Oryginalne zakończenie filmu FIGHT CLUB przywrócone w Chinach po kontrowersjach w sieci
W styczniu do sieci trafiła informacja, że widzowie w Chinach korzystający z serwisu streamingowego Tencent Video nie uświadczą oryginalnego zakończenia filmu Fight Club Davida Finchera. W słynnej scenie grany przez Edwarda Nortona narrator wraz z Marlą Singer (Helena Bonham Carter) obserwuje wybuchy budynków, co sugeruje, że plan obalenia kapitalizmu opracowany przez jego drugą osobowość, Tylera Durdena, jest realizowany.
W Chinach zabrakło sceny wybuchu. Wiązało się to z faktem, że w Chinach importowane produkcje często zmieniane są tak, aby wygrała sprawiedliwość, a złoczyńca poniósł porażkę. Zamiast sceny wybuchu, widzom pokazana została plansza, która wskazuje na to, że Tyler Durden przegrał i nie zrealizował swojego planu.
Dzięki wskazówce Tylera, policja rozgryzła cały plan i aresztowała wszystkich kryminalistów, powstrzymując bomby przed wybuchem. Po procesie Tyler został wysłany do zakładu dla obłąkanych na leczenie. Został z niego zwolniony w 2012 roku.
Tymczasem The Hollywood Reporter poinformowało, że po tym, jak wieść o ocenzurowanym zakończeniu rozeszła się po sieci i wywołała kontrowersje, przedstawiciele Tencent Video przywrócili oryginalną scenę zamykającą film Finchera. To rzadki przypadek – niemal nigdy nie zdarza się, by w Chinach podejmowano decyzję o anulowaniu cenzury. Mimo tego ruchu, włodarze serwisu nie skomentowali sytuacji. Przywrócenie zakończenia nie oznacza, że chińscy widzowie mogą się już cieszyć kompletną wersją filmu – wciąż brakuje kilku ujęć ze szczególnie intymnymi ujęciami z udziałem Pitta i Bonham Carter.
Sprawa nie umknęła uwadze książkowego pierwowzoru Fight Clubu, który w styczniu ironicznie skomentował, że w alternatywnym zakończeniu wszyscy dostają szczęśliwe zakończenie.
Have You Seen This Sh*t?
This is SUPER wonderful! Everyone gets a happy ending in China!https://t.co/saVA2yro9B pic.twitter.com/20UzTi1nyI
— Chuck Palahniuk (@chuckpalahniuk) January 25, 2022
Fight Club to nie jedyny amerykański film, który kończy się w Chinach inaczej niż oryginalnie – choćby Pan życia i śmierci z Nicolasem Cage’em jest tam pokazywany w 30 minut krótszej wersji, także zakończonej planszą z napisem.