search
REKLAMA
Analizy filmowe

MAJ Z RIDLEYEM SCOTTEM: Horror bycia z Obcym

Tekst gościnny

1 maja 2017

REKLAMA

Brett obraca się i widzi go. Spogląda na dziwne ciało większego od siebie stwora, którego widzowie w żaden sposób nie widzą w całości. Patrzy na części jego ciała, na jego głowę. Z największą uwagą przygląda się w niemym przerażeniu jego szczękom zajmującym cały ekran na wielkim zbliżeniu, które widzą wszyscy. Olbrzymie szczęki, pełne śluzu wypryskującego ze środka, otwierają się, by wypuścić drugie mniejsze szczęki. Widać jak wyskakują ze środka, trochę tak jak język kameleona i uderzają w Bretta, zarazem się w niego wgryzając. Brett wrzeszczy i zalewa się krwią z rany na głowie. Kot obserwuje, jak stwór podnosi go i wciąga się wraz z nim do góry za ogon zaczepiony gdzieś wyżej.

W następnym ujęciu wstrząśnięty Parker mówi pozostałym członkom załogi, że: „Cokolwiek to było, było duże” oraz, że wciągnęło Bretta do szybu wentylacyjnego.

Lambert pyta Ripley, czy myśli, że Brett jeszcze żyje. Ona, zamyślona planowaniem walki z potworem, najpierw jej nie słyszy, a na kolejne pytanie zimno odpowiada, że w to wątpi.

Kapitan Dallas planuje wykorzystanie labiryntu szybów wentylacyjnych, by wyrzucić potwora w przestrzeń. Jedna osoba sprawdzi wszystkie zakamarki, informując innych, by zamknęli za nią puste przejścia, aby potwór nie mógł do nich wrócić. Kiedy spotka Obcego, zepchnie go przy pomocy miotacza ognia w stronę otworu prowadzącego na zewnątrz statku. Gdy ta osoba będzie bezpieczna, reszta załogi otworzy śluzę i potwór zostanie wyssany poza statek.

Ripley chce to zrobić na ochotnika, jednak kapitan na to nie pozwala i sam schodzi do systemu wentylacji. Parker i Lambert pilnują wejścia awaryjnego, a Ripley i Ash głównego szybu wentylacyjnego przy śluzie. Kapitan Dallas przechodzi przez kolejne nieoświetlone szyby, które są za małe, by mógł się w nich wyprostować i iść normalnie. Klaustrofobiczna przestrzeń przywodzi na myśl sytuację szczura w labiryncie.

Lambert ogłasza, że spostrzegła Obcego na wykrywaczu ruchu. Nagle sygnał gaśnie. Kapitan czeka, aż znów się pojawi, gdyż jego pozycja na wykrywaczu jest blisko ostatniej pozycji potwora. Zniecierpliwiony wypuszcza strumienie ognia z miotacza, by wywabić Obcego z ewentualnej kryjówki, ale nic się dzieje. Stwierdza, że chce stamtąd wyjść i wtedy sygnał Obcego wraca i zaczyna się zbliżać do kapitana. Lambert histerycznie ponagla go, by uciekał. Krzyczy, by szedł w drugą stronę i wtedy, na kolejnym skrzyżowaniu, kapitan kieruje latarkę prosto w potwora, który wyciąga po niego ręce. Zakłócenia powodują całkowity brak sygnału.

Następnie Parker przynosi do stołówki miotacz ognia kapitana oznajmiając, że znalazł tylko to. W szybie wentylacji brak krwi, brak kapitana, brak czegokolwiek.

Ripley chce kontynuować plan kapitana, a kompletnie załamana Lambert naciska na opuszczenie statku w kapsule ratunkowej. Jednak Ripley przypomina jej, że cztery osoby się w niej nie zmieszczą.

Po zapanowaniu nad Lambert i Parkerem oraz sformułowaniu dalszego planu Ripley chce dowiedzieć się, czy „Matka” ma coś do zaproponowania, szczególnie po prowadzących donikąd tłumaczeniach Asha. W głównym pomieszczeniu komputera Ripley odkrywa straszną prawdę. Firma, dla której pracują, zdecydowała się ich poświęcić. Ash, który o wszystkim wiedział, chce jej to wyjaśnić, ale ona nie zamierza słuchać. Ripley idzie powiedzieć o tym pozostałym dwom członkom załogi, ale Ash zamyka jej kolejne przejścia, po czym ją atakuje. Gdy Ripley jest nieprzytomna, Ash stara się udusić ją zwiniętą gazetą. Lambert i Parker próbują go powstrzymać, ale Ash ani drgnie, prezentując tym samym zadziwiającą siłę. Parker uderza go kilka razy gaśnicą i urywa mu głowę. Jednak okazuje się, że on jest androidem i nadal atakuje. W końcu Lambert wciska w jego szyję urządzenie elektryczne, które powoduje spięcie i zatrzymuje Asha.

Załoga ponownie włącza Asha, by zdradził im, jak zabić Obcego, jednak on potrafi im jedynie powiedzieć, że to niewykonalne, ponieważ oni mają wady, a Obcy jest istotą czystą. Wadami tymi są dla niego współczucie, sumienie i jak to mówi „złudzenie moralności”, których nie ma to tak zwane przez niego „stworzenie doskonałe”. Na koniec mówi z ironicznym uśmiechem, że im współczuje.

Ripley decyduje się na wysadzenie całego statku i ucieczkę małym wahadłowcem ratunkowym. Parker i Lambert schodzą do maszynowni po pojemniki z płynem chłodzącym, który jest potrzebny w wahadłowcu. Tymczasem Ripley idzie przygotować go do startu. Przez otwarty kanał interkomu słyszy miauczenie kota. Po krótkim poszukiwaniu znajduje go na mostku. Z interkomu płyną dźwięki pracy Parkera i Lambert.

W maszynowni cień Obcego skrada się w stronę Lambert. Nagle Ripley słyszy Parkera, który krzyczy, by Lambert zeszła z linii ognia. Ona, sparaliżowana przerażeniem, nie może się ruszyć, gdy Obcy powoli przed nią staje. Parker rzuca się na potwora i ginie w jego szczękach. Ripley biegnie szybko do maszynowni, słysząc po drodze wrzaski umierającej Lambert. Jednak na miejscu spostrzega tylko zakrwawione ciała. Wraca prędko na mostek i uruchamia skomplikowany system samozniszczenia statku.

Komputer „Matka” informuje, ile czasu pozostaje do detonacji. Ripley ostrożnie podąża do wahadłowca. Nagle za kolejnym zakrętem spostrzega potwora. „Matka” ogłasza, że została jedynie minuta, by zatrzymać samozniszczenie. W ciągu ostatnich trzydziestu sekund Ripley próbuje zatrzymać eksplozję, jednak jest już za późno. „Matka” ogłasza lakonicznie, że samozniszczenie nastąpi za pięć minut. Ostatnia zdrada przewrotnej technologii w stosunku do jej ludzkiej córki wywołuje w Ripley wściekłość. Bohaterka wraca do wahadłowca, torując sobie drogę ogniem. Nigdzie nie ma śladu Obcego. Oddalając się w nabierającej prędkości kapsule Ripley patrzy na cały statek, a widzowie mogą obejrzeć go po raz pierwszy w całości.

REKLAMA