search
REKLAMA
Recenzje

METROPOLIS. Dla miłośników ambitnego science fiction

Metropolis to bardzo solidne i ambitne kino science fiction.

Adam Łudzeń

16 czerwca 2022

REKLAMA

Najpierw był film Fritza Langa pod tym samym tytułem. Metropolis w konwencji anime to swoisty remake wiekowej już produkcji z 1927 roku. Czy jest to udany remake? Przystępując do oglądania tego wznowienia dość wiekowego już filmu Fritza Langa miałem pewne obawy. Przede wszystkim – czy uda się taki film przenieść w gatunek anime. Po drugie – miało to być kolejne kino science fiction. Oczywiście wszystkie anime z tego gatunku, które widziałem, były co najmniej dobre, lecz o Metropolis nasłuchałem się i naczytałem sporo przed obejrzeniem. To miało być science fiction nie akcji, lecz pewnego rodzaju refleksji, przemyśleń.

Nie owijając w bawełnę – takie filmy lubię ciut mniej (choć oczywiście zdarzają się prawdziwe perełki, które idealnie trafiają w mój gust) – lecz to nie dziwne, skoro jestem miłośnikiem w głównej mierze filmów akcji. Moje przeczucie oscylowało także w granicy innej, bardzo ważnej cechy filmowej – ciekawości. Obawiałem się, że film będzie monotonny czy wręcz nudny. Dlatego siadałem do niego z zupełną obojętnością, a nawet mógłbym rzec – z samodzielnego przymusu. Po ponad 100 minutach na szczęście się uspokoiłem i poczułem się zadowolony. Przymus okazał się przyjemnością, a przypuszczalna monotonia zmieniła się w ciekawość. Tak – tyle mogę powiedzieć tytułem wstępu, aby zachęcić do obejrzenia produkcji pana Rintaro. Intrygująca fabuła i scenariusz oraz ciekawa realizacja całego filmu to jego zdecydowanie największe zalety.

Tytułowe Metropolis to wspaniałe miasto przyszłości – budowle wzniesione z metalu i szkła, strzeliste drapacze chmur, okazałe budynki oraz wysoko rozwinięta technika. Miasto i jego wygląd to jeden z ważniejszych elementów filmu – tutaj mają miejsce wszystkie wydarzenia i to tutaj dojdzie do wielkiej tragedii. Producenci wciąż ukazują nam jego kolejne części oraz dobre i złe strony. Otóż miasto na zewnątrz wygląda naprawdę wspaniale, ale prawda jest nieco inna. Zagłębiając się w jego coraz niższe kondygnacje, odkrywamy ciemną stronę Metropolis. Najniższe poziomy skrywają różnego rodzaju slumsy, gdzie ludzie żyją w okropnych warunkach. Jeszcze niżej są jakieś składowiska i wysypiska śmieci oraz różnego rodzaju fabryki. Do tego potężne reaktory, ścieki i odpady radioaktywne. Nie dociera tu światło z zewnątrz, dlatego jest tu tak ponuro i ciemno. Nikt nie chce i nawet się nie odważa schodzić na niższe poziomy – głównie ze względu na niebezpieczeństwa, które tam czyhają. Nawet dostanie się tam (na szczęście) nie jest takie łatwe – trzeba mieć pozwolenie oraz specjalną przepustkę.

Ośrodkiem filmu jest projekt stworzenia pewnej istoty przez księcia Metropolis – Reda. Projektem tym jest mała dziewczynka o imieniu Tima. Tima jest oczywiście najnowszą generacją cyborga i posłuży Redowi do kontrolowania całego miasta i wytworzeniu potężnej energii. Księciu stara się przeszkodzić jego adoptowany syn Rock – nie dość, że nienawidzi robotów, to jeszcze nie dopuszcza myśli, że kiedyś na tronie mógłby zasiąść właśnie jeden z nich. W realizacji planu księcia stara się także przeszkodzić ruch oporu, wywodzący się z dolnych poziomów miasta. Ich celem jest niedopuszczenie do powstania kolejnej wieży Babel  – człowiek stara się na przekór Bogu dosięgnąć nieba i wybudować potężne miasto, którego z czasem sam nie będzie mógł opanować…

