In Touch to dokument nietypowy, bo będący jednocześnie wizualnym eksperymentem. Pretekstem jest dla Ziemilskiego niewielka mazurska wieś Stare Juchy, z której aż jedna trzecia mieszkańców wyemigrowała do Islandii. Reżyser kreśli obraz najważniejszego społecznego zjawiska we współczesnej Polsce, jakim jest emigracja, uważnie przyglądając się relacjom pomiędzy tymi, którzy zostali, a tymi, którzy wyjechali. Pomimo wielu nowoczesnych platform komunikacyjnych, spośród których najpopularniejszy jest Skype, rodzinom brakuje możliwości fizycznego kontaktu i wspólnego spędzenia czasu. Dzięki swojemu eksperymentowi Ziemilski umożliwia krewnym zupełnie nową formę kontaktu, rzutując obrazy z komunikatora na ściany mieszkań i domów – rodzina może wspólnie zjeść obiad czy zagrać w piłkę nożną, a dziadek utulić do snu wnuczkę. Film Pawła Ziemilskiego to ciekawy obraz samotności i rozpadu rodzinnych relacji w obliczu emigracji.
Czasem dobry bohater potrafi “zrobić” cały film, i tak jest w przypadku świetnego filmu Igora Chojny. Reżyser zabiera widzów do Osinowa Dolnego, liczącej 200 mieszkańców wsi na granicy polsko-niemieckiej, gdzie aktywnie działają aż 43 salony fryzjerskie. Halina, doświadczona życiem właścicielka jednego z zakładów, zatrudnia młodą pracownicę, Angelę, której usilnie próbuje matkować. Relacja ukazana pomiędzy gadatliwą i wszystkowiedzącą, choć dającą się lubić właścicielką salonu a jej młodszą, zblazowaną i zrezygnowaną pracownicą staje się pretekstem do nakreślenia gorzkiego obrazu powolnego życia w miejscu pozbawionym perspektyw na przyszłość. Choć wymowa filmu Chojny jest raczej smutna, seans osładzają charyzmatyczne wywody Haliny.
Krótkometrażowy film Maciejczyk szturmem zdobywa światowe festiwale, chociaż to tak naprawdę skromna i oszczędna w środkach opowieść o starszym małżeństwie, Krzysztofie i Wioli, którzy wybierają się na narty. On jest niewidomy, a ona na stoku staje się jego przewodniczką. Spomiędzy krótkich, lakonicznych wymian zdań pomiędzy małżonkami wyłania się wzruszający obraz związku opartego na miłości i szacunku, pełnego wsparcia i czułości.
To trudna opowieść o mieście i jego mieszkańcach. Główną bohaterką dokumentu jest Łódź, miasto nieoczywiste, niewpisujące się w schematy, które albo się kocha, albo nienawidzi. Na kozetkę reżyserka wzięła jego mieszkańców, przeprowadzając swego rodzaju sesję terapeutyczną, wypytując swoich “pacjentów” właśnie o ich rodzinne miasto. Pytani o to, jakim zwierzęciem byłaby Łódź, wyruszają oni w głąb swojej psychiki. Miasto staje się pretekstem do opowiedzenia ludzkich, życiowych historii.
Ten kreacyjny dokument, łączący sztukę partycypacyjną ze sztuką filmową, opowiada o chlubie polskiego przemysłu – nieistniejącej już fabryce Ursus, największym zakładzie produkującym ciągniki w Europie, którego działalność zakończyła się wraz z upadkiem komunizmu. Twórcy filmu odkopują zapomnianą historię fabryki i jej tysięcy pracowników, zapraszając ich do swoistego eksperymentu, w którym odtwarzają ruchy i dźwięki, odgrywając dzień z pracy zakładu.