search
REKLAMA
Recenzje

ODLEGŁY LĄD. Mieszanka mrocznego science-fiction, westernu oraz kryminału

„Odległy ląd” nie odniósł sukcesu i jest dziś nieco zapomniany. A szkoda, bo to kawał dobrego, trzymającego w napięciu kina.

Tekst gościnny

25 sierpnia 2024

odległy ląd outland
REKLAMA

Autorem tekstu jest Piotr Żymełka.

U progu lat osiemdziesiątych zdawało się, że western złote lata ma już za sobą i wielu znawców kina oraz widzów wieszczyło upadek gatunku. Wprawdzie wciąż powstawały tytuły osadzone na Dzikim Zachodzie, a kilka bardzo dobrych miało się pojawić dużo później (na przykład „Bez przebaczenia), ale producenci niechętnie patrzyli na twórców pragnących opowiedzieć kolejną historię o rewolwerowcach i Indianach. Co innego filmy osadzone w kosmosie, które po sukcesach „Gwiezdnych wojen” i „Obcego” cieszyły się dużym powodzeniem. Peter Hyams od zawsze chciał zrealizować western, ale widząc małą szansę na zdobycie funduszy, postanowił połączyć jedno z drugim i napisał scenariusz, którego fabuła rozgrywa się wśród gwiazd. Powstał „Odległy ląd”.

Szeryf O’Neil (Sean Connery) zostaje wysłany na Io, jeden z księżyców Jowisza, gdzie mieści się robotnicza osada, w której wydobywają tytan. U celu okazuje się, że miejsce jest przeżarte korupcją, wśród górników szerzy się plaga samobójstw, a zarządca (Peter Boyle) nie ma najmniejszego zamiaru zmieniać tego stanu rzeczy. Szeryf postanawia więc zaprowadzić porządek…

odległy ląd outland

Gdyby zmienić realia i kilka drobnych szczegółów, historia spokojnie mogłaby rozgrywać się na Dzikim Zachodzie. Co więcej, a czego twórcy w żadnym razie nie ukrywają, „Odległy ląd” stanowi właściwie remake „W samo południe”, czyli jednego z najsłynniejszych westernów w historii kina. Jednak atmosfera zaszczucia, brud wylewający się z każdego kąta, niemalże odczuwalna kosmiczna pustka znajdująca się tuż za ścianą budynków górniczej osady i wolno zaciskająca się wokół głównego bohatera pętla strachu oraz grozy nie pozwalają przejść obok tego filmu obojętnie. Nie ma tu czyściutkich, sterylnych pomieszczeń, urządzeń o wygładzonych krawędziach, nowoczesnych pulpitów i dotykowych ekranów. Wszystko jest namacalne, proste, wręcz prymitywne, co doskonale współgra z atmosferą – w końcu to nie luksusowa baza kosmiczna z wyposażeniem wnętrz godnym Hiltona, tylko robotnicza kolonia, gdzie ciężko pracujący ludzie znajdują zapomnienie w ramionach prostytutek i przy stolikach podłych, zadymionych barów, serwujących rozwodnione alkohole.

Ze znanych nazwisk, oprócz Seana Connery’ego, można dostrzec w kadrze Petera Boyle’a, aktora, który odnajdywał się zarówno w komediach („Młody Frankenstein” Mela Brooksa, czy sitcom „Wszyscy kochają Raymonda”) oraz repertuarze dramatycznym („Taksówkarz” Martina Scorsese). Jego naczelnik kolonii to skorumpowany, nieprzyjemny, śliski typ, uprzykrzający życie O’Neilowi. Na dalekim planie pojawia się natomiast Steven Berkoff, który później będzie brylował jako czarny charakter w pierwszym „Gliniarzu z Beverly Hills” oraz nadepnie na odcisk Jamesowi Bondowi w „Ośmiorniczce”. W „Odległym lądzie” nie ma dużej roli, ale świetnie odegrał psychopatycznego górnika. Za muzykę odpowiada natomiast Jerry Goldsmith, który skomponował między innymi ścieżkę dźwiękową „Obcego”. A kostiumy stworzył John Mollo, również pracujący przy filmie Scotta i przy pierwszych dwóch częściach kosmicznej sagi George’a Lucasa.

Film pierwotnie miał nosić tytuł „Io”, od księżyca, na którym rozgrywa się akcja. Ale reżyser zorientował się, że ludzie mogą go odczytywać jako „10” i przekonał studio do zmiany. Hyams, co czuć podczas seansu, wyraźnie inspirował się „Obcym”. Kosmos, w przeciwieństwie do wspomnianych „Gwiezdnych wojen” czy „Star Treka”, jest tu nieprzyjazny, zimny, pusty i złowrogi. Nawet jedno z haseł reklamujących „Odległy ląd” wydaje się nawiązywać dialog z filmem Scotta – „Even in space, the ultimate enemy is man” („Nawet w kosmosie, największym wrogiem jest człowiek”).

odległy ląd outland

„Odległy ląd” nie odniósł sukcesu i jest dziś nieco zapomniany. A szkoda, bo to kawał dobrego, trzymającego w napięciu kina, stanowiący mieszankę mrocznego science-fiction, westernu oraz kryminału z lekką domieszką grozy. Osadzenie akcji w górniczej kolonii na niegościnnym księżycu sprawia, że klimat tworzy się właściwie sam. Dla miłośników Connery’ego pozycja obowiązkowa, ale i pozostali znajdą tu dużo dobra.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK