REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa
Zwiastun Hobbita! Czy trzeba coś dodawać?
REKLAMA
W momencie gdy piszę te słowa jest prawie piąta rano, ja jednak ani myślę kłaść się do wyra. Przed kilkoma minutami zajrzałem bez większych nadziei na YouTube'a, by po chwili uświadomić sobie, że przez najbliższą dobę spał już nie będę. Oto jest, wylądował! Pierwszy oficjalny zwiastun pierwszej części megabudżetowego prologu trylogii Władca Pierścieni – Hobbit: Niezwykła podróż. Obawiałem się, że przy okazji pierwszej zajawki Hobbita otrzymamy minutę statycznych napisów i co najwyżej pół minuty "migawek" z właściwego materiału filmowego. A tutaj taka niespodzianka! Przed Wami dwie i pół minuty jacksonowskiego mięska. W rozwinięciu znajduje się skrótowa analiza zwiastuna, dlatego osoby, które nie zapoznały się dotąd z książką Tolkiena, czytają dalej na własną odpowiedzialność, mimo że jakichś ogromnych spoilerów tam nie zamieściłem.
W tym miejscu zamieszczam kilka moich spostrzeżeń po kilkunastokrotnym obejrzeniu trailera.
– pragnę uspokoić wszystkich fanów Trylogii – klimat Niezwykłej podróży jest identyczny jak ten w Drużynie Pierścienia;
– historię w obu częściach Hobbita poznamy w formie opowieści starego Bilba (Ian Holm);
– Martin Freeman w roli Bilba wydaje się być wprost wyjęty z książki Tolkiena;
– Martin Freeman w roli Bilba wydaje się być wprost wyjęty z książki Tolkiena;
– Jacksonowi udało się pogodzić komiczny wygląd większości krasnoludów z doniosłością ich rodowej misji;
– Sir Jackson posiłkuje się piosenkami zamieszczonymi przez prof. Tolkiena w książce – efekt jest doskonały: w trakcie śpiewu krasnoludów aż mnie ciarki przechodzą – czuć tutaj przygodę przez wielkie P;
– mimo że Gandalf Szary nigdy się nie starzał, można dostrzec subtelne różnice, m.in. długość brody, materiał z jakiego zrobiona jest szata Szarego Pielgrzyma oraz brak charakterystycznej pochwy na miecz Glamdring;
– w jednym z ujęć widzimy Bilba, który znalazł Żądło, miecz elfów, który podaruje Frodowi przed jego misją;
– można zauważyć nieco gęstsze włosy na głowie Golluma, który w Hobbicie jest ponad pięćdziesiąt lat młodszy niż w czasie trwania Dwóch Wież i Powrotu Króla;
– przez moment widać dwóch z trzech trolli, na których natknęła się Kompania Thorina;
– trzy trolle wyglądają identycznie jak ich posągi w Drużynie Pierścienia;
– trzy trolle wyglądają identycznie jak ich posągi w Drużynie Pierścienia;
– miejscówki, jakie możemy zobaczyć w zwiastunie, to: Shire (dom Bilba), dzikie ostępy na wschód od Hobbitonu, kryjówka trolli, wnętrze Gór Mglistych (siedziba goblinów, jaskinia Golluma), Rivendell, Mroczna Puszcza (co prawda tylko korzenie drzew za plecami krasnoluda) oraz Dol Guldur (lochy i część zewnętrzna);
– Galadriela rozmawiająca z Gandalfem oraz fakt, że ma to miejsce w Rivendell, jasno dowodzą, że właśnie w tej części będzie miało miejsce zebranie Białej Rady pod przewodnictwem Sarumana (w tej roli oczywiście Christopher Lee);
– wnioskuję, że ciemna, strzelista konstrukcja, przez którą przechodzi Gandalf, to część Dol Guldur, ponieważ czarodziej zdaje się być tam sam. A jeśli tak, to musi być to siedziba Czarnoksiężnika (Saurona) na skraju Mrocznej Puszczy;
– w rozmowie z Gandalfem, Thorin wypowiada następujące słowa: Nor will I be responsible for his fate. Stosunek Thorina do Bilba będzie więc taki sam, jak w książce;
– Gandalf, używając magii, prawdopodobnie rozprasza światło, które zmieni trolle w kamień;
– tego oczywiście pisać nie muszę, ale tak mnie korci, że i tak napiszę – krajobrazy Nowej Zelandii ponownie zapierają dech w piersiach. Kolejny dowód na to, że żadne blue-screeny nigdy nie oddadzą pełnego piękna natury, nawet cyfrowa dżungla z Avatara.
Tyle ode mnie na dobry początek. Liczę na Was, że w komentarzach napiszecie co jeszcze można ze zwiastuna Hobbita wyczytać.
Oficjalny plakat do "Niezwykłej podróży" – dla mnie bomba. |
Sir Peter, dziękuję za piękny prezent na Gwiazdkę! 🙂
REKLAMA