Kontakt. Zdemaskowanie filmu Roberta Zemeckisa
W pierwszej scenie w rządowym obserwatorium w Socorro (stan Nowy Meksyk), wielka czasza radioteleskopu za plecami Ellie jest komputerowa, ponieważ Zemeckis chciał, by czasza obracała się szybko, podczas gdy w rzeczywistości obracały się one znacznie wolniej. Niebo również zostało komputerowo doprawione obłokami.
Kolejne ujęcie filmu zaczynało się od dziecięcego, gumowego basenu, w wodzie którego odbija się czasza radioteleskopu. Również ją wkopiowano cyfrowo.
Ekipa miała na nakręcenie wszystkich ujęć w obserwatorium tylko tydzień. Pracowano więc po 20 godzin dziennie.
Wszystkie ujęcia we wnętrzach budynku obserwatorium wykonano w studiu. Widok za oknem wykonano komputerowo, oprócz dwóch zbliżeń kudłatego Maxa, którego nakręcono w oryginalnym miejscu.
Dekoracja tego pomieszczenia jest wierną kopią oryginału.
Scenę zadumy Ellie na krawędzi kanionu kręcono w Arizonie, a mimo to za plecami Ellie widać radioteleskopy z Nowego Meksyku. To oczywiście znowu efekt cyfrowy, ponieważ reżyser chciał na ekranie połączyć te dwa efektowne miejsca.
Samochód Ellie Arroway naprawdę należy do ojca Jodie Foster.
Widok telewizora z wywiadem Larry’ego Kinga z Palmerem Jossem kręcono przy wyłączonym monitorze.
W kluczowej scenie filmu, gdy do Ziemi dociera sygnał z Wegi, widzimy Ellie leżącą na masce samochodu. Zbliżenie twarzy Ellie wykonano w studiu i w dodatku nakręcono go na odwrót – odjazdem kamery od twarzy Jodie. Później w montażu odwrócono ruch. Zemeckis tłumaczył ten zabieg niemożliwością poprawnego złapania ostrości przy dojeździe. Wymazano również małą czerwoną plamkę z lewego oka Jodie.
Carl Sagan miał wątpliwości co do filmowego przełożenia sygnału z Wegi na efekt dźwiękowy. Według niego to były przecież tylko dane matematyczne, nieprzekładalne na dźwięk. Zemeckis jednak przekonał go, że matematyka bardzo źle wygląda na ekranie i wymaga przełożenia na inne medium.
Sygnał dźwiękowy z Wegi wymyślił Randy Thom, sound designer filmu.
Szaloną jazdę samochodem Ellie nakręcono w studiu na blue-boxie.
Jedno z najdłuższych i najbardziej efektownych steadicamowych ujęć filmu to również iluzja. Pierwszą część ujęcia – Ellie dojeżdża do budynku, wbiega do środka i otwiera podwójne wahadłowe drzwi – nakręcono w Nowym Meksyku. Dalszą część tego ujęcia nakręcono dwa miesiące później w studiu. Moment połączenia widać w owych wahadłowych drzwiach – na włosach Ellie dokonano morphingu.
Jodie miała poważne wątpliwości, jak coś tak nudnego i hermetycznego dla laika, jak odkrycie sygnału z kosmosu, może być ciekawie pokazane na ekranie. Robert Zemeckis rozwiał jej obawy, inscenizując jedną z najciekawszych i najdynamiczniejszych sekwencji w całym filmie. Jedyny zabawny moment tego fragmentu filmu – sprawdzanie aktywności satelitów szpiegowskich – ma swe potwierdzenie w rzeczywistości. Astronomowie, zatrudnieni w VLA (Very Large Array), wykonują to jako standardową procedurę.
Na zakończenie tej sekwencji, Max pyta “Who do we call now?” a Ellie odpowiada “Everybody”. Jodie Foster ze uśmiechem wspomina, że na to pytanie miała ochotę odpowiedzieć “Ghostbusters!”.
Ujęcie ze śmigłowcami nad obserwatorium było… prawdziwe!
Na planie aktorzy nie słyszeli słynnego efekty dźwiękowego z Wegi, ponieważ został on dograny dopiero przy montażu dźwięku. Lecz aby uwiarygodnić jego pozorną słyszalność podczas kręcenia, Zemeckis kazał wykonawcom mówić głośniej.
