Bękarty DC. NAJGORSZE ekranizacje komiksowego giganta

Green Lantern, czyli co tu się wydarzyło?
Najświeższa produkcja w tym tekście i przy tym mnie osobiście najbardziej boląca porażka. Na papierze Green Lantern miał bowiem wszystko, co mogło uczynić go w pełni udanym filmem superbohaterskim. Po pierwsze – ekranizował przygody naprawdę pierwszoligowej postaci świata DC, która od dekad przyciąga czytelników i która ma ogromny potencjał na opowiedzenie świetnej historii. Po drugie – Warner Bros. wyłożyło na projekt bardzo duże pieniądze, które pozwolić mogły na to, by w pełni oddać sprawiedliwość temu niecodziennemu konceptowi. W końcu po trzecie – za sterami całości stanął Martin Campbell, reżyser Casino Royale. Niestety, chociaż historia jest naprawdę wierna komiksowemu oryginałowi, to przy tym została tak kiepsko napisana, że zupełnie się nie broni, czemu nie pomaga wizualny CGI-koszmar, a Campbell z jakiegoś powodu się pod tym wszystkim podpisał. Zasłużenie chłodne przyjęcie filmu natychmiastowo przekreśliło szanse na planowany sequel.
Co sądzicie o tych filmach? Które z nich mieliście okazje obejrzeć, a które być może chcielibyście mimo wszystko nadrobić? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.