search
REKLAMA
50 prawd

Kolejne 50 prawd objawionych przez TERMINATORA: OCALENIE

Tekst gościnny

12 lipca 2018

REKLAMA

35. Kiedy znajdujesz się pod ostrzałem snajperów, to żeby sprawdzić, czy jesteś w zasięgu wroga, wystawiasz na cel własną dłoń, a niech gadają (strzelają?). (Bucho)

36. Jako snajper, po namierzeniu celu, nie czekasz na możliwie śmiertelny strzał, tylko strzelasz w pierwszym lepszym momencie – w tym przypadku w dłoń. (Bucho)

37. Żeby było zabawniej, zamiast siedzieć cicho i przymierzyć, głośno krzyczysz, że namierzyłeś cel. Niech przyszła ofiara wie, że źle się ukryła – najważniejsze, to przestrzegać zasad fair play. (Bucho)

38. Ciężkie, metalowe hydroboty unoszą się na wodzie dzięki znanej fizycznej właściwości zwanej „bo tak”. (Bucho)

Jest środek najważniejszej misji i nie mam czasu ale na operację plastyczną znajdę moment

39. Kobiety w ciąży mają zwiększone przydziały na szampon, mydło i proszek do prania. (Bucho)

40. Magnetofony są praktycznie martwe już w naszych czasach. Ale my mamy uwierzyć, że przeżyły wojnę z maszynami, która wydarzy się za 20 lat. (Hitch)

41. Maszyny zamiast opracować technologię zupełnie niekompatybilną z ludzką, montują w swoich Terminatorach gniazda USB 2.0. A tak, gdyby przypadkiem jakiś ludek chciał sobie pojeździć na ich motorku. Oczywiście montują mu też kierownicę, która zdaje się być najbardziej potrzebna, zważywszy na to, że jest on samoświadomą, inteligentną istotą, która SAMA się prowadzi (motor, bo John to niedorozwój). (Hitch)

42. W opanowanym przez SkyNet (czyli maszyny) Cyberdyne nadal używa się języka angielskiego, paneli dotykowych oraz skanerów oczu – user friendly, to nasze hasło! (Bucho)

No mr Worthington I expect you to die

43. Cyberdyne jest mega czyste, wręcz sterylne, ale linia produkcyjna Terminatorów wygląda jak kuźnia u Stacha w jakiejś podkarpackiej wsi. Nawet linia produkcyjna radzieckiego Zaporożca była bardziej nowoczesna. (Bucho)

44. Podatne na destabilizację baterie termojądrowe „walają się” na linii produkcyjnej… jak to w kuźni. (Bucho)

45. Kości Johna Connora zrobione są z włókna węglowego i tytanu, skóra natomiast pokryta jest cienką warstwą kevlaru – tylko tak mogę wytłumaczyć fakt, ze John jest przez Terminatory rzucany niczym szmaciana lalka, bity, duszony i ogólnie poniewierany, a mimo to nic mu nie jest. (Bucho)

46. Przeszycie serca metalowym prętem nie skutkuje natychmiastowym zgonem. Masz jeszcze czas na ucieczkę z wybuchającego miasta maszyn, rozmowę z kilkoma ludźmi i nawrzeszczenie na faceta od oświetlenia. (Hitch)

Nie martw się wraz ze mną ta seria w końcu umrze

47. Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się wylądować w centrum siedziby przeciwnika, gdzie prawdopodobieństwo śmierci jest więcej niż pewne, to pamiętaj, żeby zabrać ze sobą kobietę w zaawansowanej ciąży. (Bucho)

48. Cały kompleks Cyberdyne jest praktycznie niechroniony i wylądowanie helikopterem w jego centrum to żaden problem. Prawdopodobnie obecność kobiety w ciąży onieśmieliła maszyny. (Bucho)

49. Biorąc pod uwagę, jak łatwo dostać się do siedziby SkyNetu, wystarczyłoby zbombardować to miejsce, poczęstować atomówką, czy też zrzucić napalm, ale to byłoby zbyt proste i oczywiście musimy pamiętać o stale obowiązujących zasadach fair play. (Bucho)

Kurwa

50. Przeszczep serca w pustynnych warunkach bez odpowiedniego sprzętu i sterylizacji pomieszczeń to pikuś (patrz też tekst Duxa i Ciuńka), w końcu operację przeprowadza kobieta, która w poprzedniej części pracowała w lecznicy dla zwierząt (jako pomocnik lekarza weterynarii!). Może autor polskiego tłumaczenia nawalił i wcale nie chodziło o przeszczep, tylko John zadławił się kłaczkiem? (Bucho)

PODSUMOWANIE
Nie przedłużając, nowa odsłona Terminatora to film zły. Tak po prostu. Zdajemy sobie sprawę, że w każdej, nawet najlepszej produkcji można odszukać jakąś głupotę, dziury logiczne i błędy scenariusza, ale w Terminatorze Ocalenie znaleźliśmy łącznie tych prawd 100 i nie było to wcale wynikiem wielogodzinnego szukania dziur w całym, a tylko spisaniem spostrzeżeń po jednym seansie. Obcowanie z tym obrazem zwyczajnie męczy, liczba głupot na centymetr taśmy filmowej jest porażająca, a po seansie czuliśmy się jak po nuklearnej pożodze. Drogi czytelniku, jeśli jeszcze nie widziałeś filmu, a mimo zapoznania się z „50 Prawdami objawionymi przez Terminator Salvation” masz zamiar oglądać „dzieło” pana McG, to robisz to na własną odpowiedzialność. Natomiast jeżeli już film widziałeś i zgadzasz się z powyższym tekstem, to cytując Johna Connora: „You are the Resistance!”.
(Bucho)
Jak do tej pory reanimacje tylko dwóch dawnych, kultowych serii się udały – Rocky Balboa i Rambo 4. Przyczyna jest prosta, do życia na nowo powołał je człowiek, który je tworzył wcześniej, w dodatku bogatszy o wiele doświadczeń. Najnowszy Indiana Jones jest niby zrobiony przez oryginalnych twórców, ale jednak, nie oszukujmy się, Spielberg już dawno zdziadział i zapomniał jak się kręci klawe kino przygodowe. Pominę już George’a Lucasa żyjącego na gwiezdnym ranczo w przeświadczeniu swojej wielkości. Czwarte Szklana Pułapka oraz właśnie Terminator zostały powierzone specom od durnych bajek dla motłochu, którzy nawet z oskarowym scenariuszem daliby przysłowiowej dupy. Jednak nie ma co ostatecznie zwalać winy na nich, bo odpowiedzialni są też właśnie twórcy głupich historyjek i producenci, którzy wykładają niebotyczne sumy na realizację pierwszego z brzegu skryptu. Dla mnie to już nie jest ani rozrywkowe, ani kino. To istna próba gwałtu na moim portfelu, guście, oraz zwyczajna obraza. Choć bardziej poszkodowani powinni się czuć ci, którym się PODOBAŁO.
(Hitch)
Tekst z archiwum film.org.pl (21.01.2010).

 

REKLAMA