Hugh Laurie. Człowiek od wszystkiego
Urodził się 11 czerwca 1959 roku w Oxfordzie. Ma trójkę rodzeństwa, brata i dwie siostry. Studiował archeologię i antropologię. Potrafi grać na gitarze, perkusji, harmonijce i saksofonie, najczęściej siada jednak przy pianinie. W podróży zawsze ma ze sobą elektroniczną klawiaturę (keyboard). Uwielbia motocykle i jeśli zostaje w jakimś mieście na dłużej, wypożycza dla siebie jakiś model. Wierzy, że fotografie kradną duszę, twierdząc zarazem, że i tak nie ma jej za dużo, więc nie może sobie pozwolić na to, by ją całkowicie stracić.
W wywiadach, których udzielania nie znosi, dał się poznać jako osoba nieśmiała, skromna, zdystansowana do siebie, „podejrzliwa wobec sukcesu” i traktująca swoją sławę z przymrużeniem oka. Cały świat kojarzy go z roli doktora House’a, lecz warto wiedzieć, że James Hugh Laurie Calum jest człowiekiem wielu talentów.
Początkowo nic nie zapowiadało jego aktorskiej kariery. Poszedł w ślady swojego ojca, Rana Lauriego, który w 1948 roku zdobył złoty medal w wioślarstwie na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, i trenował wioślarstwo. Na studiach ważył dwukrotnie więcej niż teraz i nieodłączny element jego posiłków stanowiło sześć steków; potrzebował ich, aby utrzymać w organizmie odpowiednią ilość białka potrzebną do wiosłowania. Był na dobrej drodze, by zostać olimpijczykiem, gdy zachorował na anginę. Właśnie wtedy zapisał się do uniwersyteckiego kółka teatralnego, Cambridge Footlights, gdzie poznał między innymi Emmę Thompson, z którą przez jakiś czas był związany, oraz Stephena Frya. Z obojgiem do dzisiaj się przyjaźni (Fry został drużbą Hugh na jego weselu z Jo Green w 1989 roku i jest ojcem chrzestnym trójki ich dzieci), aczkolwiek to znajomość ze Stephenem Fryem zadecydowała o jego dalszej karierze.
Po tym, jak ekipa Footlights w 1981 roku swoim programem zdobyła nagrodę Perriera na Edinburgh Fringe Festival, największym festiwalu artystycznym na świecie, Hugh Laurie, Stephen Fry, Emma Thompson, Ben Elton, Robbie Coltrane i Siobhan Redmond zostali wybrani, by napisać scenariusze i zagrać w nowej komedii dla stacji Granada (obecnie ITV Granada). Nietypowy, bo kręcony w plenerze, a nie w studio, program zatytułowano Alfresco i złożyło się na niego ostatecznie trzynaście odcinków. Produkcja była jednak nierówna, a klimat na tyle specyficzny, że całość nie przypadła do gustu krytykom i komedię ostatecznie skasowano w czerwcu 1984 roku po dwóch latach emisji.
Niedługo później Hugh Laurie zagrał Jerzego, księcia Walii, a właściwie jego karykaturę, w Czarnej żmii, serialu komediowym z Rowanem Atkinsonem w roli głównej. Laurie wystąpił wcześniej w drugiej serii (Głupek renesansu), grając epizodyczne, niepowiązane ze sobą postacie, ale do stałej obsady dołączył dopiero w trzeciej (Rozważny i romantyczny). W czwartej serii (Jak spędziłem I wojnę światową) wystąpił natomiast jako porucznik George. Obaj George’owie to arystokraci, którzy bez pomocy tytułowej Czarnej żmii nie potrafią nawet założyć spodni, a co dopiero mówić o rządzeniu czy wydawaniu rozkazów. Serial cieszył się sporą popularnością i do dzisiaj jest uznawany za klasykę brytyjskiej komedii – z perspektywy lat warto też zauważyć, że Atkinson, znany dziś najlepiej jako dziecinny Jaś Fasola, gra inteligentną Czarną żmiję, a Laurie, znany dziś najlepiej jako genialny lekarz, gra tępaka, którego łatwo przekonać, że gra w karty polega na tym, aby jak najszybciej pozbyć się swoich pieniędzy.
W tym samym czasie Hugh Laurie rozpoczął pracę nad Jeevesem i Woosterem oraz Kawałkiem Frya i Laurie’ego wraz ze Stephen Fryem. Jeeves i Wooster to adaptacje cyklu opowiadań i powieści P. G. Wodehouse’a, będącego zresztą ulubionym pisarzem Laurie’ego. Jeevesa, idealnego służącego, który potrafi rozwiązać każdy problem swojego pracodawcy, zagrał Fry, podczas gdy jego pracodawcę Woostera, młodego lorda, który nie potrafi poradzić sobie z żadnym ze swoich problemów, najczęściej natury sercowej, zagrał Laurie. Dynamika tego duetu przypomina trochę Atkinsona i Laurie’ego z Czarnej żmii, ale humor jest tutaj mniej absurdalny, bardziej złożony; znacznie większy nacisk położono także na wierne odwzorowanie realiów lat dwudziestych i trzydziestych.
