JAMES GUNN brał pod uwagę usunięcie istotnej postaci z fabuły “Strażników Galaktyki 3”
W kinach wciąż możemy oglądać trzecią część Strażników Galaktyki. Reżyser produkcji – James Gunn – sam napisał scenariusz do swojego widowiska (podobnie jak do dwóch poprzednich części). W nowej rozmowie z New York Times, twórca przyznał, że rozważał wypisanie jednej z postaci z finałowej wersji scenariusza.
Chodzi o Gamorę, w którą wciela się Zoe Saldana. Bohaterka zginęła w Avengers: Wojnie bez granic, a w Avengers: Końcu gry poznaliśmy jej inną wersję, pochodzącą z 2014 roku. Zapytany o to, czy rozważał nakręcenie filmu bez Gamory, Gunn wytłumaczył:
Była taka opcja, tak. Peter zmagałby się z jej stratą, ale ona by nie wróciła i nie skonfrontowała się z nim w ten inny sposób. Bawiłem się tym konceptem, gdy pisałem scenariusz. Często zresztą robimy tak w relacjach – 0czekujemy, że ktoś, kto przypomina nam kogoś z przeszłości, będzie dokładnie tą osobą. Peter Quill chce, żeby ludzie wokół niego dopasowywali się do jego potrzeb, nie patrzy na to, kim są. Gamora nie jest już tą samą Gamorą. To inna osoba.
Przy okazji innego wywiadu Gunn opowiedział o tym, że chciał, aby w Wojnie bez granic zaakcentowano, że oryginalna Gamora i Quill zostali parą.
Błagałem, żeby pocałowali się w tym filmie, bo przypieczętowanie ich relacji było naprawdę niezbędne. Wyciąłem pocałunek z drugiej części – to była świetna scena, ale zgrzytało mi to, w którym miejscu się znalazła. Pod koniec “dwójki” dość jasno pokazałem, że coś do siebie czują, ale w “Wojnie bez granic” musieliśmy wprost oznajmić, że są teraz chłopakiem i dziewczyną. Nie chodziło nawet o sam pocałunek, ale o to, że są parą.
Tutaj znajdziecie recenzję Vol. 3.