Ostatnio da się zauważyć, że wiele zmieniło się w dziedzinie filmów dokumentalnych. Wyraźnie się spopularyzowały, bo – podejmując ważne treści – robią to w formie atrakcyjnej i czytelnej wizualnie dla widza masowego, siedzącego przed telewizorem lub w kinie. I czynią to w szczególności na poziomie zwiastuna.
Nowe drogi otworzył postęp technologiczny, dzięki któremu możliwe są jeszcze lepsze i dokładniejsze zdjęcia obrazów natury. Zobaczcie tylko na przykład, jak wygląda zwiastun do kolejnej odsłony serii nadawanej przez BBC Planet Earth, która dziesięć lat temu zmieniła oblicze filmów przyrodniczych:
Prawda, że wygląda to powalająco? Zajawka chwyta za gardło i nie pozwala przejść obojętnie wobec reklamowanego produktu. To już nie jest przeciętny niedzielny film dokumentalny. Podczas oglądania takich ujęć świat staje się piękniejszy i można poczuć dumę, że jest się jego częścią.
A teraz z nieco innej beczki, ale w ramach tej samej formy. Pojawił się także zwiastun do dokumentu Into the Inferno Wernera Herzoga, który dostarcza podobnie silnych emocji;
Jak wiemy, Niemiec w dziedzinie dokumentu czuje się dobrze. Pamiętamy przecież chociażby Jaskinię zapomnianych snów czy Grizzly Man. Filmy te stały się specyficzną gałęzią jego twórczości. Tym razem Herzog przygląda się aktywnym wulkanom. Film miał już swoją premierę na festiwalu w Telluride, odbywającym się we wrześniu. Ale dla użytku publicznego będzie dystrybuowany przez platformę Netflix od 26 października.