Operator NAJSTARSZEGO kina w Warszawie pożegnał się z widzami
Dotychczasowy operator kina Atlantic, spółka Victonex, w środę pożegnała się z widzami.
Atlantic to aktualnie najstarsze kino w Warszawie. Przez 90 lat wychowywał swą publiczność ambitnym repertuarem, spotkaniami z wybitnymi autorami oraz wydarzeniami edukacyjnymi. Ostatnie ćwierć wieku Atlantic prowadziła spółka Victonex. Jej umowa z właścicielem budynku przy ul. Chmielnej w Warszawie, spółka Max Film, kończy się z końcem roku.
Przez lata gościliśmy w naszych salach wiele pokoleń Kinomanów. To właśnie Wy nadaliście temu miejscu ten niezwykły klimat! Ostatni rok był dla nas bardzo ciężki. Jednak dzięki wielu ciepłym słowom oraz zaangażowaniu Widzów czuliśmy się potrzebni! Będzie nam tego bardzo brakowało
– czytamy na profilu Atlantica na Facebooku.
Jeszcze we wrześniu Max Film zapowiedział, że nie przedłuży umowy i sam poprowadzi kino. Informacja ta wywołała niepokój w środowisku filmowców. To dlatego, że Max Film ma na sumieniu już kilkanaście zamkniętych kin w samej Warszawie. To m.in. Syrena, 1 maj, Sawa, Wars, czy Ochota.
List w obronie kina Atlantic napisali filmowcy z Gildii Reżyserów Polskich.
Z wielkim smutkiem obserwujemy, jak z polskiej mapy kulturalnej znikają instytucje integrujące społeczeństwo, ambitne i szlachetne. Likwidacja lub chociażby ograniczenie możliwości dotychczasowego działania kina Atlantic to zamach na kulturę.
– czytamy w piśmie podpisanym przez kilkudziesięcioro reżyserów.
List podpisali m.in. Agnieszka Holland, Jan Komasa, Małgorzata Szumowska i Krzysztof Zanussi.
Czy ich obawy są uzasadnione? Prezes i dyrektor finansowy Max Filmu, Paweł K. Doktór zapewnia, że kino będzie dalej działać. Trzeba tylko poczekać na koniec obostrzeń i filmowe premiery.