Fincher o anulowanym sequelu WORLD WAR Z. Przypominał “The Last of Us”.
Był czas, gdy David Fincher miał zająć się reżyserią kontynuacji filmu World Warz Z z udziałem Brada Pitta, opowiadającego o apokalipsie zombie. W nowym wywiadzie twórca wspomina o tym projekcie i porównuje go do serialu The Last of Us, tegorocznej adaptacji cenionej gry Naughty Dog.
Fincher stwierdził:
Cieszę się, że to nie doszło w tej formie do skutku, bo “The Last of Us” ma więcej przestrzeni do eksplorowania tego samego zagadnienia. W naszej początkowej sekwencji zamierzaliśmy wykorzystać pasożyta i dokładnie to samo zrobili w serialu, w tej wspaniałej sekwencji otwierającej z talk show w stylu David Frosta.
Pierwsze World War Z wyreżyserował Marc Forster na podstawie książki Marka Brooksa pod tym samym tytułem. Pitt wcielał się w Gerry’go Lane’a, który przemierzał świat i próbował powtrzymać epidemię zombie zagrażającą ludzkości. Film zarobił 540 mln dolarów na świecie, a prędko zapowiedziany sequel oprócz Finchera wiązany był także z J.A. Bayoną, ostatecznie jednak utknął na etapie przedprodukcji. Okaże się, czy kiedykolwiek dojdzie do jego realizacji. Tymczasem drugi sezon The Last of Us jest już zapowiedziany i zaadaptuje drugą część gry.