5 filmów hiszpańskich, które TRZEBA znać!
[Rec] (2007), reż. Jaume Balagueró, Paco Plaza
Niektórych zapewne zdziwi obecność tej pozycji na liście, ale w ostatnich kilkunastu latach Hiszpanie mocno wkroczyli na rynek kina grozy, a [Rec] to jeden z lepszych przykładów wykorzystania techniki found footage w horrorze. Historia jest prosta: ekipa telewizyjna śledzi z kamerą strażaków udających się na interwencję do starej kamienicy w centrum Barcelony. Zwykłe wezwanie do nagłego wypadku zamienia się w walkę z nadprzyrodzonymi siłami… O licznych sequelach filmu Jaumego Balagueró i Paco Plazy raczej nie można już powiedzieć równie wiele dobrego, ale dzięki [Rec] oraz Sierocińcowi Juana Antonia Bayony z tego samego roku horror hiszpański stał się samodzielną marką.
Duch roju (1973), reż. Victor Erice
W latach 70. na przestrzeni kilku lat premierę miały dwa wybitne filmy o trudach dzieciństwa: Nakarmić kruki (1976) Carlosa Saury i Duch roju właśnie. Jednak ze względu na to, że z jakiegoś powodu film Saury cieszy się znacznie większą popularnością i uznaniem, postawiłem na dzieło Ericego, równie znakomite, a nieco subtelniejsze. Pełnometrażowy debiut baskijskiego reżysera łączy zresztą z Nakarmić kruki postać małoletniej aktorki Any Torrent, która w Duchu roju wciela się w swoją sześcioletnią imienniczkę. Zafascynowana historią Frankensteina dziewczynka stopniowo odsuwa się od swojej rodziny w świat wyobraźni, a wszystko to dzieje się w 1940 roku we frankistowskiej Hiszpanii spustoszonej wojną domową. Erice przepięknie łączy tu przygnębiającą konstatację o ówczesnym stanie kraju z poetyckimi, onirycznymi wizualiami.
***
Powyższe zestawienie potraktujcie jako swoisty „pakiet startowy” dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kinem hiszpańskim. To subiektywne zestawienie znakomitych, ważnych lub szczególnie interesujących tytułów. Jak wyglądałaby wasze zestawienia filmów hiszpańskich, które trzeba znać? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!