AKTORZY, którzy grali w filmach DC oraz MARVELA
Kino superbohaterskie od lat święci triumfy i bije kolejne rekordy w światowym box office. Nic dziwnego, że zdarzają się przypadki, gdy lubiani i cenieni aktorzy migrują między ekranizacjami komiksów dwóch największych gigantów tego rynku – DC i Marvela. Poniżej zestawienia właśnie takich przypadków.
W poniższym tekście siłą rzeczy nie znajdziecie wszystkich przykładów aktorów migrujących między dwoma komiksowymi gigantami. Wybrałem te najciekawsze i najmocniej odciskające piętno na obu markach.
Michael Keaton – Batman / Vulture
Michael Keaton to swoisty superbohaterski Midas. Najpierw pod koniec lat osiemdziesiątych zaskoczył wszystkich znakomitą rolą Batmana w Batmanie Tima Burtona (rolę powtórzył w Powrocie Batmana), a następnie przerwał złą passę fatalnych filmowych antagonistów Spider-Mana, wcielając się w Vulture’a w marvelowskim Spider-Man: Homecoming, gdzie widzowie nie mogli nachwalić się stworzonej przez niego kreacji. Wyjątkowy przykład znakomitego poradzenia sobie w obu komiksowych uniwersach.
Michelle Pfeiffer – Kobieta-Kot / Janet Van Dyne
Podobne wpisy
W Powrocie Batmana wymienionemu wyżej Michealowi Keatonowi partnerowała Michelle Pfeiffer, która stworzyła niewiarygodnie charakterystyczną kreację Seliny Kyle, znanej także jako Kobieta-Kot. Dekady później, zdaje się, pozazdrościła koledze z planu filmu Tima Burtona i również dołączyła do Kinowego Uniwersum Marvela, gdzie w filmie Ant-Man i Osa wcieliła się w matkę tytułowej Osy – Janet Van Dyne. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że twórcy dość mocno zmarnowali jej udział. W tej samej roli aktorka mignęła także w Avengers: Końcu gry.
Halle Berry – Storm / Kobieta-Kot
Michelle Pfeiffer to nie jedyna aktorka, która zagrała zarówno w ekranizacji komiksu Marvela, jak i wcieliła się w postać Kobiety-Kot z konkurencyjnego wydawnictwa. Halle Berry przeszła podobną drogę, chociaż w innej kolejności. Aktorka najpierw zagrała Storm w X-Men Bryana Singera (rolę powtórzyła w dwóch sequelach i filmie X-Men: Przeszłość, która nadejdzie), a następnie rolę tytułową w filmie Kobieta-Kot. O ile rola mutantki Marvela cieszyła się sporą popularnością, tak rola kociej superbohaterki okazała się kompletną katastrofą, o której wszyscy chcemy chyba zapomnieć.
J.K. Simmons – J. Jonah Jameson / Komisarz Gordon
J.K. Simmons zapisał się w historii kina superbohaterskiego iście złotymi zgłoskami, bo jego kreacja J. Jonah Jamesona w trzech częściach Spider-Mana Sama Raimiego to rzecz iście kultowa. Po latach aktor postanowił spróbować szczęścia w konkurencyjnej Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera, gdzie nie miał już tyle szczęścia. O jego komisarzu Gordonie można powiedzieć jedynie tyle, że był. Aktor być może liczył na kolejne kontrakty, ale fakt, że studio postawiło na nową inkarnację Batmana, raczej zakończył jego przygodę z DC Comics.
Ben Affleck – Daredevil / Batman
Ben Affleck nigdy nie krył swojej sympatii do komiksów superbohaterskich. To zaprowadziło go na początku XXI wieku na plan Daredevila Marka Stevena Johnsona, gdzie wcielił się w tytułową rolę niewidomego prawnika i zamaskowanego mściciela znanego z komiksów Marvela. Film zebrał fatalne recenzje, a na kreacji Afflecka nie zostawiono suchej nitki. Kiedy aktor przyjmował dekadę później rolę Batmana, z pewnością liczył na inny bieg wydarzeń. Niestety filmy z jego udziałem – Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, Legion samobójców i Liga sprawiedliwości – też nie zachwyciły widzów i krytyków. Na szczęście jego rolę w pierwszym z wymienionych filmów uznawano za najjaśniejszy element produkcji.