Twórczyni WIEDŹMINA obiecuje, że w drugim sezonie nie będzie skoków czasowych
Prace nad drugim sezonem Wiedźmina są wciąż zawieszone – według doniesień ekipa może wrócić na plan w sierpniu, jednak twórczyni serialu, Lauren Schmidt Hissrich, w rozmowie z portalem The Wrap zdradziła co nieco na temat nowej odsłony serialu.
Hissrich odniosła się do kwestii, która wzbudzała sporo dyskusji po premierze pierwszego sezonu, mianowicie skoków czasowych w fabule – perypetie Geralta, Yennefer i Ciri miały miejsce w różnym czasie i zazębiły dopiero bliżej końca serii. W kontynuacji takie zabiegi mają zostać porzucone.
To był jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów pierwszego sezonu – nie spodziewałam się, że wzbudzi aż takie poruszenie. Mimo to wciąż jestem za takim zabiegiem, bo pomaga on opowiadać historię. Świetne jest to, że losy bohaterów się teraz przeniknęły, więc w drugim sezonie wszyscy będą w jednej linii czasowej. My za to będziemy mogli inaczej bawić się czasem – robić retrospekcje i wybiegać w przyszłość, coś, czego nie mogliśmy robić w sezonie pierwszym.
Hissrich dodała, że jej ulubionym nowym elementem drugiego sezonu jest wprowadzenie kolejnych wiedźminów (w tym Vesemira, mentora Geralta), bo dzięki temu poznamy korzenie głównego bohatera, jego historię, pochodzenie i to, czym jest dla niego rodzina.
Drugi sezon najprawdopodobniej trafi na Netflixa w 2021 roku.