TARANTINO sądzi, że aktorzy z filmów Marvela nie są gwiazdami kina. „Kapitan Ameryka jest gwiazdą”

Quentin Tarantino promuje aktualnie książkę „Cinema Speculation”, reklamowaną jako połączenie biografii i publikacji filmoznawczej. W jednym z wywiadów Tarantino poruszył kilka tygodni temu temat filmów Marvela i skomentował fakt, że produkcje Marvela dominują teraz na rynku. Teraz dodał kilka słów w tym temacie.

Przypomnijmy, że Tarantino uważa, że filmy Marvela w przyszłości stracą na popularności; twórca dodał, że reżyserzy nie mogą się doczekać tego dnia. Autor Pulp Fiction podkreślił jednak, że na ten moment „wyginięcie” produkcji Marvela nie jest jeszcze blisko. Spytany o to, czy wyreżyserowałby film Marvela, Tarantino zaprzeczył i wyjaśnił, że żeby robić takie rzeczy, „trzeba być najemnikiem.”

W nowym wywiadzie reżyser stwierdził, że w Hollywood nie ma teraz prawdziwych gwiazd kina, czego powodem jest „marvelizacja”.

Częścią tego zjawiska jest to, że mamy aktorów, którzy stali się sławni dlatego, że zagrali te postaci. Ale to nie są gwiazdy filmowe. Prawda? Kapitan Ameryka i Thor są gwiazdami. Nie ja pierwszy tak mówię, ale tak jest – to postaci z takiej franczyzy stają się gwiazdami.

Tarantino wyjaśnił w tym samym wywiadzie, że nie czuje nienawiści do filmów Marvela, ale nie podoba mu się, że Hollywood jest teraz zainteresowane tylko tworzeniem takich produkcji i że tylko one wzbudzają podekscytowanie widzów, a dla skromniejszych produkcji brakuje już miejsca.

Na temat filmów superbohaterskich negatywnie wypowiadali się słynni twórcy, na czele z Martinem Scorsesem, który nazwał je „parkami rozrywki”.