DRŻĄCE CIAŁO. Tymczasem w Madrycie
Drżące ciało miało swoją premierę w 1997 roku. Almodóvar był już wówczas uznanym artystą o wyrobionej pozycji, znanym zarówno w Hiszpanii, jak i za granicą. Był już też reżyserem o ukształtowanym stylu, którego nie da się podrobić, nawet pompując w film miliony dolarów i zatrudniając wszystkich najważniejszych dla twórczości Hiszpana aktorów razem wziętych.
Obraz ten jest jednym z najbardziej charakterystycznych dzieł Almodóvara. Filmem, od którego spokojnie można zacząć przygodę z jego twórczością i określić, czy jego styl będzie nam pasował czy nie. Hiszpan lubi przekraczać konwencje, dla kogoś przyzwyczajonego do liniowej fabuły i postaci konstruowanych według sprawdzonego wzorca może się to okazać nieznośne. Z drugiej strony ktoś, kto szuka powiewu świeżości i odpoczynku od schematów, najprawdopodobniej z miejsca zakocha się w twórczości tego reżysera.
Mimo, że scenariusz Drżącego ciała w odróżnieniu od innych dzieł reżysera Kiki nie został od początku do końca napisany przez niego, ale luźno oparty na książce brytyjskiej pisarki Ruth Rendell, streszczenie fabuły, jak to zwykle u Almodóvara bywa, jest bardzo trudne. Zwłaszcza jeśli chce się uniknąć spoilerów. W filmie pojawia się szereg postaci, które spokojnie można uznać za równorzędne i których losy plączą się niesamowicie przez całą opowieść. Najważniejszym wątkiem wydaje się historia znajomości odgrywanego przez Liberto Rabala Victora z Eleną (w tej roli Francesca Neri).
Na początku filmu Victor Plaza jest nieopierzonym młodzikiem, który do złudzenia przypomina Ángela Giméneza z Matadora – podobnie jak tamten jest prawiczkiem i ma skłonności do gwałtownych reakcji, gdy w jakikolwiek sposób kwestionuje się jego męskość. Elena natomiast jest córką konsula i zarazem narkomanką. Poznają się podczas imprezy i bardzo szybko konsumują (czy też, jak się wkrótce okazuje, próbują skonsumować) znajomość. Plaza z miejsca zakochuje się w Elenie, a ta daje mu swój adres i numer telefonu, po czym, trzeźwiejąc, zapomina o istnieniu chłopaka. Gdy Victor do niej dzwoni, dziewczyna spławia go. Wówczas młodzieniec nachodzi ją w domu i mimo że Elena grozi mu pistoletem, nie chce z niego wyjść. Dochodzi do szarpaniny, którą zauważa dwóch siedzących w radiowozie policjantów – David (Javier Bardem) i Sancho (José Sancho). Interweniują, Victor zaś sięga po broń. Pijany Sancho próbuje zabrać mu pistolet siłą, w wyniku czego David zostaje postrzelony i traci władzę w nogach. Wszystko wskazuje na to, że winnym postrzelenia jest właśnie Victor.
Dalsze wydarzenia rozgrywają się po wyjściu Plazy z więzienia. Wszyscy pojawiający się w filmie bohaterowie są już w tym momencie zupełnie innymi osobami.
Najsilniejszymi punktami filmu są przewrotny scenariusz, czyniący historię kompletnie nieprzewidywalną, oraz głęboko przemyślane i złożone postaci, które w trakcie filmu okazują się być zupełnie inne, niż sugerowałyby to wydarzenia z początku. Mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji, specyficznego poczucia humoru i niezwykła dynamika filmu – to znaki rozpoznawcze Hiszpana, w Drżącym ciele widoczne bardzo wyraźnie. Obraz ten może też być interesujący jako hołd oddany przez Almodóvara Madrytowi, gdzie rozgrywa się akcja filmu, a także całej Hiszpanii. Da się to dostrzec w kilku przepysznych scenach, moją ulubioną jest zdecydowanie moment, w którym w tle kłótni Davida z Victorem pada gol w meczu pokazywanym w stojącym w pokoju telewizorze, a ich konflikt musi na chwilę ustąpić miejsca radości wywołanej bramką zdobytą dla ich drużyny.
W Drżącym ciele nie ma wielkich kreacji aktorskich, choć nie zabrakło wielkich aktorów. Najbliżej wielkości bezapelacyjnie jest Javier Bardem – David w jego wykonaniu jest jednym z najjaśniejszych punktów tego filmu. Bardemowi udało się oddać zmiany, jakie zachodzą w usposobieniu policjanta po tym, jak stał się niepełnosprawny, i jednocześnie uwypuklić twardy trzon jego osobowości, który niezależnie od okoliczności czyni go człowiekiem mocnym, bezwzględnym i uczciwym, choć nie kryształowo czystym. Pojawia się też młodziutka Penélope Cruz, niestety w roli epizodycznej – na swoją wielką kreację u Almodóvara będzie musiała poczekać dwa lata dłużej, do premiery Wszystko o mojej matce. Rabal i Neri grają bardzo dobrze, podobnie jak aktorzy drugiego planu – José Sancho oraz Ángela Molina w roli żony Sancha, która koniec końców pozbawia Victora dziewictwa. Żadnej z tych kreacji nie dałoby się jednak nazwać wybitną.
Drżące ciało to świetny film, choć wbrew obiegowej opinii nie zaliczyłbym go do najwybitniejszych dzieł Hiszpana.
Jest znakomitym pokazem sztuki reżyserskiej, ma interesujący scenariusz, ale nie udało się w nim osiągnąć takiego poziomu intensywności jak w Volver czy w Złym wychowaniu. Neri, choć jest bardzo piękną kobietą i zarówno w jednej, jak i drugiej występującej w filmie stylizacji wygląda fantastycznie, nie jest w stanie uwieść widza tak, jak wspomniana wcześniej Cruz we Wszystko o mojej matce czy nawet Adriana Ugarte w Juliecie. Rabalowi natomiast bardzo daleko do Banderasa – rozumiem, że nie można wymagać od Almodóvara angażowania go w każdym filmie, ale trudno pozbyć się wrażenia, że byłby w roli Victora Plazy o wiele lepszy.
korekta: Kornelia Farynowska