Terry Gilliam chce, żeby JOHNNY DEPP zagrał Szatana w jego nowym filmie. Znamy zarys fabuły
Terry Gilliam przygotowuje się do realizacji nowego filmu – Carnival at the End of Days. W nowej rozmowie z “Variety” zdradził nieco szczegółów na ten temat.
Twórca tak podsumowuje swój film:
Bóg ściera na proch ludzkość, a jedyną postacią, która chce ją uratować, jest Szatan.
Gilliam zdradził, że do roli Szatana przymierza Johnny’ego Deppa, z którym współpracował już przy Las Vegas Parano. Gilliam pisze swój film z Christopherem Brettem Bailey, którego młodość ma być wsparciem dla starszego Gilliama. Reżyser rozwinął swoją wypowiedź o filmie:
To prosta historia o Bogu, który chce zniszczyć ludzkość za to, że zniszczyła jego piękny ogród – Ziemię. Jedynie Szatan chce ich uratować, bo bez ludzkości nie będzie mieć pracy, a jest postacią wieczną, tak że bez pracy byłoby kiepsko. Znajduje młodych ludzi i próbuje przekonać Boga, że to są nowi Adam i Ewa. Mimo to Bóg nadal chce zniszczyć rodzaj ludzki. To komedia.
Prace nad filmem są na wczesnym etapie, ale Gilliam ma pewność, że uda mu się go zrealizować.