Aktorzy, którzy UMARLI po wystąpieniu w HORRORZE
Kruk (1994)
Nie ma chyba osoby, która nie znałaby historii związanej ze śmiercią Brandona Lee (syna Bruce’a Lee) na planie filmu Kruk. Do dziś nie wiadomo, jak doszło do tego, że w pistolecie wykorzystanym w jednej ze scen zamiast ślepych naboi znalazły się prawdziwe. Aktor w wyniku nieszczęśliwego wypadku został postrzelony i zmarł. Zdaniem niektórych to kolejna tajemnicza śmierć w tej rodzinie, po tym, jak jego ojciec również umarł w dość niejasnych okolicznościach. Fani uważają jednak, że mamy do czynienia z pełnoprawną klątwą.
Psychoza (1960)
Dość ciekawy przypadek dotyczy filmu Psychoza. Młoda, aspirująca aktorka Myra Jones pracowała na planie filmu, gdzie zastępowała Janet Leigh w trakcie kultowej sceny pod prysznicem jako jej dublerka. Dodatkowo w trakcie sprawdzania oświetlenia na planie również wykonywała obowiązki gwiazdy. Do zbrodni doszło w roku 1988, kiedy to Myra Davis, wcześniej Jones, została znaleziona martwa w domu. Policja przez 28 lat poszukiwała sprawcy brutalnego morderstwa, który koniec końców okazał się wielkim fanem dzieła Hitchcocka.
Omen (1976)
Jeżeli chodzi o ten klasyk, to bez wątpienia ciąży na nim klątwa od samego początku. Zacznijmy od tego, że w samolot, którym leciał gwiazdor Gregory Peck, uderzył piorun… to samo stało się z samolotem scenarzysty. Hotel, w którym ekipa filmowa miała jeść obiad, został wysadzony przez IRA. Następnie syn Pecka popełnił samobójstwo. Tragiczny koniec spotkał jednak aktorów drugoplanowych występujących w filmie, zginęli bowiem w trakcie katastrofy samolotu, który rozbił się na drodze. Podobno wcześniej również uderzył w niego piorun. Chciałabym jednak wskazać na dość dziwaczny przypadek związany z tym filmem. Co prawda nie chodzi bezpośrednio o aktorów, którzy w nim wystąpili, ale myślę, że warto o tym wspomnieć. Konsultant efektów specjalny do Omenu 13 lipca 1976 roku miał wypadek samochodowy, w trakcie którego jego towarzyszka podróży została dosłownie zdekapitowana przez przednią szybę samochodową, w taki sam sposób jak jeden z bohaterów filmu. Plotka głosi, że gdy wysiadł on z samochodu, ukazał mu się znak – 66,6 mili do miasta Ommen.
Plan 9 z kosmosu (1959)
Co prawda najsłynniejsze dzieło Eda Wooda raczej trudno uznać za horror, niemniej Béla Lugosi był – obok Borisa Karloffa – największym aktorem związanym z tym gatunkiem. Jak powszechnie wiadomo, aktor oraz reżyser byli dobrymi przyjaciółmi, dlatego naturalną koleją rzeczy była ich kooperacja przy filmie. Warto zaznaczyć, że Lugosi zmagał się w tym czasie z końcem swojej kariery oraz problemami z narkotykami, dlatego była to jego jedyna szansa na powrót na szczyt. Niestety po nakręceniu kilku testowych scen zmarł on na atak serca. Ed Wood nie zostawił jednak przyjaciela na lodzie i ujęcia te wkomponował w swój najgorszy na świecie film.
A waszym zdaniem to tylko nieszczęśliwe wypadki czy może faktycznie nad niektórymi filmami ciąży klątwa?