłoszeń zaczęły pojawiać się oferty pracy w Pizza Planet – na te słowa przynajmniej u części fanów obudziły się wspomnienia. Nie zabrakło też zdjęcia charakterystycznej furgonetki, natomiast każdy, kto postanowił sprawdzić ofertę… trafił na stronę, gdzie można było znaleźć informacje o Toy Story 3 oraz zamówić bilety na seans.
6. Kingsman: Złoty krąg
Podobne wpisy
To zapewne najbardziej amerykańska z akcji na tej liście – ego i megalomania niemal się z niej wylewają. Guy Miller może nieco przesadził, nazywając wymyśloną przez jego zespół kreatywny kampanię najlepszą filmową promocją w historii, ale trzeba im przyznać, że mają rozmach. Specjalista do spraw badań rynku od początku miał świadomość, z czym się mierzy. W końcu kiedy masz za zadanie wypromować taki film jak Kingsman: Złoty krąg, kampania musi być wyrazista i mieć większy rozmach niż cokolwiek wcześniej. Czemu więc nie sprawić, by na niebie pojawił się tytułowy złoty krąg? Jeśli pamiętacie informacje o niedawnym zaćmieniu słońca, już powinno wam świtać, co wymyślili reklamowi magicy. Wykorzystując fakt, że zjawisko to najlepiej widoczne było w środkowej części Stanów Zjednoczonych, postanowili oznajmić światu, że to ich zasługa. To świetny przykład działania na skalę lokalną, które mimowolnie dociera także do osób – przynajmniej teoretycznie – niezainteresowanych. I choć u nas ta reklama nie miała większego sensu, i tak wywołała niewielkie poruszenie.