LEGENDY POLSKIE. UNIWERSUM
Na tegorocznym Pyrkonie odbyło się spotkanie z ekipą odpowiedzialną za ukazanie bohaterów naszych podań i legend w nowej odsłonie. Tomasz Bagiński, Jacek Dukaj, Rafał Kosik, Krzysztof Noworyta i Marcin Dyczak uchylili rąbka tajemnicy w sprawie rozwijania projektu i swoich pomysłów. Twardowsky i Smok to krótkie metraże, które zdobyły popularność zaskakującą twórców. Celowano pierwotnie w około milion wyświetleń w internecie, tymczasem wynik okazał się sześciokrotnie większy. Mało tego, wśród wielu pozytywnych komentarzy bardzo często przewijały się pytania o więcej takich historii, w których postacie z legend są umieszczone w XXI wieku.
Przy tej skali sukcesu nie mogliśmy pozwolić Twardowsky’emu tak po prostu odlecieć. Zwłaszcza że otworzyliśmy sobie furtkę w do kontynuacji w ostatniej scenie filmu. – Tomasz Bagiński
Jak wspomina reżyser Katedry, kolejne historie zaplanowane są z większym rozmachem, dłuższe, a także ciekawsze. Do końca 2016 roku mają pojawić się trzy filmy, które mają nakreślić oryginalne uniwersum, w którym bohaterowie i bohaterki legend nie tylko są obecni, lecz także się spotykają.
Twardowsky 2.0 zaplanowany jest na wrzesień, a jego akcja rozgrywać się będzie w okolicach Saturna. Sprytny protagonista (ponownie Robert Więckiewicz) nie tylko musi pilnować się, by znów nie wpaść w sidła Diablicy (Aleksandra Kasprzyk), lecz także doładowywać szatański statek, który ukradł. Twórcy dodają, że będzie to zabawna scena, ponieważ pojazd zasilany jest… grzechami. Poza tym Bagiński wspomniał o swoim ulubionym wątku, jakim jest kryjące się w podziemiach peerelowskiego bloku Polskie Piekło. Jako jedno z miejsc, które może być portalem do innego świata, wymieniano strefę TT, czyli miejsce złączenia płyt tektonicznych.
Następny projekt to Bazyliszek, którego zobaczymy w listopadzie. Podobno ma być to potwór z prawdziwego zdarzenia i na światowym poziomie, lecz na temat szczegółów twórcy milczą. Natomiast w grudniu kolejna postać rodem z legend, czyli Jaga – władająca magią zielarka, której moce przydadzą się przy spotkaniu z oddziałem antyterrorystycznym. Zaplanowane filmy mają tworzyć spójne uniwersum, które można będzie dalej rozwijać. Podczas konferencji na Pyrkonie wspomniano Rokitę, Borutę, a nawet Złotą Kaczkę. I każdą z tych postaci zobaczymy w nowym wydaniu. Projekt LEGENDY POLSKIE ma być alternatywą dla historii pochodzących z kultury anglosaskiej. Mają stać się systemem operacyjnym polskiej popkultury, a być może też świetnej jakości produktem eksportowym, jeśli zainteresowanie projektem się utrzyma.
Po prezentacji widać było zaangażowanie i dużo pracy związanej z gromadzeniem informacji o legendach i podaniach, istniejących już ilustracjach do nich i drzemiącym w tym wszystkim potencjale. Zwrócono uwagę na bogactwo świata choćby w znakomitych ilustracjach Jana Marcina Szancera, które także pojawiły się na liście wielowymiarowych inspiracji ekipy odpowiedzialnej za projekt. Pierwsze dwa filmy, czyli Twardowsky i Smok, pokazały, że pomysłowość i kunszt oraz czerpanie z własnej kultury mogą zaowocować czymś nowym i świeżym. Niecierpliwie czekam na rozwój sytuacji.