ZACK SNYDER komentuje ruch #RestoreTheSnyderVerse i walkę o sequele “Ligi Sprawiedliwości”
W marcu zadebiutowała Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera, diametralnie różniąca się od wersji, która w 2017 roku trafiła do kin – tamta była kończona bez udziału Snydera, który odszedł z projektu po tym, jak jego córka Autumn popełniła samobójstwo (nową Ligę zadedykował właśnie jej).
Fakt, że wersja Snydera w ogóle ujrzała światło dzienne, jest w dużej mierze efektem trwającej kilka lat akcji fanów, którzy zapoczątkowali ruch #ReleaseTheSnyderCut. Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera została znacznie lepiej przyjęta przez krytyków i widzów, a dla fanów reżysera stała się właściwie spełnieniem ich marzeń. W filmie zostały rozpoczęte wątki, które pierwotnie miały być kontynuowane w drugiej i trzeciej części Ligi Sprawiedliwości – na tę chwilę nie zapowiada się jednak, by seria Snydera miała mieć dalszy ciąg. Kilka dni po premierze widowiska przedstawicielka Warner Bros., Ann Sarnoff, kategorycznie stwierdziła, że wizja reżysera kończy się na tegorocznym filmie.
Jak można się domyśleć, fani Snydera oburzyli się tą informacją i na dobre rozkręcili nową akcję – #RestoreTheSnyderVerse. W ciągu doby hashtag udostępniło na Twitterze ponad milion osób. Po czasie na nową akcję zareagował sam Snyder. W wywiadzie udzielonym w ramach Justice Con, twórca tak skomentował działania fanów:
Powiem tyle. To koncept, który pokazuje wielkie uznanie dla pracy. Nie mam pojęcia, czym to poskutkuje. Prawdopodobnie niczym… Uznanie dla pracy to coś, czego nigdy bym nie zlekceważył. Oczywiście, że wsparłbym to całym sobą. Jeśli ktoś mówi mi, że podobało mu się to, co zrobiłem i chciałby zobaczyć kolejną część, nie mówię mu “zapomnij o tym”, bo uważam, że to niegrzeczne.
Reżyser zasugerował nawet, że gdyby zebrał odpowiednie środki, mógłby stworzyć “fanowski film” z bohaterami Ligi.
Snyder z pewnością na bieżąco śledził, jak szybko rozprzestrzenia się akcja #RestoreTheSnyderVerse, ponieważ komentował to w serwisie Vero. Choć jego wypowiedź nie daje teraz wiele nadziei, warto pamiętać, że przez długi czas utrzymywano, że światła dziennego nie ujrzy także reżyserska wersja pierwszej Ligi. Okaże się, czy akcja fanów przyniesie skutek. Póki co Snyder nawiązał współpracę z Netflixem – w maju w serwisie pojawi się Armia umarłych, a w niedawnym wywiadzie Snyder zachwalał to, że Netflix dał mu wolną rękę przy pracy i mógł dzięki temu od razu zrobić taki film, jaki chciał.
Chcielibyście zobaczyć kolejne części Ligi Sprawiedliwości?