Historia lubi się powtarzać – można się domyślić, że z czasem wszystko skończy się tragicznie… Wracając do głównego wątku – Rock w końcu dociera do ukrytego laboratorium i wysadza je w powietrze. Jednak Tima przetrwała, a jako pierwszy odnajduje ją Kenichi. Teraz oboje wciąż będą uciekać przed szalonym Rockiem, który za wszelką cenę pragnie do końca zrealizować zamierzony plan i pozbyć się dziewczynki. Z czasem między Timą a Kenichim rodzi się uczucie prawdziwej przyjaźni, później dziewczynka dowiaduje się, że jest cyborgiem i w jakim celu została naprawdę stworzona. W końcowej części historia osiąga apogeum i Tima pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

Niczym pewna gra komputerowa

Bardzo ciekawa jest sama realizacja całego obrazu – przemieszanie tradycyjnej animacji i rysunku z techniką i animacją komputerową (cyfrową) to nie wszystko – dochodzi tu także wygląd i kreacje wszystkich postaci, które przewijają się przez ekran. To nie jest tradycyjna japońska kreska, lecz coś trochę odmiennego, nowego. I dlatego z początku trudno mi było się przyzwyczaić, czułem nawet pewien niesmak spowodowany zbyt dużym kontrastem (o tym za chwilę), lecz im dłużej oglądałem film – tym lepiej i barwniej prezentował się w moich oczach. Trochę szerzej chciałbym rozwinąć wątek wspomnianego wyżej kontrastu – konkretnie między wyglądem postaci a wyglądem otoczenia. Same postacie mają dziecinny, bajkowy wygląd – niektóre wręcz śmieszny. Ale tylko sam wygląd, bo osobowość, uczucia i całe ich wnętrze są jak najbardziej dojrzałe. Bardzo przypada mi do gustu taki zabieg kontrastu między postaciami a realistycznie wyglądającym otoczeniem (czyli całym miastem).

To nie koniec, bowiem ciekawa jest także oprawa muzyczna – pewnie każdy spodziewa się tu jakiegoś elektronicznego podkładu lub tradycyjnej, klasycznej muzyki filmowej – a tu taka niespodzianka, ponieważ głównie słyszymy przemieszanie dwóch stylów – jazzu i swingu z lat 30. Oczywiście klasyczne kompozycje także są. Takie kontrasty to dość ryzykowny zabieg – powstaje pytanie, czy przypadnie to do gustu widzom. W tym przypadku udało się na pewno – całość zrealizowana jest naprawdę bez zarzutu i bardzo ciekawie. Podczas oglądania Metropolis od razu przyszło mi na myśl porównanie do innego produktu – lecz nie filmu, a do pewnej bardzo znanej w świecie komputerowym gry.

Chodzi mi tu o wielkie dzieło pod tytułem Final Fantasy 7. To jedna z najlepszych gier fabularnych (jeśli nie najlepsza), a konkretnie japońskie RPG, w jakie grałem. Niesamowity świat, wszystkie postacie, klimat i fantastyczna opowieść. Spędziłem przy niej kilkadziesiąt bitych godzin i poznałem chyba na wylot. A podobieństwa do Metropolis to przede wszystkim opisane wyżej kreacje i wygląd postaci (dziecinny wygląd, dojrzała osobowość) oraz futurystyczny wygląd miasta – w tym przypadku monumentalnego, tytułowego Metropolis. Oglądając niektóre animacje w filmie czułem się tak, jakbym patrzył na renderowane wstawki w Final Fantasy 7. Może dlatego film ten tak przypadł mi do gustu.

Koniec końców – filmowi wystawiam mocną “ósemkę”. W sumie z początku chciałem dać trochę niższą notę, ale przekonała mnie końcowa scena, gdzie całe miasto się wali przy akompaniamencie ognia, wybuchów i wyładowań elektrycznych, a Tima pokazuje swoje prawdziwe oblicze – doprawdy rewelacyjnie zrealizowana scena. Poza tym Metropolis to bardzo solidne i ambitne kino science fiction, miłośnicy tego gatunku z pewnością poczują się usatysfakcjonowani.

Tekst z archiwum film.org.pl.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK