NAJBARDZIEJ PAMIĘTNE ROLE MADONNY. Królowa Popu na ekranie
Dziś 60 lat kończy Madonna Louise Veronica Ciccone. Już nie osoba, ale fenomen. Okrzyknięta Królową Popu, od lat pewnie utrzymuje się na szczycie muzycznego show-biznesu, niezagrożona, zwycięska, prąca do przodu z nieustanną energią, prowokująca i bezczelna, na przekór wszystkim.
Nie byłaby sobą, gdyby nie próbowała wszystkiego. Jej romans z ekranem rozpoczął się w roku 1979, kiedy to przyszła diwa stanęła przed kamerą Stephena Jona Lewickiego w produkcji pod tytułem A Certain Sacrifice. To wątpliwej jakości dzieło doczekało się wersji finalnej dopiero po kilku latach, kiedy Madonna była już solidnym znakiem firmowym. Światło dzienne ujrzał wówczas montaż scen próbnych i luźnych wstawek, doprowadzając artystkę do słusznej furii. Zapoznawszy się z ostatecznymi efektami pracy Lewickiego, Madonna próbowała odkupić od niego prawa do filmu, a później zablokować jego rozpowszechnianie. Bez skutku.
Według jej własnych jednak słów: If it’s bitter at the start, then it’s sweeter in the end. (Jeśli gorzkie są początki, koniec jest tym słodszy – tłum. własne). Późniejsze role Madonny, choć większość nie przyniosła jej wielkiego uznania, nie mogły być gorsze niż występ w A Certain Sacrifice. Przyjrzyjmy się pięciu najbardziej znanym.
Rozpaczliwie poszukując Susan (1985)
Gwiazdą tego lekkiego filmu jest niewątpliwie Rosanna Arquette. Wciela się w rolę Roberty, młodej mężatki, której nudę życiową rozprasza jedynie śledzenie tajemniczych anonsów prasowych dotyczących niejakiej Susan (Madonna). Roberta zafascynowana jest życiem osobistym Susan do tego stopnia, że gdy jedna z ogłoszeniowych randek ma odbyć się niedaleko jej miejsca zamieszkania, postanawia się na nią wybrać. Ta decyzja to początek komedii omyłek z wątkiem kryminalnym w tle.
Rozpaczliwie poszukując Susan to film głęboko osadzony w latach 80. – dziś już tylko dla fanów tego klimatu. „Przyjemny” jest chyba dla niego najbardziej trafnym określeniem. Madonna gra właściwie siebie, poprawnie, bez wysiłku i bez większych potknięć, utrzymując się w konwencji. Gdyby tę rolę uznać za jej debiut, mogłaby być zadowolona z takiego startu przygody z filmem.
Kim jest ta dziewczyna? (1987)
Po miłych początkach trzeba było lekko zejść na ziemię. Po bardzo źle odebranej Niespodziance z Szanghaju, w której wystąpiła z Seanem Pennem, Madonna przyjęła rolę w komedii Jamesa Foleya Kim jest ta dziewczyna? Loudon Trott (Griffin Dunne) się żeni, a ponieważ ożenek jest dla niego niewątpliwym awansem, co przyszły teść przypomina mu na każdym kroku, Trott zrobi wszystko, żeby zadowolić rodzinę swojej narzeczonej. A „wszystko” obejmuje odstawienie na przystanek Nikki Finn, którą właśnie zwolniono z więzienia. Tylko tyle – odebrać z zakładu karnego i upewnić się, że wsiadła do autobusu. Czy trzeba dodawać, że absolutnie wszystko pójdzie nie tak? Ta zabawna komedia z brawurową kreacją Madonny przyniosła piosenkarce nagrodę Złotego Globu za utwór o tym samym, co film, tytule. A ponadto drugą już (po Niespodziance z Szanghaju) Złotą Malinę dla najgorszej aktorki oraz dodatkowo nominacje: dla reżysera, scenarzysty oraz Madonny jako najgorszej aktorki dekady i najgorszej nowej gwiazdy dekady. Z pewnością nie o takie uznanie chodziło, ale przecież Maliny to antynagrody przyznawane w co najmniej dyskusyjny sposób. Poza tym lepiej, żeby mówili źle, niż żeby nie mówili wcale.
