XAVIER DOLAN o podwójnych standardach. “Nie mówi się o filmach hetero”
Xavier Dolan zaprezentował w Cannes swój nowy film, Matthias & Maxime (naszą recenzję przeczytacie tutaj: KLIK). Produkcja, w której wystąpił sam reżyser, opowiada o relacji dwóch mężczyzn dla których punktem zwrotnym jest scena pocałunku w studenckim filmie. Podczas konferencji prasowej Dolan zabrał głos na temat tego, jak należy definiować jego dzieło.
Twórca zauważył, że filmy ukazujące homoseksualne relacje zazwyczaj klasyfikowane są jako, cytuję, “gay films”. Dolan podkreślił, iż na produkcje o miłości kobiety i mężczyzny nikt nie patrzy przez pryzmat seksualności i nie nazywa ich “filmami hetero”, a homoseksualna relacja przedstawiona w jego filmie niczym nie różni się od tych, które nawiązują bohaterowie heteroseksualni.
Reżyser zaznaczył, że jego film to samo życie, a bohaterowie absolutnie nie klasyfikują swojego uczucia jako “miłości gejowskiej” – dla nich to po prostu miłość. Kropka. Nie tworzył też Matthiasa & Maxime’a z myślą, że ma być to historia o uczuciu homoseksualnym.
Matthias & Maxime spotkał się z umiarkowanie ciepłym przyjęciem krytyków, jednak na pewno lepszym, niż ostatni film trzydziestoletniego reżysera, The Death and Life of John F. Donovan. Nasz recenzent Maciej Niedźwiedzki zwrócił uwagę, że Dolan tym razem lepiej sprawdził się jako aktor, niż reżyser. Twórca ma już na koncie sukcesy w Cannes. Zdobył między innymi nagrody za swoje filmy Mama (Nagroda Jury) oraz To tylko koniec świata (Grand Prix Festiwalu). Już wkrótce okaże się, czy postawi na półce kolejne trofeum.