Snyder o tym, jakiego problemu “Star Wars” chciał uniknąć w “Rebel Moon”. “Zawsze się z tego śmieję”
Zack Snyder w tym roku pokaże widzom swój nowy projekt. Będzie to Rebel Moon, stworzona dla Netflixa oryginalna space opera, która została zainspirowana światem Star Wars i twórczością Akiry Kurosawy.
Reżyser promuje właśnie swój film, a w jednym z wywiadów opowiedział o tym, jaki problematyczny element Gwiezdnych wojen zawsze go bawi i czego chciał uniknąć u siebie.
Zawsze śmieję się, że w Star Wars przypadkiem się zdarza, że stroje mieszkańców Tatooine, tej dziwnej planety w środku niczego, stanowią modę całego wszechświata. Kiedy tworzysz film science fiction, zastanawiasz się, czym jest każdy ze światów i jak wygląda tam rodzima planeta. Wszyscy mogliby na przykład nosić neonowe skafandry i kto wie, co jeszcze. Jest milion opcji. Podoba mi się idea, że wszystko czerpie inspirację z Ziemi, bo to sprawia, że jest bardzo zrozumiałe.
Zarys fabuły Rebel Moon przedstawia się następująco:
Kiedy pokojowa kolonia na krańcu galaktyki staje w obliczu ataku ze strony armii tyrana, tajemnicza Kora (Sofia Boutella) staje się największą nadzieją mieszkańców na przetrwanie. Próbując pozyskać sojuszników do niemożliwej misji, Kora gromadzi niewielką grupę wojowników — outsiderów, powstańców, wieśniaków i sierot wojennych z różnych światów — których łączy wspólne pragnienie zemsty i odkupienia. Gdy cień potężnego królestwa pada na najbardziej nieprawdopodobny z księżyców, wybucha bitwa o losy galaktyki, w której ogniu wykuwa się nowa armia bohaterów.
Główną rolę w Rebel Moon zagra Sofia Boutella. Oprócz niej, w obsadzie są jeszcze Anthony Hopkins (rola głosowa) Charlie Hunnam, Djimon Hounsou, Doona Bae, Ray Fisher, Jena Malone, Staz Nair, E. Duffy, Charlotte Maggi oraz Sky Yang. Premiera pierwszej części 22 grudnia, druga zadebiutuje 19 kwietnia 2024.