Dick Tracy (1990)
Niezrażona zatem niepowodzeniami Madonna próbuje nadal. W roku 1990 wciela się w postać Breathless Mahoney (imię tej postaci zapewne lekko połechtało jej próżność) w komedii kryminalnej w reżyserii Warrena Beatty’ego Dick Tracy. Tytułowy Dick (Warren Beatty), detektyw, wypowiada wojnę mafijnym bossom (w obsadzie pojawiają się takie nazwiska jak Al Pacino i Dustin Hoffman), Breathless to zaś typowa femme fatale, która w klimacie noir uwodzi i zwodzi na manowce. Strona muzyczna filmu została odpowiednio doceniona [utwór Sooner Or Later (I Always Get My Man) otrzymał Oscara, a duet Madonny z Mandym Patinkinem What Can You Lose? – nominację do Złotego Globu], ale tym razem i aktorsko Madonnie się powiodło – w towarzystwie Warrena Beatty’ego oraz Ala Pacino została uhonorowana nominacją do nagrody Saturna za swój występ.
Ich własna liga (1992)
I znów w nie byle jakim towarzystwie – bo u boku Toma Hanksa – pojawia się na ekranie Królowa Popu. W filmie Penny Marshall, specjalistki od filmów „ciepłych” (Duży, Przebudzenia, Żona pastora) wciela się w rolę jednej z kobiet, które w roku 1943 tworzą amerykańską żeńską ligę baseballu. Czasy są ciężkie, mężczyźni na wojnie, kobiety łapią za kije. Fakt, że ich trenerem zostaje alkoholik (Hanks), z pewnością nie ułatwi im startu. Madonna w roli Mae Mordabito tworzy wraz z koleżankami niezłe tło dla tria Tom Hanks – Geena Davis – Lori Petty. Jej rola nie jest na tyle eksponowana, żeby miała narazić się na energiczną krytykę, ale i nie na tyle epizodyczna, żeby miała zniknąć w szarym tłumie. Jak zwykle, doceniona została strona muzyczna jej wkładu w produkcję – obok nominacji do Złotego Globu dla Geeny Davis pojawiła się także nominacja dla Madonny za utwór This Used To Be My Playground.
Evita (1996)
1996 rok przyniósł szczytowe osiągnięcie Madonny jako aktorki – rolę Evy Perón w musicalu biograficznym o żonie argentyńskiego dyktatora. Wybór Alana Parkera od początku był gorąco dyskutowany – są ludzie, dla których Evita to nieomal święta, i powierzenie tej roli słynnej skandalistce wywołało ogromne protesty. Parker jednak nie dał się zastraszyć i kobieta równie kontrowersyjna jak Eva przywdziała jej kostium, pokonawszy takie rywalki jak Meryl Streep, Barbra Streisand czy Michelle Pfeiffer, które również były brane pod uwagę. Madonna okazała się strzałem w dziesiątkę. To, że rolę udźwignie wokalnie, było niemal pewne – a potwierdziły to Oscar i Złoty Glob za utwór You Must Love Me oraz szalona popularność słynnego Don’t Cry For Me Argentina w jej wykonaniu. Tym razem jednak doceniono także jej umiejętności aktorskie – w jej ręce trafił Złoty Glob dla najlepszej aktorki w komedii lub musicalu, a także nominacja do nagrody Złotego Popcornu. Przez ponad dwadzieścia lat rola Evity Peron pozostaje największym sukcesem aktorskim Madonny, a film jest ceniony także i dzisiaj.
***
Czy Madonna zraziła się do przemysłu filmowego, czy też inne projekty, związane z muzyką, życiem prywatnym czy działalnością charytatywną, nie pozwalają jej na rozwijanie się w tej dziedzinie? Po Evicie wystąpiła jeszcze w kilku filmach, w tym w Czterech pokojach Quentina Tarantino czy ciekawym Układzie prawie idealnym w reżyserii Johna Schelsingera. W roku 2016 mówiło się o ekranizacji Alchemika na podstawie powieści Paula Coelho z jej udziałem, obraz jednak nie powstał. Madonna zaś sama stanęła za kamerą – zadebiutowała w roku 2008, gdy nakręciła Miłość i seks, nieco eksperymentalną komedię z członkami zespołu Gogol Bordello w obsadzie. W roku 2011 wyreżyserowała historię opartą na romansie króla Edwarda VIII i Wallis Simpson. W.E. Królewski romans przeszedł bez większego echa, choć został przyjęty dobrze przez nielicznych widzów.
Wygląda jednak na to, że Madonna zarzuciła ostatecznie swoją przygodę z kinem. Żałujecie?