CHRIS EVANS mówi o tym, dlaczego nigdy nie zagrałby Spider-Mana
Niedawno pisaliśmy o tym, że Chris Evans, który w latach 2011-2019 wcielał się w Kapitana Amerykę, wskazał Kevina Feige, dyrektora Marvel Studios i jednocześnie osobę, która trzyma MCU w ryzach, jako osobę, dzięki której całe uniwersum odniosło wielki sukces. Aktor udzielił też inne wywiadu, w którym poruszył temat innej postaci ze świata Marvela – Spider-Mana.
W wywiadzie udzielonym “South China Morning Post’s STYLE magazine” Evans zdradził, że Spider-Man był jego ulubionym bohaterem z dzieciństwa i że gdyby miał go zagrać, chętnie realizowałby sceny w których wspina się po ścianach budynków i huśta od jednego drapacza chmur do drugiego. Jest jednak powód, dla którego ostatecznie nie przyjąłby tej roli. Chodzi o… maskę.
Nie znosiłbym tego. Mam dużą klaustrofobię i nie sądzę, że mógłbym nosić pełny kostium i maskę przez kilka godzin na planie. Zdecydowanie wolę kostium Kapitana Ameryki, który jest zresztą dużo fajniejszy!
Przypomnijmy, że Kapitan Ameryka to nie pierwsza postać o komiksowym rodowodzie, w którą wcielał się Evans. Aktor zagrał także Ludzką Pochodnię w filmach o Fantastycznej Czwórce, a poza Marvelem w Losers. Drużynie potępionych oraz Scott Pilgrim kontra świat.
Lubicie Evansa w roli Kapitana Ameryki?
Fotka główna: Animated Times