MATTHEW PERRY wspomina “nonsensowne” rady Salmy Hayek na planie “Polubić czy poślubić”
Do sieci trafił kolejny fragment nadchodzącej książki Matthew Perry’ego pt. Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz, która w Polsce ukaże się 9 listopada. Tym razem aktor skupił się na filmie Polubić czy poślubić z 1997 roku, w którym zagrał z Salmą Hayek. Wcielili się w parę, która spędza razem noc, co skutkuje ciążą.
Perry w książce pisze, że nie chciał być “aktorem sitcomowym”, a raczej znaleźć sposób na to, żeby wydobyć z siebie prawdziwe uczucia jako wiodąca gwiazda filmu. Aktor nie był jednak przekonany do rad, które otrzymywał od Hayek na planie.
Salma chciała jak najlepiej. Na początku zdjęć przyszła do mojej przyczepy i powiedziała, żebyśmy się trochę poprzytulali. Odpowiedziałem jej jak Chandler: “Och, dobra! Po prostu się TROCHĘ poprzytulajmy!”.
Aktor wspomniał też o pomyśle Hayek na to, jak zagrać scenę, w której bohater Perry’ego wyznaje jej miłości.
Zasugerowała, żebyśmy nie patrzyli na siebie, tylko na naszą wspólną przyszłość. Słuchałem tego nonsensu przez 20 minut, aż w końcu powiedziałem: “Słuchaj, Salma, w tej scenie mówię ci, że cię kocham. Patrz, gdzie chcesz, ale ja będę spoglądać na ciebie”.
Perry podsumowuje, że pomysły Hayek “nie zawsze były pomocne”, jednak całościowo traktuje Polubić czy poślubić jako swój najlepszy film, a to dzięki radzie reżysera Andy’ego Tennanta. Twórca podpowiedział mu, że nie musi wciąż robić “małych, śmiesznych rzeczy” grając, ponieważ jest wystarczająco interesujący i bez tego.