search
REKLAMA
Analizy filmowe

BENNY’S VIDEO Michaela Haneke. Bolesna krytyka społeczeństwa.

Jędrzej Dudkiewicz

11 lutego 2014

REKLAMA

benny-logo

Michael Haneke jest jednym z najbardziej znanych i cenionych europejskich reżyserów, zajmujących się ludzką kondycją. Zanim zyskał prawdziwą sławę dzięki filmowi “Funny Games”, nakręcił tak zwaną trylogię zlodowacenia, której środkową część stanowi “Benny’s video”. Dzieło to, najbardziej przypominające właśnie “Funny Games” jest jednak od niego inne i choć opowiada o podobnych problemach, skupia się na nieco innych aspektach tychże.

Przypomnijmy dla porządku, o czym jest film austriackiego reżysera. Tytułowy Benny to nastolatek z dobrego domu. Zaniedbywany przez rodziców, oddaje się swojej największej pasji, którą jest kino. W równym stopniu zafascynowany śmiercią, w pewnym momencie postanawia przekonać się, jakby to było samemu kogoś zabić.

benny2

Haneke portretuje w “Benny’s video” zachodnie społeczeństwo, które staje się coraz bardziej zobojętniałe na wszechobecną przemoc. Jest tu również wątek problemów komunikacyjnych między ludźmi, co jest jednym z głównych tematów w twórczości reżysera. Jednak w przeciwieństwie do “Funny Games”, autor skupia się przede wszystkim na pokazaniu rzeczywistości, nie zaś grze z widzem, chociaż elementy tejże również są obecne. Film można podzielić na dwie części – w pierwszej połowie najważniejszy jest Benny, w drugiej optyka się zmienia i Hanekego bardziej interesują jego rodzice. Przyjrzyjmy się po kolei obu fragmentom.

Życie Benny’ego jest bardzo monotonne. Chodzi do szkoły, wypożycza kolejne filmy, które następnie ogląda w samotności w ciemnym pokoju. Nie są to jednak zwykłe produkcje, bo Benny koncentruje się przede wszystkim na filmach akcji, w których jest dużo śmierci i okrucieństwa. Nie są to też obrazy najwyższych lotów, co wiemy dzięki pokazanemu przez chwilę fragmentowi, który Benny ogląda przed wypożyczeniem całości. Z tym ostatnim nie ma on żadnego problemu, nikt nie pyta się, ile ma lat. Widzimy wyłącznie rękę zapisującą metodycznie na kartce kolejne tytuły filmów. Nie są one jednak jedynymi rzeczami, które ogląda Benny. W dziele Hanekego dwa razy pojawia się materiał nagrany przez samego Benny’ego – widać na nim jego rodziców, ale przede wszystkim zabijanie świni. Za każdym razem Benny cofa film do początku i ogląda w zwolnionym tempie, wyraźnie zafascynowany śmiercią zwierzęcia. Jest to o tyle ważne, że podobne uczucia żywi wobec innych ludzi. Gdy przed wypożyczalnią wideo spotyka dziewczynę równie zainteresowaną kinem jak on, zabiera ją do domu, wpierw z nią rozmawia, pokazuje właśnie ubój świni, a następnie oboje postanawiają się zabawić. Okazuje się, że Benny ukradł narzędzie do zabijania zwierząt, które kieruje w końcu na dziewczynę. Dopiero za trzecim strzałem Benny osiąga swój cel – zabija ją. To także jedyny moment, kiedy jego głos się zmienia. Przez cały film mówi w sposób spokojny, beznamiętny, lecz gdy słyszy krzyki dziewczyny, desperacko stara się ją uciszyć, jakby nie mógł znieść tego, że walczy ona o życie, a nie umiera od razu, jak świnia. To niezwykle ważna scena także z powodu tego, jak została nakręcona. Otóż widz praktycznie nie może zobaczyć tego, co Benny robi dziewczynie. Na chwilę bowiem stajemy za domową kamerą chłopaka, która ustawiona jest tak, że dwójka bohaterów znajduje się poza kadrem. Tylko za pomocą dźwięku możemy zrozumieć, co dzieje się w pokoju.

benny3

Ciężko nie odnieść wrażenia, że Haneke gra w tym momencie z widzem (co bardzo lubi robić). Z jednej strony można uznać, że twórca chce w ten sposób wywołać u odbiorcy większą grozę sytuacji, jeszcze bardziej nim wstrząsnąć. Z drugiej jednak jest na tyle inteligentnym człowiekiem, że zdaje sobie sprawę, iż duża część publiczności podświadomie będzie zawiedziona takim obrotem spraw. Wiele osób zapewne chciałoby zobaczyć scenę morderstwa, zwłaszcza dziś, gdy popkultura (i nie tylko) jest coraz bardziej wypełniona przemocą, którą traktuje się jak świetną rozrywkę. Uderzające jest również to, co robi Benny później – jak gdyby nigdy nic wraca do swojego normalnego życia. Wpierw jeszcze tylko trochę sprząta pokój, ale później prawie zapomina o całej sprawie, gdyż umawia się z kolegą i idą razem na dyskotekę. Kiedy rodzice wracają do domu, postanawia im jednak opowiedzieć o wszystkim, co robi równie spokojnie – trochę jakby mówił, czego brakuje w lodówce.

I w tym właśnie momencie perspektywa się zmienia. Haneke zaczyna koncentrować się na rodzicach Benny’ego i tym, jak podchodzą do tego, co zrobił ich syn. Chyba to jest właśnie najbardziej poruszające i przerażające w całym filmie i na tym przykładzie najlepiej widać znieczulicę społeczną, o której opowiada Haneke. Otóż po pierwsze, nie są oni zszokowani całą sytuacją, starają się podejść do niej spokojnie – nie krzyczą na Benny’ego, nie płaczą, nie załamują rąk. Siadają w salonie i zaczynają rozmawiać na temat tego, co należy teraz zrobić. Początkowo jakieś emocje pokazuje tylko matka, ale i u niej uczucia szybko zostają zabite. Jak się okazuje, najważniejszą dla nich rzeczą jest reputacja, którą jako zamożna rodzina cieszą się w społeczeństwie. Nie chcą więc dzwonić na policję, bo to by oznaczało, że wszyscy się dowiedzą, co się wydarzyło. Wypytują więc dokładnie Benny’ego, czy znał dziewczynę, czy chodziła do jego szkoły, czy ktoś widział, że u niego była, czy jeszcze z kimś rozmawiał na ten temat. Ich kolejnym argumentem przemawiającym za tym, żeby nikomu o niczym nie wspominać jest fakt, że zrujnuje to przyszłość ich syna. Dostałby przecież wpis do kartoteki, musiałby odbyć terapię z psychologiem, a może nawet ktoś zostałby pociągnięty do odpowiedzialności – albo chłopak, albo rodzice, którzy go nie dopilnowali. Tak więc zamiast tego, co większość normalnych ludzi powinna zrobić na ich miejscu, podejmują dwie decyzje. Po pierwsze, że ojciec zostanie w domu i zajmie się ciałem. Oznacza to, że będzie musiał je poćwiartować i spuścić w toalecie, żeby nie został żaden ślad. Zarówno ojciec jak i matka podchodzą do trupa dziewczyny jak do uciążliwego przedmiotu, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć. Po drugie zaś, matka z Bennym mają polecieć do Egiptu na wycieczkę. Ciężko nie odebrać tego, jako swoistej “nagrody” za to, co chłopak zrobił. Haneke w “Benny’s video” oskarża oczywiście ludzi, mówiąc, że to ich wina, że wszyscy są coraz bardziej znieczuleni na przemoc. Nie reagując na to co dzieje się dookoła, pozwalają, by zjawisko to narastało.

benny4

Ale także otoczenie jest ważne w filmie Hanekego. Chodzi przede wszystkim o telewizory. Za każdym razem gdy pokazuje się je w “Benny’s video” są włączone, niezależnie od pory dnia. Co jeszcze istotniejsze, jedynym przekazem, który płynie z odbiorników jest przemoc. Media co chwila dostarczają informacji o wypadkach, wojnach, starciach kibiców z policją, czy morderstwach. Ciężko jest zobaczyć coś pozytywnego. Ta ciągła obecność telewizji i połączonego z nią przekazu o brutalnych wydarzeniach z życia codziennego wpływają na każdego odbiorcę. Im więcej tego typu obrazków człowiek ogląda, tym bardziej zaczyna się do nich przyzwyczajać. Wiadomość o ofiarach śmiertelnych już nikim nie wstrząsa, interesująca jest wyłącznie ich liczba. Ważna jest także wszechobecność kamer. Dzięki nim można nie tylko podglądać innych, ale też wielokrotnie oglądać zarejestrowane sceny, jak wspomniane zabijanie świni. Tak jakby Haneke mówił, że coś poszło nie tak i ludzie używają urządzeń w zdecydowanie zły sposób.

Wszystko to razem prowadzi nie tylko do omówionej już znieczulicy na przemoc, ale także do problemów w kontaktach międzyludzkich. Rodzice nie wiedzą, jak dotrzeć do Benny’ego, a on z kolei nie ma pojęcia (a prawdopodobnie także i ochoty), o czym z nimi rozmawiać. Wydaje się również, że rodzice Benny’ego nie do końca chcą porozumieć się z synem. Oboje dużo pracują, nie mają czasu dla syna, ale dzięki pieniądzom są w stanie kupić substytuty w postaci sprzętu audiowizualnego. Obie strony coraz bardziej się od siebie oddalają, a ich relacje zaczynają się opierać wyłącznie na podstawowych kwestiach i normach, które narzuca wszystkim społeczeństwo i kultura, w której żyjemy. A więc rodzice Benny’ego dbają o to, by ten miał zapewnioną przyszłość na ich poziomie, żeby przejął reputację, którą cieszą się wśród innych ludzi, dzięki swej pozycji i pieniądzom, które zarabiają. Te ostatnie rzeczy (bo wartościami w zasadzie ciężko jest je nazwać) są dla nich sprawą najważniejszą. Nie jest istotne to, co czuje bądź robi ich syn, tylko jak jest to postrzegane przez innych.

benny1

Michael Haneke jest twórcą, który robi bardzo smutne, a do tego często zimne filmy. Poprzez swoje dzieła stara się pokazać problemy, z którymi boryka się społeczeństwo i robi to od bardzo dawna. Ciężko nie odnieść wrażenia, że jego przekaz trafia jednak w pustkę. W końcu “Benny’s video” to film z 1992 roku. Od jego premiery minęło już sporo czasu, a tematy, które porusza austriacki reżyser są nie tylko jeszcze aktualniejsze, ale też znacznie dalej posunięte. Wygląda więc na to, że nawet jeśli będą powstawać kolejne filmy dotykające problemów takich, jak znieczulica społeczna, traktowanie przemocy jako rozrywki, czy związany z nimi powolny rozkład więzi międzyludzkich, może być już tylko gorzej.

REKLAMA