search
REKLAMA
Recenzje

Gwiezdne Wojny, Część IV: Nowa Nadzieja

Adam Sobieski

25 maja 2017

REKLAMA

Tekst z archiwum film.org.pl

“Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…” – słowa te są znane osobom, które nigdy nie oglądały nawet jednej części “Gwiezdnych wojen”. Podkreśla to, jak bardzo film George’a Lucasa wpłynął nie tylko na kinematografię, ale i na cały współczesny świat i społeczeństwo. Postacie z tejże Sagi, z Darthem Vaderem na czele, bez wątpienia należą do najbardziej rozpoznawalnych, a setki książek, parodii, gier i innego typu tworów rozszerzyły historię bohaterów tworząc największe uniwersum fikcyjnych postaci i wydarzeń na świecie.  

Ogromny sukces kasowy “Gwiezdnych Wojen” zawdzięczany jest nowatorskim efektom specjalnym i płynnie prowadzonej fabule, w której zabrakło sztandarowej dla filmów science fiction koncepcji, polegającej na wyjaśnieniu działania każdego futurystycznego przedmiotu. “Luke Skywalker wsiadał do unoszącego się nad ziemią ścigacza i jechał jakby do najbliższych świateł”. Właśnie ten naturalizm i odwrócenie się od szarej rzeczywistości spowodowało zainteresowanie się niewinną przygodą i oglądanie z zapartym tchem przygód naszych bohaterów.

Przejdźmy do meritum tejże analizy. Najważniejsze elementy historii kina można śmiało opisać w trzech krokach. Pierwszy film z dźwiękiem, pierwszy kolorowy, no i “Gwiezdne wojny”! Film, który rozsadził box-office i rozpoczął trwającą po dziś dzień erę blockbusterów. Historia jego powstania nie była jednak równie sielankowa i mało brakowało by wcale nie powstał…

LUCASFILM-01
LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

LUCASFILM-01

REKLAMA