ANIMOWANE HORRORY w programie Warsaw Animation Film Festival

Warsaw Animation Film Festival (w skrócie WAFF) to jedyny warszawski festiwal poświęcony produkcjom animowanym. W ramach wydarzenia w dniach 27 sierpnia – 2 września mieszkańcy stolicy, a także kinomaniacy z całej Polski mieli szansę obejrzeć stacjonarnie i online ponad 200 animacji z całego świata, a 164 z tych filmów walczyły o nagrody w poszczególnych kategoriach. Grand Prix festiwalu zdobył film Push This Button If You Begin to Panic w reżyserii Gabriela Böhmera, a nagrodę dla najlepszego filmu o tematyce ekologicznej – Blink in the Desert Shinobu Soejimy.
Jako fankę kina grozy szczególnie zainteresowała mnie sekcja Scream on Screen, poświęcona krótkometrażowym horrorom animowanym. Gatunek ten zajmuje szczególne miejsce w programie WAFF, będąc od powstania festiwalu w 2019 roku pełnoprawną częścią bogatego repertuaru wydarzenia. Sam dobór animowanych horrorów, wśród szerszej publiczności gatunku znanego raczej z animacji dla dzieci czy filmów Tima Burtona, pozytywnie zaskoczył mnie swoją różnorodnością. W programie ułożonym przez organizatorki i pomysłodawczynie festiwalu, Ewelinę Leszczyńską i Tessę Moult-Milewską, znaleźć można było animacje nie tylko wykonane różnorodnymi technikami (lalkową, plastelinową czy rysunkową), ale także o zróżnicowanej tematyce, tonie i nastroju.
Jak na horror przystało, nie brakowało filmów bardzo mrocznych i niepokojących, jak na przykład utrzymane w stylu retro Szaleństwo DeLińskich Kamila Wójcika czy makabryczne Purgatory Naomi Darch, ale w repertuarze pojawiły się również lżejsze, niemalże komediowe formy. W humorystycznym Mattricide Gemmy Rigg i Katarzyny Wołczyńskiej, niczym w Ptakach Hitchcocka, główna bohaterka, blondynka rzecz jasna, jest goniona przez żądne krwi… materace. Makabryczno-urocze THANK YOU FOR YOUR TEETH! w reżyserii Horii Cucută i George’a Gänæaarda opowiada historię kilkuletniego Josha z wypadającymi mleczakami, który szykuje się na lukratywne prezenty od Wróżki Zębuszki. Króciutka Następna zima Kamila Wójcika niepokojąco przypominała mi z kolei animowany serial dla dorosłych Przyjaciele z wesołego lasu, znany bardziej pod anglojęzycznym tytułem Happy Tree Friends, który jako nastolatka oglądałam na MTV z mieszanką zaciekawienia i obrzydzenia.
Rozluźnić się można było także przy klasycznej animowanej formie The Dead Hands of Dublin Leo Crowleya, gdzie narrator z offu opowiada wiktoriańską historię pianisty-mordercy. Mroczny, gotycki, XIX-wieczny klimat przywołał również Shaun Clark w The Beholder opartym na tekście opowiadania Serce oskarżycielem autorstwa mistrza grozy Edgara Allana Poe. Nie brak filmów inspirowanych baśniowym folklorem (klimatyczne słowiańskie And the Moon Stands Still Yulii Ruditskai) czy legendami (intrygująca Pandora Matthiasa Lercha, Zewnętrzni bogowie Macieja Knapa).
Nie brak i horrorów o zacięciu filozoficznym, jak Io Antonia Michele Stei. W programie WAFF pojawiły się również tytuły na pograniczu grozy i dramatu, wpisujące się mocno w trendy gatunkowe ostatniej dekady. Przykładem jest chociażby Winter – poruszająca animacja Any Zhou czy nieco eksperymentalne This Is Only Getting Worse Erana Luzona i Michaela Negariego.

Nie da się jednak ukryć, że perełką horrorowego programu WAFF było The Expected Caroliny Sandvik, słusznie nagrodzone przez jury w składzie Daria Kopiec, Tomek Popakul i Przemysław Truściński nagrodą dla najlepszego animowanego horroru (warto wspomnieć, że jury wyróżniło także trzy inne tytuły: And the Moon Stands Still Yulii Ruditskai, This Is Only Getting Worse Erana Luzona i Michaela Negariego oraz THANK YOU FOR YOUR TEETH! w reżyserii Cucută i Gänæaarda). Animacja brała udział w prestiżowym festiwalu filmowym SXSW, gdzie była nominowana do nagrody jury. Carolina Sandvik w fascynujący sposób opowiada o dwójce swoich bohaterów – parze, która wspólnie zmaga się z poronieniem. Buduje świat pełen rozpaczy, samotności i czyhającej za rogiem grozy. The Expected ogląda się jak psychologiczny thriller z elementami body horroru, co, jak sama reżyserka przyznaje, jest ukłonem w stronę twórczości Davida Cronenberga. Nie brak tutaj również rozwiązań, które łatwo możemy skojarzyć z serią Obcy czy nawet ostatnim zwycięzcą Złotej Palmy w Cannes, kontrowersyjnym i dzielącym widzów jak żaden film od dawna – Titane.
Podsumowując – sekcja animowanego horroru na Warsaw Animation Film Festival jest na tyle bogata i różnorodna, że każdy widz znajdzie coś dla siebie. Pozostaje nam trzymać kciuki za przyszłoroczny program.