Kawałek Frya i Laurie’ego to ich autorskie dzieło – komedia składającej się z napisanych przez nich scenek. Serial w swojej kompozycji i wykonaniu przypomina Latający Cyrk Monty Pythona i dla widza niezorientowanego w szczegółowej historii Wielkiej Brytanii tamtego okresu może być momentami zbyt hermetyczny. Niektóre skecze są jednak uniwersalne i w większości z nich Laurie znów występuje jako irytujący klient, nierozgarnięty arystokrata, nieprzygotowany dziennikarz czy ograniczony prostak.
Właśnie przede wszystkim te role – w Kawałku Frya i Laurie’ego, George’ów w Czarnej żmii oraz Woostera w Jeevesie i Woosterze – sprawiły, że w Wielkiej Brytanii Laurie’ego kojarzono z postaciami głupków, prostaków i chamów.
Jeśli chodzi o filmy, Hugh Laurie nigdy nie grywał dużo; debiutował w 1985 roku małą rolą w Obfitości z Meryl Streep i Charlesem Dance’em. W latach dziewięćdziesiątych, po zakończeniu emisji Kawałka Frya i Lauriego, ograniczył trochę występy w serialach, pojawiając się za to częściej na dużym ekranie. Wciąż były to role raczej epizodyczne, ale zróżnicowane i w znanych filmach. Zagrał wówczas między innymi cichego, sarkastycznego pana Palmera w Rozważnej i romantycznej z Kate Winslet i Emmą Thompson w rolach głównych, a także Jaspera, jednego z dwóch pomocników Cruelli De Mon w 101 dalmatyńczykach z Glenn Close i Jeffem Danielsem. W 1998 wystąpił jako doradca króla w Człowieku w żelaznej masce z Leonardem DiCaprio, Jeremym Ironsem, Johnem Malkovichem i Gérardem Depardieu, choć trzeba zaznaczyć, że rola ta była bardzo mała i epizodyczna. Rok później, w 1999 roku, Laurie zagrał wraz z Geeną Davis w Stuarcie Malutkim; film o myszce, którą adoptują państwo Malutcy, odniósł spory sukces i doczekał się w 2002 roku kontynuacji Stuart Malutki 2 (Laurie ponownie zagrał pana Malutkiego) oraz trzeciej, tym razem animowanej części (tym razem Laurie użyczył swojego głosu).
Nie licząc pojedynczego epizodu z 1998 roku w Przyjaciołach, gdzie zagrał poirytowanego angielskiego dżentelmena na pokładzie samolotu, którym Rachel leci do Anglii na wesele Rossa, właściwie jedynym poważniejszym występem serialowym w tamtym okresie Laurie’ego była rola Paula Slippery’ego w komedii brytyjskiej Fortysomething z 2003 roku. Laurie również zagrał lekarza, ale zupełnie innego niż późniejszy House. Slippery to odrobinę zahukany doktor rodzinny w małej miejscowości, cierpiący w dodatku na kryzys wieku średniego. Serial nie odniósł wielkiego sukcesu, czemu trudno się dziwić – chociaż ogląda się go bezboleśnie, nie bawi do łez i łatwo o nim zapomnieć. Warto go natomiast obejrzeć z dwóch innych powodów, które nazywają się Benedict Cumberbatch i Peter Capaldi. Pierwszy z nich zasłynął dzięki roli w Sherlocku, a drugi dzięki roli w The Thick Of It oraz Doktorze Who. W Fortysomething Cumberbatch gra syna Slippery’ego, a Capaldi innego lekarza kliniki, w której pracuje Slippery.
