Brat 2: Misja w Chicago / Брат 2 [kino rosyjskie]
Duet Aleksiej Bałabanow – Siergiej Bodrow jr był prawdziwym objawieniem rosyjskiej kinematografii przełomu lat dziewięćdziesiątych i pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku. Pierwszym filmem, w którym obie te postaci miały okazję współpracować, była pierwsza część Brata z 1997 roku, a więc obraz, który często stawia się za przykład tego, co w kinie rosyjskim jest najlepsze.
Panowie mają jeszcze na koncie Wojnę z 2002 i właśnie Brata 2, który ukazał się w roku 2000. Wśród fanów zarówno Bałabanowa, jak i młodego Bodrowa od zawsze toczy się zażarta dyskusja, który z wymienionych filmów należałoby uznać za najlepszy. Osobiście mimo wszystko wskazałbym pierwszego Brata, jednak trzeba zaznaczyć, że kontynuacja ustępuje mu bardzo nieznacznie.
Akcja filmu toczy się kilka lat po wydarzeniach z części pierwszej. Daniła (Siergiej Bodrow) przenosi się z Petersburga do Moskwy, gdzie bierze udział w programie telewizyjnym w towarzystwie dawnych kolegów z jednostki wojskowej – Ilji (Kirył Pirogow) i Kostii (Aleksandr Diaczenko). Przy okazji poznaje i nawiązuje romans z rosyjską gwiazdką pop – Iriną Sałtykową. Wkrótce po programie Kostia zostaje zamordowany. Daniła wraz z Ilją i bratem, Viktorem postanawia wyjaśnić i pomścić śmierć Kostii. Aby to zrobić, musi jednak opuścić Moskwę i udać się na drugi koniec globu – do Chicago.
Pisząc na temat Brata 2, nie mogę uniknąć porównań z częścią pierwszą. Kręcąc pierwszego Brata, Bałabanow z jednej strony zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, z drugiej popularność pierwszej odsłony otworzyła mu wiele drzwi. Brat 2 kręcony jest ze znacznie większym rozmachem, na każdym kroku widać większy budżet i to, że od części pierwszej nazwisko reżysera zdecydowanie zyskało na znaczeniu. Dzięki temu udało się np. zaangażować Irinę Sałtykową i wejść z kamerą na lodowisko Pittsburg Penguins (pierwsza osobista rozmowa Daniły z Mitią została nakręcona w tym właśnie miejscu). Sceny pościgów i walk są znacznie bardziej efektowne, twórcy nie boją się od czasu do czasu zniszczyć porządnego samochodu – większy budżet sprawił, że nie trzeba było oszczędzać.
Wpompowane w film pieniądze na pewno czynią go bardziej efektownym, jednak ma to niestety jeden znaczny minus – największą siłą pierwszego Brata była pomysłowość, za pomocą której Bałabanow musiał rekompensować ograniczone fundusze. To właśnie dzięki niej pierwsza część Brata miała niepowtarzalny klimat. Naturalnie kreatywność Rosjanina nie zdążyła się wyczerpać w ciągu trzech lat, które minęły od premiery pierwszego filmu, jednak mając do dyspozycji więcej środków, po prostu nie musiał kombinować.
Kilka słów na temat mocnych stron filmu: Brat 2 to prawdziwy popis pracy reżyserskiej i operatorskiej. Jedną z moich ulubionych scen jest moment, w którym Daniła trafia na zaplecze klubu Metro i bez zbędnych dialogów oczyszcza korytarze z przeciwników – film przez chwilę wygląda jak gra komputerowa typu FPP – prosty patent, który jednak pozwolił mocno podkręcić tempo i podnieść emocje. Innym atutem jest ścieżka dźwiękowa – uważam, że Brat 2 bije pod tym względem część pierwszą na głowę, a piosenka Вечно Молодой (Wieczna Maladoi) zespołu Смысловые Галлюцинации (Smyslowje Galliucinacji) to numer, którego po seansie słuchałem w kółko przez blisko tydzień.
Sequel Brata to również kolejne niezapomniane kreacje Viktora Sukorukowa i Młodego Siegieja Bodrowa. Wiktor Bagrow w wykonaniu Sukorukowa nie jest co prawda centralną postacią filmu, jednak wniósł do niego tyle poczucia humoru i łobuzerskiego uroku, że trudno byłoby sobie wyobrazić ten obraz bez niego. Nota bene to znak firmowy tego aktora – rzadko kiedy odgrywa role główne, jednak jego kreacje zawsze są na tyle wyraziste, że naprawdę potrafi ukraść film głównemu bohaterowi (patrz Antikiller czy Wyspa).
Czy Brat 2 przeskoczył część pierwszą? Mimo wszystko uważam, że nie, choć to niewątpliwie kawał solidnego kina sensacyjnego, które po prostu doskonale się ogląda. Jeśli lubisz filmy bez niepotrzebnych dłużyzn, pomysłowo nakręcone, dobrze zagrane, pełne wdzięku i specyficznego poczucia humoru – film Bałabanowa po prostu musisz obejrzeć.