Colin Farrell przyznaje, że czekał na koniec zdjęć do “Pingwina”. “Marudziłem wszystkim”
Colin Farrell w tym miesiącu powróci jako Oswald Cobblepot w serialu Pingwin (powtarzając swoją rolę z Batmana Matta Reevesa). Aktor w nowym wywiadzie opowiedział o swoich odczuciach w związku z ponownym wcieleniem się w tę postać.
Farrell stwierdził:
Nie wiem… Nie zrozum mnie źle, bo to było super, ale jednak trochę się na mnie odbiło. Na koniec zdjęć marudziłem już wszystkim, którzy chcieli mnie słuchać i chciałem, żeby to się skończyło. Próbowałem dawać do zrozumienia, że jestem wdzięczny, choć marudny. To dla mnie wciąż zaszczyt.
Aktor dodał, że oglądał wcześniejsze interpretacje Pingwina w wykonaniu Burgessa Mereditha i Danny’ego DeVito i że czuje się dumny, że może być tego częścią. Pochwalił też pracę Reevesa oraz Mike’a Marino (odpowiedzialnego za charakteryzację), przyznając, że ich wspólna praca była mocnym doświadczeniem.
Fabuła Pingwina została umiejscowiona tuż po wydarzeniach z filmu Reevesa. Oprócz Farrella – który zdobył uznanie widzów i krytyków swoją interpretacją złoczyńcy DC – na ekranie pojawią się Cristin Milioti jako Sofia, żądna władzy córka Carmine’a Falcone, Michael Zegen jako Alberto (syn Falcone’a), Clancy Brown jako Salvatore Maroni, a także Rhenzy Feliz, Michael Kelly, Shohreh Aghdashloo, Deirdre O’Connell, Carmen Ejogo, François Chau i David H. Holmes.
Serial zadebiutuje 19 września na platformie Max.