Scenarzysta POWROTU DO PRZYSZŁOŚCI zamyka dyskusję o DZIURZE FABULARNEJ z klasyka science fiction
Wczoraj pisaliśmy o trwającej na Twitterze zabawie “5 Perfect Movies”, w ramach której użytkownicy wymieniają filmy bez wad. Do wyzwania dołączyli także znani filmowcy, w tym James Gunn, który jako jedną z produkcji wymienił Powrót do przyszłości. Wkrótce wywiązała się dyskusja na temat tego, co czyni film perfekcyjnym.
Sam Gunn stwierdził, że idealny film to coś innego niż ulubiony lub świetny. Perfekcyjna produkcja to według niego taka, która od początku do końca działa dla nas idealnie i bez wyraźnych błędów. Gunn napisał na temat Powrotu do przyszłości, że choć on sam uważa klasyk science fiction za perfekcyjny, być może są w nim niedoskonałości, jak choćby to, że w zmienionej przyszłości rodzice Marty’ego McFlya nie pamiętają, że to właśnie on pomógł im się zejść. Do rozmowy dołączył Chris Pratt, który zauważył, że minęły lata od czasu, gdy George i Lorraine spotkali Marty’ego – którego znali zresztą jako Calvina. Okazało się, że aktor jest na dobrym tropie.
Bob Gale, współscenarzysta i producent filmu, powiedział w rozmowie z “The Hollywood Reporter”:
Weźmy pod uwagę, że George i Lorraine znali Marty’ego/Calvina przez sześć dni, kiedy mieli po 17 lat, i nawet nie widzieli go w każdy z tych dni. Lata później mogą pamiętać, że był chłopak, który zeswatał ich na pierwszą randkę (…). Pomyślcie jednak o czasach, gdy sami chodziliście do liceum i o tym jak dobrze pamiętacie dzieciaka który był w szkole nawet na semestr. Albo takiego, z którym raz gdzieś wyszliście. Jeśli nie macie zdjęcia, po 25 latach zostaje wam zapewne niewyraźne wspomnienie.
Gale kontynuował:
Lorraine i George mogli pomyśleć, że to zabawne, że spotkali kiedyś kogoś o imieniu Calvin Klein, ale nawet jeśli uważali że ich syn trochę go przypomina, to żadna wielka sprawa. Pewnie wielu z nas mogłoby przejrzeć nasze fotki z liceum i znaleźć zdjęcia nastolatków, którzy przypominają nasze dzieci.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym aspektem? Satysfakcjonuje was wyjaśnienie Gale’a? Dajcie znać!