search
REKLAMA
Wywiad

KAROLINA CHAPKO o filmie BLEF DOSKONAŁY: „Moja bohaterka to świetna manipulatorka”

Porozmawialiśmy z Karoliną Chapko, odtwórczynią jednej z głównych ról najnowszego filmu Michała Węgrzyna – Blef doskonały.

Jan Tracz

27 marca 2023

REKLAMA

Karolina Chapko opowiedziała nam o swojej postaci, Covidzie, pandemicznych realiach tej komedii i współpracy z resztą aktorów. Film w kinach od 31.03.2023 (dystrybucja Galapagos Films).

O czym opowiada Blef doskonały?

Karolina Chapko: Z pozoru może wydawać się, że jest to film o typowym napadzie na bank. Ale dla mnie ta czarna komedia opowiada zupełnie inną historię. Pokazuje, co się dzieje z ludźmi, kiedy postanawiają przekroczyć pewne zasady wyznaczone przez społeczeństwo. Obserwujemy, jak lawina późniejszych wydarzeń i kolejnych decyzji dość gwałtownie na nich wpływa. A ich rzeczywistość zmienia się diametralnie.

Dlaczego zdecydowano się na wprowadzenie tej otoczki covidowej? W jaki sposób ona służy fabule?

Michał Węgrzyn zainspirował się czasem covidowym, więc dla niego był to przede wszystkim punkt wyjściowy dla całej fabuły naszego filmu. Reżyser wpadł na pomysł, aby pokazać historię obrabowania banku, kiedy wszyscy chodzą w maseczkach i tak naprawdę każdy jest anonimowy. Sami zastanawialiśmy się nad tym, co dokładnie działo się wtedy z ludźmi. Moja bohaterka, Covid’a, też jest „ofiarą” tamtego czasu. Teoretycznie wszystko ma, zarabia dobre pieniądze, z pozoru nic jej nie brakuje, a jednak postanawia obrabować bank! Może więc nie ma wszystkiego? Jest w niej jakiś pęd i szaleństwo, które kieruje ją w całkiem niebezpieczne rejony.

Ona pragnie nowych doświadczeń.

Właśnie tak: jako aktorka starałam się sobie opowiedzieć historię tej dziewczyny. Moja bohaterka jest całkowicie pogubiona, a z drugiej strony bardzo precyzyjna w swojej grze, chce doświadczać coraz więcej i więcej; ona pragnie w jakiś sposób zmienić swoje dotychczasowe życie. Ta sytuacja pomaga jej skonfrontować się z własnymi demonami. Covid’a jest zagubiona w swojej kobiecości, nie daje sobie dorosnąć i nie może zaakceptować dojrzałości, która się do niej dobija; łatwiej jest jej nie dopuścić emocji i traum, które w sobie nosi. Mam wrażenie, że wypiera to wszystko, oddala je, bo nie umie się z tym bólem skonfrontować. Używa więc swojej sensualności jako broni i wykorzystuje ją do osiągnięcia celów. Jest w niej tajemnica: nie wiemy, co zrobi za chwilę, albo jak zachowa się, kiedy ktoś przyłoży jej pistolet do głowy.

To także niezła manipulatorka. Wcielając się w swoją (anty)bohaterkę, zakładasz różne maski, np. raz obiecujesz, a raz zdradzasz. Czy taka żonglerka charakterami to wyzwanie dla aktorki?

Ona ciągle zakłada te maski, aby ukrywać, głównie przed samą sobą, kim tak naprawdę jest. Ta wspomniana żonglerka nie była dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem, kiedy już ją rozszyfrowałam. Zakładanie masek jest dla niej bardzo naturalne: to zdaje się jej istotą. Wyzwaniem było raczej odcyfrowanie i znalezienie motywacji jej zachowania.

Jak to się stało, że w ogóle trafiłaś na plan nowej produkcji braci Węgrzyn?

Dostałam propozycję od Michała: poznaliśmy się jako dzieciaki i mieszkaliśmy na jednym osiedlu! Nigdy nie pracowaliśmy razem, dlatego tym bardziej byłam ciekawa tego projektu. Później, na wiele lat, kontakt się urwał i przez przypadek spotkaliśmy się w czasie pandemii… właśnie na Teneryfie, która zresztą jest w naszym filmie drugoplanową bohaterką.

Świat jest jednak mały.

Na pewno nie ma w nim przypadków, a przynajmniej ja w nie nie wierzę. Miałam też drugą sytuację: kiedy rozmawiałam z Michałem o filmie, równolegle i niezależnie dostałam propozycję zagrania w spektaklu Boeing Boeing. Producentami tego projektu są Barbara i Michał Nowakowie. Co ciekawe, produkują przecież nasz Blef! Są pewne ścieżki, które muszą się przeciąć i współprace, które muszą się w końcu kiedyś wydarzyć. To była jedna z nich.