Prawdziwy przełom nadszedł jednak dopiero w 2004 roku. Laurie był w Namibii w Afryce wraz z ekipą filmową Lotu feniksa i nie mógł udać się na casting, ale wysłał producentom serialu Doktor House nagranie nakręcone w hotelowej łazience. Nie do końca wiadomo, czy przegapił, czy celowo zignorował informację, że aktor ma być Amerykaninem; po prostu wygłosił swoje kwestie z odpowiednim akcentem. Gdy Bryan Singer obejrzał wideo, nieświadomy, że Laurie jest Brytyjczykiem, natychmiast podjął decyzję o zatrudnieniu tego „typowego amerykańskiego gościa”, którego szukał…
Doktor House zrobił niesamowitą furorę. Laurie sprawdził się znakomicie jako złośliwy, inteligentny i genialny lekarz; to przede wszystkim jego charyzma sprawiła, że w gruncie rzeczy schematyczny i przewidywalny do bólu serial odniósł tak olbrzymi sukces. Hugh Laurie w ósmym, ostatnim sezonie zarabiał siedemset tysięcy dolarów za jeden odcinek i trafił dzięki temu do Księgi Rekordów Guinnessa – nikt wcześniej ani później jak dotąd nie otrzymywał tak wysokiej kwoty za odcinek serialu dramatycznego. Laurie wyreżyserował także dwa odcinki House’a – The C Word i Lockdown; miał już zresztą doświadczenie, ponieważ reżyserował wcześniej pierwsze trzy odcinki Fortysomething i sześć odcinków miniserii Look at the State We’re In! z 1995 roku.
Podczas emisji House’a Hugh Laurie nie grał wiele – głównie podkładał głos pod postacie, na przykład w filmie Potwory kontra obcy, animacji DreamWorks z 2009 roku. Przez osiem lat trwania serialu Laurie zagrał jedynie w trzech filmach pełnometrażowych – w Królach ulicy (2008), Córce mojego kumpla (2011) i Panu Pipie (2012). Chętnie występował za to w serialach pokroju Głowy rodziny (Family Guy) czy Simpsonów, parodiując postać doktora House’a.
Hugh Laurie wielokrotnie wprost mówił o tym, że był przemęczony rolą – kręcenie takiego serialu trwa zazwyczaj koło dziesięciu miesięcy, podczas których rzadko, jeśli w ogóle, widuje się z rodziną, na planie musi cały dzień utykać, a godziny pracy nie należą do najkrótszych – i znikł na trzy lata z małych i dużych ekranów. Zajął się wówczas swoją drugą pasją, czyli muzyką. Rok przed zakończeniem emisji House’a Laurie wydał bowiem płytę Let Them Talk z coverami bluesowych piosenek, a w maju 2012, gdy kręcenie ostatniego odcinka ostatniego sezonu Doktora House’a już dawno było za nim, rozpoczął trasę koncertową. Rok później ukazał się kolejny album, zatytułowany Didn’t It Rain, a Hugh ruszył z następną trasą, odwiedzając tym razem także Polskę (zagrał w Warszawie).
Po trzech latach odmawiania na okrągło każdemu, kto proponował mu role w telewizji, Hugh Laurie wrócił na mały ekran w 2015 roku. Twórca serialu Figurantka (Veep), Armando Iannucci, gdy dowiedział się, że Laurie jest fanem jego produkcji, umówił się z nim na spotkanie i wymyślił dla niego postać Toma Jamesa, demokratycznego polityka, który pojawia się w czwartym sezonie jako kandydat na wiceprezydenta Seliny Meyer (Julia Louis-Dreyfus). W 2016 roku Laurie wystąpił w dwóch serialach – wraz z Tomem Hiddlestonem w Nocnym recepcjoniście oraz w Chance, gdzie ponownie zagrał lekarza, tym razem neuropsychiatrę. Nocnego recepcjonistę wielokrotnie nagradzano (między innymi dwie statuetki Emmy i trzy Złote Globy), ale Chance niestety nie zebrało entuzjastycznych recenzji.
Hugh Laurie to utalentowany aktor, który świetnie radzi sobie zarówno z rolami komediowymi, jak i dramatycznymi; równie dobrze wygląda w nowoczesnym garniturze, co w historycznym kostiumie i znakomicie radzi sobie z akcentami. Potrafi grać na kilku instrumentach, śpiewać (mogę potwierdzić, że na żywo Hugh również nie fałszuje), w 1996 roku wydał także książkę, Sprzedawcę broni. Powieść świetnie się sprzedała, choć to najwyraźniej nie zmotywowało go do przyspieszenia tempa pracy nad następną, obiecaną wydawcy na 2009 rok. Nie jest typowym hollywoodzkim amantem, a jednak producenci i twórcy zarzucają go propozycjami, z których Laurie wybiera sobie tylko to, co mu się rzeczywiście podoba i w czym rzeczywiście chciałby zagrać. Chociaż po sukcesie Doktora House’a mógłby prawdopodobnie ogłosić przejście na emeryturę, nieustannie szuka dla siebie nowych projektów. W 2018 roku wystąpi w filmie Holmes & Watson wraz z Ralphem Fiennesem, Willem Ferrellem i Johnem C. Reillym, choć nie wiadomo jeszcze, w jakiej roli. Niezależnie od tego, dokąd zaprowadzą go jego upodobania, specyficzny humor i ewidentna chęć uniknięcia jakiejkolwiek łatki, można być pewnym, że jeszcze nieraz usłyszymy o Hugh Laurie’em.