search
REKLAMA
Recenzje

ERRORS OF THE HUMAN BODY. Science fiction z potencjałem

Jak na raczej niskobudżetową produkcję niezależną “Errors of the Human Body” wygląda i brzmi nadspodziewanie dobrze.

Maciek Poleszak

15 listopada 2023

ERRORS OF THE HUMAN BODY. Science fiction z potencjałem
REKLAMA

Według mnie na dobry utwór science-fiction składają się dwa równie istotne elementy. Pierwszym jest oczywiście czynnik “science”, czyli idea. Idea, w oparciu o którą twórca buduje świat przedstawiony, a widz lub czytelnik słysząc o niej czuje się na tyle zaintrygowany, żeby chcieć z utworem się zapoznać. Drugim natomiast jest czynnik “ludzki”, który uwiarygodni ukazane wydarzenia. Może to być wątek obyczajowy, wątek podróży, wątek poszukiwań – cokolwiek, co pozwoli nawiązać więź z bohaterami i pomoże “wsiąknąć” w opowiadaną historię. Ten pierwszy wątek pozwala powiedzieć coś ciekawego o świecie, a ten drugi o człowieku w tym świecie żyjącym. Errors of the Human Body miało potencjał, żeby w obu przypadkach wnieść do tematu coś naprawdę ciekawego. Niestety, już zaraz po seansie można odnieść wrażenie, że scenarzysta poszedł w zupełnie inną stronę niż można było się tego spodziewać chociażby po samym tytule.

Głównym bohaterem filmu Errors of the Human Body jest doktor Geoff Burton, który podejmuje pracę w renomowanym Instytucie Molekularnej Biologii Komórki i Genetyki w Dreźnie. Motywacją dla jego działań jest chęć znalezienia lekarstwa na wywołaną mutacją genetyczną chorobę, której śmiertelną ofiarą padł jego nowonarodzony syn. Już na miejscu Geoff dowiaduje się, że zatrudnieni w placówce naukowcy od jakiegoś czasu prowadzą badania na temat przyspieszonej regeneracji tkanek, co w efekcie może przełożyć się na udoskonalenie ludzkiego organizmu w przyszłości. Burton zauważa również, że atmosfera panująca w Instytucie nie sprzyja współpracy, a badacze są w stanie posunąć się całkiem daleko, byle tylko wywalczyć sobie przywilej podpisania się pod rewolucyjnym odkryciem.

Errors of the Human Body

Taki opis fabuły filmu Errors of the Human Body zaostrza apetyt na trzymający w napięciu thriller, w którym dogłębnie poruszone zostaną tematy moralnych granic prowadzenia badań i dążenia do celu za wszelką cenę. I jeśli ktoś, podobnie jak ja, spodziewał się takiego obrotu sprawy, będzie srogo rozczarowany. Wątek badań i towarzyszących mu rozterek etycznych jest w rzeczywistości jedynie pretekstem, którego scenariusz nie rozwija w należyty sposób. Bohaterowie filmu mogliby prowadzić pracę nad dosłownie czymkolwiek – od poszukiwania nowego zapachu szamponu do włosów poczynając, na identyfikowaniu nieodkrytych jeszcze ciał niebieskich kończąc. Z punktu widzenia wymowy całego filmu nie ma to prawie żadnego znaczenia. To jednak tylko dygresja, w końcu nie powinno oceniać się filmu za to jaki NIE jest.

Errors of the Human Body

Główny nacisk położono na dwa wątki: współzawodnictwa między naukowcami i sposobu, w jaki Geoff radzi sobie z tragedią, która dotknęła jego rodzinę. Można odnieść wrażenie, że reżyser-debiutant i scenarzysta w jednej osobie nie do końca wie w jaki sposób chce te wątki przedstawić. Początkowo mamy do czynienia z dramatem, który spokojnie snuje się wraz z bohaterami po sterylnych korytarzach, aby za chwilę dać nadzieję wejścia w klimaty SF i przesunięcia się w stronę wspomnianego wcześniej thrillera. Znalazło się tu nawet miejsce dla przywodzącej Davida Lyncha sceny balu kostiumowego, który wygląda jak na granicy snu i jawy. Najgorsze jest jednak to, że przez pierwsze 30 minut (jak również ostatnie 20) nie bardzo wiadomo gdzie to wszystko zmierza.

Errors of the Human Body

Film ma pomysł na ukazanie ciężkiej i zimnej atmosfery panującej wewnątrz Instytutu. Jak na raczej niskobudżetową produkcję niezależną “Errors of the Human Body” Erona Sheeana wygląda i brzmi nadspodziewanie dobrze. Gorzej z wypełnieniem tej atmosfery treścią, przez co 100-minutowa produkcja wydaje się być o jakieś 40 minut za długa. Szczególnie, że koniec końców puentą dla całej intrygi jest nie ciekawa myśl, a stwierdzenie “shit happens” oraz wypunktowanie gorzkiej ironii losu.

REKLAMA