search
REKLAMA
Zestawienie

15 rzeczy, których nie wiedziałeś o OBCYM: PRZEBUDZENIU, czarnej owcy słynnej serii science fiction

Poznajcie ciekawostki związane z filmem „Obcy: Przebudzenie” z 1997 roku.

Jakub Piwoński

29 sierpnia 2024

REKLAMA

Powszechnie uznawany jest za najgorszy film z serii o Obcym. Osobiście uważam, że jest to dość krzywdząca łata, którą przytwierdza się filmowi niemalże bezrefleksyjnie. Dla mnie, spośród siedmiu filmów z serii, to Przebudzenie jest filmem najbardziej charakterystycznym. I z pewnością też najodważniejszym z punktu widzenia oprawy wizualnej. Koncept został oparty na kilku dość absurdalnych założeniach, ale koniec końców, trudno odmówić filmowi stylu. Oto garść ciekawostek związanych z osławionym Przebudzeniem.

Perlman i Pinion nie pierwszy raz u Jeuneta

Przebudzenie charakteryzuje się ciekawą obsadą, bogatą w rozpoznawalne nazwiska. W filmie wystąpili aktorzy, którzy wcześniej współpracowali już z Jean-Pierre’em Jeunetem przy realizacji Miasta zaginionych dzieci. To oczywiście Ron Perlman i Dominique Pinon. Ten pierwszy pracował z francuskim reżyserem także przy Delicatessen. Pinion z kolei pojawił się także w Amelii.

Perman prawie utonął

Jeśli już wspominam o Ronie Perlmanie, warto przywołać niebezpieczne wydarzenie z planu z jego udziałem. Aktor prawie utonął podczas kręcenia sceny podwodnej. W pewnym momencie, gdy próbował się wynurzyć, uderzył głową o zraszacz w suficie, przez co stracił przytomność. Został uratowany przez pobliskich członków ekipy filmowej, dzięki czemu… lata później mógł wcielić się w Hellboya. Co ciekawe, aktorka Winona Ryder wystąpiła w scenie podwodnej pomimo tego, że na skutek przeżyć w dzieciństwie odczuwała silny lęk przed utonięciem.

Wywrotka pieniędzy dla Sigourney Weaver

Sigourney Weaver nie od razu skusiła się na powrót do roli Ellen Ripley. Co było raczej zrozumiałe, biorąc pod uwagę, w jak definitywny sposób zakończono historię tej postaci w Obcym 3. Aktorka pierwotnie odmówiła wejścia w buty Ripley po raz czwarty. Skusiły ją jednak pieniądze. Kiedy pytano ją, dlaczego ostatecznie zmieniła zdanie, odpowiedziała z nieskrywaną szczerością: „W zasadzie przyjechali do mojego domu wywrotką pełną pieniędzy”. Mówi się, że jej kontrakt mógł opiewać na sumę 11 milionów dolarów. To więcej, niż wynosił budżet Obcego – ósmego pasażera Nostromo.

Winona Ryder nie miała dylematu

Winona Ryder miała mniej wątpliwości niż Sigourney Weaver odnośnie do swojego udziału w filmie. Zgodziła się zagrać w nim jeszcze przed przeczytaniem scenariusza. Stwierdziła, że ​​„nie obchodzi jej, czy zginie w pierwszej scenie”. Chciała po prostu pochwalić się swoim młodszym braciom, że gra w filmie o Obcym.

Jean-Pierre Jeunet chciał nakręcić scenę z komarem

Reżyser filmu chciał nakręcić scenę, w której komar gryzie Ripley. Miał po krótkiej chwili zniknąć w dymie z racji tego, że napił się wyjątkowo kwaśnej, wypalającej krwi. Twórca ostatecznie porzucił ten pomysł, gdy ekipa od efektów specjalnych powiedziała mu, ile ta scena będzie kosztować. W filmie pojawiało się za to kilka innych, tańszych nawiązań do specyfiki krwi Ripley.

Niezadowalające wyniki finansowe

Obcy: Przebudzenie zarobił łącznie na całym świecie 160 milionów dolarów. To wynik dalece niezadowalający, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że budżet widowiska wynosił około 75 milionów dolarów. Film Jean-Pierre’a Jeuneta to jeden z najsłabiej zarabiających filmów serii. Za sobą ma tylko drugą część filmu Obcy kontra Predator. Obcy: Romulus wyprzedził film w rankingu box office zaledwie po dwóch tygodniach wyświetlania w kinach.

Mała Sigourney Weaver

Zapewne zauważyliście, że dziecko widoczne w pierwszej scenie filmu (będące sklonowaną Ripley) bardzo przypomina Sigourney Weaver. Okazuje się, że specjaliści od efektów specjalnych opierali się w tym wypadku na fotografiach z dzieciństwa Sigourney Weaver, dostarczonych przez aktorkę.

