Alan Ritchson powraca do roli emerytowanego majora Żandarmerii Wojskowej w adaptacji powieści Lee Childa Siła perswazji.
Pierwsze sceny serii zaskakują tych, którzy nie znają literackiego pierwowzoru. Reacher, który popełnia podstawowe błędy, to coś zdecydowanie nowego. Na szczęście szybko się wyjaśnia, że wszystko to jest elementem starannie obmyślonego planu. To spora ulga, bo dotychczasowe przygody mięśniaka z zasadami przyzwyczaiły nas do jego nieomal stuprocentowej nieomylności. Tym razem celowo niezbyt fortunnie przeprowadzona akcja pomocy młodemu chłopakowi prowadzi naszego bohatera do domu jego tatusia, który jest niewinnym z pozoru, choć nieco zbyt bogatym jak na reprezentowaną branżę, handlarzem dywanów. Zachary Beck (Anthony Michael Hall) przekonawszy się, jak użyteczny może być Reacher, zatrudnia go jako ochroniarza swojego syna. Jest nieświadomy faktu, że jego najnowszy pracownik współpracuje z DEA w tajnej misji, a jednocześnie prowadzi prywatną wendettę przeciwko szefowi Becka w organizacji przestępczej – Xavierowi „Quinnowi” (Brian Tee).
Na plus policzyć należy twórcom serialu powrót do kanonu. Akcja trzyma się mniej więcej oryginału powieściowego (z drobnymi zmianami w postaciach pobocznych i finale historii) i tym razem oszczędzono nam scen spektakularnych starć zbrojnych z wykorzystaniem połowy wyposażenia armii USA, w których strzały padają równie gęsto jak logika. Jest liniowo, uczciwie, z odpowiednią dawką mordobicia, które nie omija nawet Reachera, jako że na scenie pojawia się osobnik o jeszcze większych niż on osiągach wagowych i rozmiarowych, co wydawało się do tej pory nie do pomyślenia. Można co prawda raz czy dwa żachnąć się nad potknięciami agentki Duffy (w tej roli brytyjska aktorka Sonya Cassidy) czy unieść ironicznie brew nad tak wyrafinowanymi rozwiązaniami jak telefon komórkowy schowany w obcasie, ale są to detale, które w żaden sposób nie odbierają przyjemności z oglądania.
Pogłębienie postaci dla odmiany nie do końca się tutaj udało. Widoczna jest próba ocieplenia wizerunku Reachera przez wprowadzenie sekwencji gorzkich żali nad utraconą współpracownicą, twórcom umknęło jednak to, że akurat ten bohater wcale tego nie potrzebuje. Reacher, który do znudzenia powtarza „Wystarczy Reacher” jest właśnie taki i takim powinien pozostać. Wie, kiedy przyłożyć, a kiedy położyć i choć wszyscy czują, że serce ma po właściwej stronie, nie potrzeba im tego pchać przed oczy ckliwymi wstawkami. O wiele lepiej sprawdzają się w tym celu comic reliefs, jak na przykład ten, kiedy Reacher z pełną powagą tłumaczy starszej pani, że agentka Duffy jest z nim wyłącznie ze względu na jego ciało. Zabawne, lekkie i w punkt.
Alan Ritchson z sezonu na sezon się widocznie rozkręca. Początkowo grał w sposób tak oszczędny, iż momentami miało się wrażenie, że jego bohater trochę zbyt wiele razy zarobił w czaszkę. Wydawało się, że całą postać opiera na tym, co ma poniżej, i że na tym poprzestanie. A jednak nie. Teraz czuje się już w skórze Reachera jak we własnej i widać, że polubił się ze swoją postacią. Dlatego też pozwala sobie na więcej ekspresji i wypada to naturalnie. Oby nie zszedł z tej drogi.
Partnerująca mu Cassidy miała proste zadanie odegrania typowej babskiej histeryczki, która musi oprzeć się na niejednym męskim ramieniu, żeby rano wstać z łóżka, i na co najmniej jednym, żeby się do niego położyć. Jej Duffy, z irytującym nosowym przeciąganiem wyrazów, albo patrzy na Reachera z podziwem, albo ze smutnym współczuciem i nawet zadziorna w założeniu scena pożegnania niewiele tu zmieni.
Niewątpliwie widowiskowy za to jest Olivier Richters (w pełni słuszny przydomek Dutch Giant, czyli Holenderski Olbrzym), który wciela się w Pauliego, szefa ochrony Becka. Rekordzista Guinnessa jako najwyższy profesjonalny kulturysta na świecie (218 cm) robi dosłownie kolosalne wrażenie. Scena finałowej walki pomiędzy panami, która w serialu trwa ok. 14 minut, została przez nich obu określona jako największe do tej pory wyzwanie fizyczne – powstawała przez trzy tygodnie i przyniosła obu uczestnikom niemało kontuzji.
Trzeci sezon Reachera pokazuje, że formuła siłacza z zasadami wciąż działa – pod warunkiem że nie próbuje się jej udziwniać na siłę. Kolejna część, oparta na 13. tomie cyklu Znikniesz nad ranem, powinna pojawić się na Amazon Prime Video w przyszłym roku. Ci, którym wydaje się to zbyt odległym terminem, z pewnością ucieszą się z wiadomości, że zakończyły się już zdjęcia do spin‐offu opowiadającego historię Frances Neagley. Reacher wystąpi tam gościnnie, wspierając byłą koleżankę z jednostki w jej śledztwach. Neagley prawdopodobnie zagości na ekranie na przełomie 2025 i 2026 roku.