GILLIAN ANDERSON przyznała, że miała załamania nerwowe w czasie kręcenia Z ARCHIWUM X

Rola w Z Archiwum X z pewnością należy do jednej z najważniejszych w dorobku Gillian Anderson, ale była dla aktorki także utrapieniem. W rozmowie przeprowadzonej z innymi aktorkami dla „The Hollywood Reporter” Anderson opowiada o wpływie, jaki miało na nią wieloletnie wcielanie się w Danę Scully.
Aktorka powiedziała:
Miałam takie doświadczenie przy okazji kręcenia „Z Archiwum X” przez dziewięć sezonów. W czasie zdjęć miałam dobrych kilka załamań nerwowych, a w końcu nie mogłam o tym mówić ani tego oglądać, nawet fotek. Musiałam wsiąknąć w granie w teatrze w innym kraju. Po jakimś czasie byłam znów w stanie to zaakceptować, ale odseparowałam się na tyle mocno, że czułam się, jakbym była inną osobą. Kiedy wsiąkasz w rolę na tak długi czas, nie może obyć się bez konsekwencji.
Tuż po zakończeniu serialu Anderson nie chciała grywać w innych serialach, ale wciąż pojawiały się oferty.
Kiedy skończyliśmy „Z Archiwum X”, nie wiedziałam, czy w ogóle chcę bywać na innych planach. (…) Wiedziałam, że nawet jeśli, zajmie to trochę czasu. W Londynie można było skakać między teatrem i telewizją. Z każdym aktorem jest tak, że chce czegoś więcej niż to, co ma. Jestem kinomanką, więc zastanawiałam się, dlaczego wciąż występuję w telewizji, skoro chcę grywać tylko w filmach? Tymczasem teraz wciąż gram w telewizji.
W ostatnich latach Anderson mogliśmy oglądać między innymi w Sex Education oraz The Crown, gdzie wcieliła się w Margaret Thatcher. Jej rola w tym ostatnim została uhonorowana Złotym Globem.
Przypomnijmy, że serial stworzony przez Chrisa Cartera zadebiutował w 1993 roku i oryginalnie doczekał się dziewięciu sezonów. W 2016 został odświeżony na kolejne dwa.