TARANTINO zdradził, który ze swoich filmów uważa za najlepszy. Wspomniał też o planach na serial
Promując swoją nową książkę Cinema Speculation, Quentin Tarantino został zapytany w jednym z wywiadów, który ze swoich filmów uważa za najlepsze dzieło. W rozmowie z Howardem Sternem twórca wskazał na jego ostatnie dotychczas dokonanie – Pewnego razu… w Hollywood.
Tarantino stwierdził:
Ludzie pytają mnie o to od czterech lat. Zawsze mówię, że to wszystko moje dzieci, ale rzeczywiście uważam “Pewnego razu…” za swój najlepszy film.
Pewnego razu… w Holllywood opowiada o Hollywood z 1969 roku. Śledzimy w nim losy m.in. Ricka Daltona (Leonardo DiCaprio), Cliffa Bootha (Brad Pitt) i Sharon Tate (Margot Robbie). Produkcja zarobiła 374 miliony dolarów na świecie i została nominowana do 10 Oscarów (Pitt wygrał jednego ze swoją rolę). Tarantino później wydał także książkową wersję tej opowieści.
W tym samym wywiadzie reżyser stwierdził, że współczesna era filmów jest najgorszą w historii, wraz z latami 80. i 50. Według twórcy, obecnie wyróżniają się filmy, które nie dostosowują się do współczesnych trendów (Tarantino ostatnio w negatywnym tonie mówił o filmach superbohaterskich).
W innej rozmowie Quentin Tarantino zdradził, że w 2023 roku roku planuje nakręcić miniserial składający się z ośmiu odcinków. Reżyser wspomniał o tym podczas specjalnego spotkania w Nowym Jorku. Nie zdradził jednak szczegółów dotyczących tego, o czym miałaby opowiadać ta serialowa produkcja. Telewizja nie jest obca reżyserowi – tworzył już np. odcinki Ostrego dyżuru czy CSI.