Zemeckis bał się, że całe przemówienie Hitlera będzie trzeba po prostu zainscenizować od nowa, ze względu na szczątkowe obrazy wyjściowe. Okazało się jednak, że materiał jest do wykorzystania.
Również przy führerze trzeba było coś niecoś pokłamać. Na zdjęciach z otwarcia Olimpiady w Berlinie w 1936 twarz Hitlera zasłaniały mikrofony. Ekipa Kena Ralstona więc je po prostu skróciła, w ich miejsce doprawiając wcześniej zasłonięte fragmenty oblicza wodza III Rzeszy.
Konferencję prasową Bllia Clintona skomponowano głównie z jego plenerowego przemówienia w Rose Garden i wmontowano jego postać w dekorację sali konferencyjnej Białego Domu. Widać, że Clinton jest oświetlony naturalnym światłem, niepasującym do wnętrza. Z kolei w pierwszym ujęciu Clintona, wchodzącego na konferencję, musiano zmienić mu kolor garnituru i deseń krawata, żeby zgadzał się z resztą mowy.
Przemówienie prezydenta USA, którym pożywili się filmowcy, tak naprawdę dotyczyło odnalezienia śladów życia na Marsie.
Jodie Foster przyznaje, że Bill Clinton to świetny aktor.
Wszyscy dziennikarze telewizyjni w filmie to autentyczne postacie.
Również ekrany telewizyjne z prezydentem USA podczas konferencji prasowej były czarne. Obraz wmontowano w nie później, uwzględniając odbicia, perspektywę, itd. Natomiast ujęcia z Tomem Skerrittem i Angelą Bassett na monitorach były kręcone równolegle na planie przez operatora kamery video.
Autorzy efektów cyfrowych są optymistami – jeśli stracą pracę w fabryce snów, na pewno zostaną zaangażowani przez rząd. Biały Dom był zaszokowany stopniem ekranowego realizmu fałszowanej rzeczywistości w filmie.
W jednym z ujęć telewizorów widzimy mozaikę obrazów z różnych serwisów informacyjnych. Na jednym z nich widać aktora Roba Lowe’a obok Ann Druyan, wdowy po Carlu Saganie.
Wielki amerykański spęd fanatyków UFO nakręcono na pustyni Mojave w Kalifornii. Patrząc na otwierające tą sekwencję ujęcie z lotu ptaka, nie sposób się domyślić, że tylko droga przecinająca piknik jest prawdziwa. Wszystko inne dookoła, włącznie z balonami i radioteleskopami na dalekim planie zostało stworzone w komputerze. Sztucznie dodane było również odbicie w oknie samochodu, z którego Ellie obserwuje całą imprezę. Większość rekwizytów i kostiumów tych autentycznych (ok 400 osób) wyznawców istnienia cywilizacji pozaziemskich została przywieziona na plan przez nich samych.
Jake Busey został zaangażowany do epizodycznej roli fanatyka religijnego po tym, jak Zemeckis zauważył go w produkowanych przez siebie “Przerażaczach” Petera Jacksona.
Jodie poznała Jake’a jako 10-letniego chłopca, ponieważ grała wcześniej z jego ojcem Garym. Kiedy dorosły, dwumetrowy Jake pojawił się na planie z długimi białymi włosami, Jodie poznała go tylko dzięki jego podobieństwu do ojca, z szerokimi siekaczami w szczęce włącznie.
Ulubioną sceną Jodie było spotkanie z Johnem Hurtem, grającym S.R. Haddena. Zależności pomiędzy postaciami Haddena i Ellie przypominały jej stosunki między Clarice Starling i Hannibalem Lecterem z “Milczenia owiec”.
Postać Haddena została zbudowana wokół przypuszczenia “co by było, gdyby postać pokroju Billa Gatesa albo Howarda Hughesa postradała zmysły”.
John Hurt ogolił głowę specjalnie do filmu “Kontakt”, jak również (jako aktor angielski), przyswoił sobie amerykański akcent.
Prezentacja postaci Ellie przez Haddena, ilustrowana montażem najważniejszych momentów jej życia, została wkopiowana w obraz w postprodukcji, ponieważ do dnia kręcenia tego ujęcia nie zdołano zmontować sekwencji wyświetlanej na monitorze Haddena.