ROBERT PATTINSON uważa, że POWRÓT BATMANA to arcydzieło
Już dziś premiera Batmana Matta Reevesa. W tytułowej roli zobaczymy Roberta Pattinsona, a antagonistę – Riddlera – gra Paul Dano. Poza nimi, w obsadzie są jeszcze Colin Farrell, Jeffrey Wright, Peter Sarsgaard, Andy Serkis oraz Zoë Kravitz.
Trwa kampania promocyjna filmu, a w jej ramach wywiadów udziela Pattinson. W jednym z nich aktor poruszył temat innej produkcji poświęconej Batmanowi – Powrotowi Batmana z 1992 roku. Dzieło Tima Burtona w momencie premiery spodobało się recenzentom, choć krytykowano zbyt mroczny ton całości, w który wpisywała się postać Pingwina. Tak o filmie wypowiedział się Pattinson:
Uwielbiam Danny’ego DeVito [jako Pingwina]. “Powrót Batmana” to arcydzieło. Pamiętam, jak oglądałem go jako dziecko. Nawet oglądany teraz jest jedną z najbardziej niepokojących rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem. Jest też trochę drastyczny.
W Powrocie Batmana w tytułowego bohatera wcielił się Michael Keaton, którego po 30 latach znów zobaczymy w tym roku w tej roli za sprawą The Flash.
Kilka tygodni temu w rozmowie z Total Film aktor mówił o swoim przywiązaniu do Batmana i także zahaczył o temat poprzednich filmów opowiadających o tym superbohaterze. Wyznał wtedy, że w jakiś sposób ceni je wszystkie.
Spośród wszystkich bohaterów z komiksowym rodowodem, to wszystkie filmy z Batmanem widziałem w kinie. Nie mogę tego powiedzieć o żadnej innej serii. Bardzo na nie czekałem. To była kombinacja zainteresowania postacią i poczucia, że stworzono o niej wiele filmów, spośród których żaden nie był zły. Ludzie psioczą na niektóre, ale naprawdę nie są takie złe. Wszystkie osiągają to, do czego zostały stworzone i wszystkie są interesujące na swój sposób. Nie wiem, mam tu dziwny instynkt. Zawsze kochałem tego bohatera.
W Batmanie tytułowy bohater po dwóch latach działalności jest już ucieleśnieniem zemsty dla mieszkańców Gotham City. W mieście pojawia się Riddler – zabójca, który bierze na cel elitę Gotham. Batman prowadząc śledztwo na swojej drodze spotyka między innymi Selinę Kyle oraz Oswalda Cobblepota.