Reżyser NIE CZAS UMIERAĆ twierdzi, że JAMES BOND Seana Connery’ego „zasadniczo zgwałcił kobietę”

Już wkrótce na ekranach zadebiutuje Nie czas umierać, kolejna odsłona serii o Jamesie Bondzie. Podczas realizacji filmu poruszenie w sieci wywołała informacja, że scenariusz będzie poprawiać Phoebe Waller-Bridge, odpowiedzialna m.in. za ceniony serial Fleabag. Część widzów twierdziła, że wiąże się to ze skrętem w stronę politycznej poprawności. Tymczasem reżyser widowiska, Cary Fukunaga, w rozmowie z „The Hollywood Reporter” przyznał, że od samego początku chciał „zmienić świat wokół Bonda” i podejść do serii postępowo.
Fukunaga odniósł się do najstarszych filmów z serii, gdzie Bonda grał Sean Connery, i gorzko skomentował jego relacje z kobietami.
W „Operacji Piorun” albo „Goldfingerze” bohater Seana Connery’ego zasadniczo zgwałcił kobietę. Ona mówi „Nie, nie, nie”, a on na to „Tak, tak, tak”. Dzisiaj to by nie przeszło.
To w Operacji Piorun znalazła się scena, w której Bond mówi bohaterce granej przez Molly Peters, że jego milczenie ma swoją cenę, a potem popycha ją w kierunku sauny. Reżyser dodał:
Myślę, że tego się oczekuje – kobiety, która pisze silne bohaterki. Tego chciała też producentka Barbara Broccoli. Od naszych pierwszych rozmów to był nasz motor napędowy. Nie można zmienić Bonda od razu w inną osobę, ale można zmienić świat wokół niego i sposób, w jaki nim funkcjonuje. To historia o białym mężczyźnie, który jest szpiegiem, ale trzeba mieć wolę, żeby zrobić dobrą robotę i sprawić, że kobiece bohaterki będą kimś więcej niż tylko narzędziem w scenariuszu.
Na temat kobiet w Nie czas umierać wypowiadała się też Lashana Lynch, która gra agentkę Nomi (według doniesień, przejmuje po Bondzie kod 007). Według aktorki, celem twórców była równość między kobietami i mężczyznami i danie bohaterkom momentów, które je rozbudują. „To bardzo ważne, aby kobiece postaci stały na własnych nogach”.
W nowym filmie Bond po odejściu ze służby będzie odpoczywał na Jamajce, gdy na jego drodze znów stanie stary przyjaciel z CIA – Felix Leiter. Mężczyzna poprosi go o pomoc w uratowaniu porwanego naukowca. Misja okaże się trudniejsza, niż może się wydawać, a Bond wpadnie na trop tajemniczego złoczyńcy dysponującego niebezpieczną nową technologią. Przeciwnika zagra Rami Malek. Poza nim i Danielem Craigiem na ekranie zobaczymy między innymi Anę De Armas, Naomie Harris, Davida Dencika i wspominaną Lashanę Lynch. Premiera 1 października.