Wojna i wiara, czyli pierwszy zwiastun HACKSAW RIDGE
Bez bombardowania patosem, bez wzniosłych scen patriotycznych, za to ze scenami wojennymi, które nie boją się okrucieństwa – pierwszy trailer HACKSAW RIDGE daje radę. O samym filmie i Gibsonie więcej tutaj.
Najnowsze dzieło Mela Gibsona jest formalnie zawieszone między Szeregowcem Ryanem a Cienką Czerwoną Linią – werystycznie ukazane pole bitwy, latające w powietrzu ofiary wybuchów i główny bohater z tkwiącymi w głowie moralnymi wątpliwościami podbudowanymi religią. Czy taki miks się sprawdzi? Na razie brakuje większych zaskoczeń, Gibson wchodzi w wychodzone już buty. Chwilami jest dość klasycznie, a scena wspinaczki żołnierzy po urwisku wygląda jak wzięta wprost z kina lat 50. czy 60. (czyżby tradycyjna scenografia?)
Świetnie wygląda Andrew Garfield – zdaje się, że to przełomowa rola dla tego już 32-letniego aktora.