15. dzień FILM(org)OWYCH Mistrzostw Europy. 1/8 finału. Zagłosuj!
Dziś 15. dzień FILM(org)OWYCH Mistrzostw Europy, a w nim dwa kolejne mecze 1/8 finału. Przed wami niezwykle pasjonująco zapowiadające się pojedynki Danii i Hiszpanii oraz Holandii i Francji. Komu kibicujecie?
WYNIKI 14. DNIA FME:
WŁOCHY – MACEDONIA PÓŁNOCNA 28:6
TURCJA – BELGIA 17:13
FME Dzień 15. Mecz: Dania – Hiszpania
Duńczycy spokojnie przeszli przez fazę grupową FILM(org)OWYCH Mistrzostw Europy. Spotkanie z Hiszpanami będzie dla nich pierwszym poważnym sprawdzianem. To będzie spektakularny pojedynek!
Który z poniższych filmów jest według was lepszy? Który bardziej wam się podobał? Pamiętajcie o oddaniu głosu w formularzu pod opisami proponowanych przez trenerów tytułów.
DANIA – Na rauszu (2020)
Nieco ponad pół roku temu pisałem w swojej recenzji: „Na rauszu to kolejny film ze Skandynawii, który obala mit idealnego nordyckiego społeczeństwa”. Po kolejnym seansie stwierdzam, że to właśnie ta funkcja „obalająca” wybrzmiewa w filmie Thomasa Vinterberga najmocniej. Po przeczytaniu opisu fabuły można domniemywać, że Na rauszu to imprezowa komedia – oto pięciu nauczycieli w średnim wieku postanawia przetestować teorię norweskiego psychiatry Finna Skårderuda, zgodnie z którą utrzymywanie stałego stężenia alkoholu we krwi na poziomie 0,5 promila przez cały dzień pomaga zwiększyć kreatywność, zrelaksować się i zmniejszyć poziom stresu. Brzmi zabawnie, prawda? I rzeczywiście, nie brakuje tu komediowych akcentów, ale bardzo szybko spod tej quasi-humorystycznej powłoki zaczyna wyzierać smutna prawda o braku spełnienia. Vinterberg jak zwykle fantastycznie diagnozuje duńską klasę średnią, a jednocześnie otwiera widzom oczy na niebezpieczeństwa związane z emocjonalnym eskapizmem. Cholernie mocny film, nie bez przyczyny nagrodzony Oscarem, nagrodą BAFTA i wieloma innymi istotnymi laurami. [Dawid Myśliwiec]
HISZPANIA – Contratiempo (2016)
Chociaż w końcówce swojego filmu reżyser Oriol Paulo za bardzo kombinuje z niespodziewanymi zwrotami akcji, wprowadzając jeden za drugim i coraz bardziej mieszając w fabule, to ostateczne rozwiązanie intrygi Contratiempo jest jak najbardziej satysfakcjonujące, a sam seans niezwykle wciągający. To opowieść o szanowanym biznesmenie oskarżonym o morderstwo kochanki, który we współpracy z wybitną prawniczką próbuje dociec tego, kto chce go wrobić i co tak naprawdę zaszło w dniu zbrodni. Paulo posługuje się sprawdzoną formułą stopniowego odkrywania kolejnych faktów oraz przeoczonych szczegółów, ale robi to absolutnie doskonale i mimo dobrze znanych każdemu kinomanowi środków Contratiempo od początku aż do samego końca ogląda się w niesłabnącym napięciu. Zakończenie zaś, choć nieco przesadzone, skłania do zadawania sobie pytań na temat tego, jak my, widzowie, zazwyczaj automatycznie wierzymy w bezstronność narracji w filmie. [Dawid Konieczka]
FME Dzień 15. Mecz: Holandia – Francja
Holendrzy nie przegrali jeszcze meczu w naszych mistrzostwach. Francuzi z kolei cudem prześlizgnęli się do 1/8 finału FME. Teraz jednak nie ma to żadnego znaczenia. Każda z drużyn podejdzie do tego spotkania w najmocniejszym składzie. Nie przegapcie tego fascynującego pojedynku!
Który z poniższych filmów jest według was lepszy? Który bardziej wam się podobał? Pamiętajcie o oddaniu głosu w formularzu pod opisami proponowanych przez trenerów tytułów.
HOLANDIA – Czarna księga (2006)
Po 20 latach pracy w Hollywood Paul Verhoeven wrócił do swojej pomarańczowej ojczyzny, aby w 2006 roku wyprodukować jeden z największych hitów holenderskiej kinematografii, jakim do dziś pozostaje Czarna księga. Chociaż akcja filmu rozgrywa się w czasie II wojny światowej, a jego bohaterami są członkowie ruchu oporu oraz oficerowie Gestapo, to trudno kategoryzować tę produkcję jako wojenną. To bowiem raczej pełen surowej przemocy, intensywnej akcji oraz erotyki hardkorowy Nazi thriller. Oglądając Czarną księgę, można odczuć, że jej autorem jest Verhoeven w swoim najlepszym wydaniu. Znajdziecie tu bowiem wszystko to, co charakteryzowało jego przedhollywoodzkie tytuły, oraz mnóstwo typowych dla amerykańskich filmów akcji chwytów. Holenderski twórca jawi się poprzez opisywany film jako niezwykle sprawny rzemieślnik, autor poważnie pokręconych scenariuszy i reżyser, który w naturalny sposób potrafi mieszać gatunki. Czarna księga to świetny thriller, po którego obejrzeniu będziecie sami na siebie źli, że się wam tak bardzo podobał. [Przemysław Mudlaff]
FRANCJA – Nietykalni (2011)
Nietykalni to kwintesencja bezpretensjonalnego kina. Choć fabuła opowiadająca o przyjaźni rodzącej się między sparaliżowanym milionerem a opiekującym się nim młodzieńcem, który dopiero co wyszedł z więzienia, może zwiastować szantaż emocjonalny, nie czuć tu cynizmu. W istocie – filmowi udaje się poruszyć czułe struny i w pewnych momentach trudno się obejść bez paczki chusteczek, jednak cały czas pozostaje przede wszystkim komedią. Podszytą dramatem związanym z losem niższej klasy oraz oczywistymi problemami z odbiorem świata, kiedy mamy problem nawet z odbiorem własnego ciała, ale nigdy nie rzucającą bezczelnego: „Teraz, widzu, płacz”. Zaś równie charyzmatycznej pary protagonistów ze świecą szukać i wszelkie niesubtelności, które momentami wkradają się w dialogi, aktorzy Omar Sy i François Cluzet błyskawicznie obracają na swoją korzyść. W przyjaźń ich bohaterów nie da się nie uwierzyć. [Krzysztof Nowak]