Według twojego Instagrama kręcenie tego filmu musiało być czystą przyjemnością. Dlaczego?

Tak, bo na tym planie spotkali się sami wspaniali ludzie. Wszyscy bardzo się polubiliśmy, a że ekipa była mała, to udało nam się wspólnie stworzyć taki rodzinny mikrokosmos.

Czy jest coś w tym filmie, co odstaje od reszty polskich produkcji tego typu?

Właśnie ten covid, gra w maseczkach (ruch oczu, a nie całej twarzy), obcowanie z anonimowością… Zabierało nam to sporo przestrzeni, więc z automatu, na samym starcie, mieliśmy wyzwanie do zrealizowania. Zresztą mało jest produkcji, które portretują epokę covidową. Ten film jest wyjątkowy również pod tym względem i wierzę, że udało się nie tylko zatrzymać na ekranie czas, ale też trochę widza rozbawić, czy opowiedzieć coś istotnego o nas samych.

Jesteś fanką tego typu kina gangsterskiego?

Ja ogólnie jestem fanką kina, więc siłą rzeczy staram się dużo oglądać. Sama wyrabiam sobie opinie, co pozwala mi być bardziej krytyczną w doborze projektów. Nigdy nie grałam w tego typu filmie, więc można powiedzieć, że to jedno ze spełnionych marzeń.

A czy zainteresowanie tym gatunkiem pozwoliło Ci dodać coś od siebie? Jakieś detale albo zmiany scenariuszowe?

Ta rola zachwyciła mnie od początku, choć po pierwszym przeczytaniu scenariusza pomyślałam: „Co to za świr, ta dziewczyna!”. Na próbach jednak bardzo szybko ją poczułam, a kiedy znalazłam już klucz i strunę, która tożsama jest we mnie z tą wariatką, to było już z górki. Jako aktorzy mieliśmy możliwość współtworzyć ten scenariusz. Jeśli mocno czuliśmy potrzebę dodania lub zmiany jakiegoś elementu, reżyser był otwarty na propozycje.

Najwięcej interakcji masz z bohaterem Piotra Witkowskiego. W jaki sposób pracowaliście nad chemią między waszymi postaciami?

Mieliśmy sporo czasu na próby, więc mogliśmy się lepiej poznać. Wcześniej nigdy nie mieliśmy okazji ze sobą współpracować. Warunki pozwoliły poznać się, dotknąć, popatrzeć w oczy, zrozumieć charakter drugiej osoby. Te nasze próby były bardzo istotnym elementem tego procesu. Zależało nam, aby znaleźć prawdę tych ludzi względem siebie. To są rzeczy, których nie da się zagrać: one muszą się wydarzyć i tyle! Poczucie bezpieczeństwa i zaufania w ekipie jest kluczowe przy tworzeniu takich intymnych relacji.

Czy Michał Węgrzyn zasłużenie stał się jednym z najgorętszych twórców we współczesnym polskim kinie?

Na pewno! Michał znakomicie pracuje z aktorami, dzięki czemu spotkanie z nim jest zawsze doświadczeniem. On jest świetnym obserwatorem i genialnie „czyta” ludzi. Do tego jest też wyczulony na prawdę przez swoją niesamowitą wrażliwość i twórczą intuicję. To naprawdę uzdolniony facet!

Jan Tracz

Jan Tracz

Doktorant ( Film Studies ) na uczelni King's College London w Wielkiej Brytanii, aktualnie pisuje dla portalu Collider, The Upcoming, Talking Shorts, Interii Film, Przeglądu, MINT Magazine, Film.org.pl i GRY-OnLine. Publikował na łamach FIPRESCI, Eye For Film, WhyNow, British Thoughts Magazine, AYO News, Miesięcznika KINO, Magazynu PANI, WP Film, NOIZZ, Papaya Rocks, Tygodnika Solidarność oraz Filmawki, a także współpracował z Rock Radiem i Movies Roomem. Przeprowadził wywiady m.in. z Adamem Sandlerem, Alejandro Gonzálezem Iñárritu, Paulem Dano, Johanem Renckiem, Lasse Hallströmem, Michelem Franco, Matthew Lewisem i Irène Jacob. Publikacje książkowe: esej w antologii "Nikt Nikomu Nie Tłumaczy: Świat według Kiepskich w kulturze" (Wydawnictwo Brak Przypisu, 2023). Laureat Stypendium im. Leopolda Ungera w 2023 roku. Członek Young FIPRESCI Jury podczas WFF 2023.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/