MICHAEL J. FOX myślał o scenie z filmu Tarantino, podejmując decyzję o emeryturze. Aktor opowiada
Michael J. Fox od 30 lat mierzy się z chorobą Parkinsona, a od kilku lat nie oglądaliśmy go już na ekranach w produkcjach fabularnych. Dziś debiutuje dokument Still: A Michael J. Fox Movie, który opowiada o aktorze i – między innymi – jego zmaganiach z chorobą. Promując produkcję, Fox w wywiadzie z Empire opowiedział, kiedy postanowił odsunąć się od aktorstwa.
Sytuacja miała miejsce na planie The Good Fight, spin-offu The Good Wife. Fox ze względu na swoją chorobę miał tam problemy z zapamiętywaniem swoich kwestii. Wtedy przyszła mu na myśl scena z jednego z filmów Quentina Tarantino.
Pomyślałem o “Pewnego razu w Hollywood”. Jest tam scena, gdy bohater Leonarda DiCaprio nie może zapamiętać swoich kwestii. Wraca do garderoby i krzyczy na siebie w lustrze. Szaleństwo. Miałem moment, w którym spojrzałem w lustro i pomyślałem, że nie mogę już tego zapamiętać, czas ruszyć do przodu. Przyjąłem to spokojnie.
W kwietniu Fox opowiadał o swoim zdrowiu:
Parkinson wali do drzwi. Nie będę oszukiwał. Robi się coraz trudniej, każdego dnia. Tak to już jest. Miałem operację kręgosłupa ze względu na guz. Był łagodny, ale negatywnie wpłynął na moje chodzenie. Potem zacząłem doświadczać złamań. Złamałem ręce, łokieć, kości twarzy, rękę. Tak już jest przy Parkinsonie. Upada się, dławi się jedzeniem i jest się podatnym na zapalenie płuc. Różne rzeczy, które mogą cię dopaść. Nie umiera się na Parkinsona, umiera się z Parkinsonem. Myślałem o jego śmiertelności. Nie dożyję do osiemdziesiątki.
Poniżej zwiastun dokumentu o aktorze: