TOM HOLLAND poprosił Zendayę o wsparcie na pierwszym spotkaniu z Tobeyem Maguire’em i Andrew Garfieldem
Dziś rano pisaliśmy o wypowiedzi Tobeya Maguire’a na temat powrotu do roli Spider-Mana w Bez drogi do domu. Aktor miał okazję porozmawiać o filmie w trakcie pierwszego wywiadu udzielonego wspólnie z Tomem Hollandem i Andrew Garfieldem. W trakcie dyskusji Holland opowiedział o tym, jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z poprzednimi odtwórcami ról Spider-Mana.
Aktor stwierdził:
To było onieśmielające. Zanim się pojawiliście na planie, zdjęcia trwały już od 3 miesięcy. Miałem w kalendarzu zaznaczoną datę waszego przybycia. Im była bliżej, tym bardziej się stresowałem. (…) Podczas prób poprosiłem Jacoba [Batalona] i Zendayę, żeby poszli ze mną i byli na miejscu jako wsparcie. Miałem was poznać i byłem bardzo zdenerwowany.
Holland przyznał, że martwił się, w jaki sposób Maguire i Garfield podejdą do swoich ról. Zastanawiał się, czy granie Petera Parkera znaczy dla całej trójki to samo. Wiedział, że wszyscy muszą włożyć w tę postać własne serce i duszę. Okazało się, że pierwsze spotkanie sprawiło, że wszelki niepokój zniknął.
To było niemal nieuczciwe. Mieliśmy założyć kostiumy i skakać razem przed kamerą. To było jedno z najdziwniejszych doświadczeń w moim życiu, ale byli tam Jacob i Zendaya. (…) Granie Spider-Mana może sprawić, że czujesz się nieco na uboczu, bo jesteśmy jedynymi, którzy to zrobili. Dzielenie się tym z wami było wspaniałym doświadczeniem, z którego mam cudowne wspomnienia.
Holland stwierdził, że Bez drogi do domu jest jak celebracja trzech pokoleń, a on sam w czasie filmu nie mógł uwierzyć, że pracuje z Maguire’em i Garfieldem.
Wierzyłem w to, co robimy. Było trudno, ale z pewnością było też warto. Cieszyłem się, że mogę nad tym pracować i sprawić, że będzie to bardziej emocjonalny film superbohaterski niż inne. (…) To było dziwne doświadczenie, ale i niezapomniane.
O spotkaniu trzech aktorów mówił też ostatnio reżyser filmu, Jon Watts. Twórca opowiedział o tym, że zebrał trzech Spider-Manów wraz z Batalonem i Zendayą i zrobił im “grupową sesję”, podczas której wspólnie czytali scenariusz i dodawali własne pomysły.