Obcy był obojnakiem

Jeśli uważacie, że pokraczna hybryda Obcego, która wchodzi na plan w końcowych sekwencjach filmu, jest wystarczająco odrażająca, wyobraźcie sobie, że twórcy mieli w planach, by jeszcze bardziej namieszać w jej wyglądzie. Tak zwany newborn miał pierwotnie zawierać widoczne genitalia męskie i żeńskie. Elementy te, na rozkaz studia, zostały ostatecznie cyfrowo usunięte. To i tak nic porównaniu do tego, że jeden z pomysłów na newborna zakładał zaprojektowanie jego twarzy tak, by przypominała… Sigourney Weaver.

Podtekst seksualny musiał zostać

Studio jednak musiało zachować charakter innej sceny. Pierwotnie chciano wyciąć scenę poprzedzającą spotkanie Ripley z królową, bo miała wyraźnie seksualny charakter. Sigourney Weaver stanęła w jej obronie i zagroziła, że nie będzie promować filmu, jeśli scena zostanie wycięta.

Rzucanie do kosza nie takie łatwe

Równie słynna jest scena koszykarskiego rzutu. W pewnym momencie bohaterka odwraca się tyłem do niego i trafia. Okazuje się, że było to ćwiczone do upadłego. Po trzech tygodniach treningu Weaver zaczęła w końcu robić postępy i trafiać do kosza w ten sposób raz na sześć oddanych rzutów. Gdy doszło do kręcenia sceny, reżyser uznał, że nie ma najmniejszego sensu, by polegać na umiejętnościach aktorki, bo prawdopodobnie kosztowałoby to około dwustu ujęć. Piłka w pewnym momencie opuszcza kadr, co przy pozytywnym rezultacie rzutu i tak zostałoby odebrane jako efekt montażu. Ku zaskoczeniu wszystkich, Weaver udało się trafić do kosza tyłem już w następnej próbie. Na prośbę aktorki ujęcie zostało użyte w filmie w oryginalnym kształcie.

Newt główną bohaterką?

Pierwotny pomysł na film zakładał, że to nie Ripley, a Newt, mała dziewczynka z Obcego – decydującego starcia, miała wrócić zza grobu i zostać sklonowana. Miała na skutek tego posiąść znaczną siłę i umiejętności walki. Dlatego właśnie zatrudniono Jossa Whedona, który miał doświadczenie w pisaniu serialu akcji Buffy: Postrach wampirów. Whedon napisał 30-stronicową wersję historii, ale studio obawiało się, że fani nie zaakceptują Obcego bez postaci Ellen Ripley. Po tym, jak Weaver zgodziła się wziąć udział w filmie, scenariusz został przeredagowany.

Joss Whedon chciał więcej humoru

Scenarzysta filmu Joss Whedon po latach uciął wszelkie plotki, wyraził swoje niezadowolenie z tego, jak film został poprowadzony. Według niego wiele z dialogów, które zaproponował, zostało nienaruszonych, ale zmienił się ich charakter, bo reżyser postanowił podejść do nich zbyt dosłownie. Whedona pomysł na głównych bohaterów był zdecydowanie bardziej ironiczny i humorystyczny, co przekuł w swoich późniejszych produkcjach – serialu Firefly oraz widowisku Avengers. Przebudzenie z kolei i tak do dziś uznaje się za film w sposób wyraźny nasączony czarnym humorem.

Umarłam

Jedna z najbardziej znanych kwestii z filmu mogła brzmieć zupełnie inaczej, gdyby nie umiejętny montaż. W pewnym momencie Ripley pytana jest przez Johnera (postać grana przez Rona Perlmana) o to, co zrobiła wcześniej, że wpadła na takie rozwiązania. Ripley skrzętnie odpowiada wówczas, że po prostu umarła. Ponoć ucięto odpowiedź, którą Johner wówczas dodał, a która brzmiała „to nie jest dokładnie to, co miałem nadzieję usłyszeć”.

H.R. Giger poza listą płac

H.R. Giger, projektant i twórca postaci Obcego, został pominięty na liście płac czwartego filmu przez studio 20th Century Fox. Otwarcie wyraził niezadowolenie z tego faktu, wysyłając list z pretensjami do studia. Został jednak zignorowany, co wywołało spore kontrowersje. Giger był odpowiedzialny za pierwotną koncepcję wyglądu Obcego, ale w Obcym: Przebudzeniu studio zdecydowało się na wykorzystanie wewnętrznego zespołu do rozwinięcia i adaptacji jego oryginalnych projektów.

Bill Murray miał zagościć w filmie

Postać Dr Wrena, którą zagrał J.E. Freeman, pierwotnie była pisana dla Billa Murraya. Intencja była taka, by komediowy aktor ponownie spotkał się z Weaver, gdyż para zaliczyła wcześniej wspólny udział w widowisku Pogromcy duchów. Być może w angażu aktora przeszkodził fakt, iż ostatecznie postać ta okazuje się złoczyńcą.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA