search
REKLAMA
Zestawienie

5 filmów hiszpańskich, które TRZEBA znać!

Dawid Myśliwiec

15 października 2019

REKLAMA

Dla wielu widzów, nie tylko tych mniej wtajemniczonych, kino hiszpańskie to głównie Pedro Almodóvar. I rzeczywiście, filmowiec z Kastylii mniej więcej od połowy lat 80. regularnie dostarcza znakomitych dzieł, popularyzując tym samym rodzimą kinematografię. Ale w filmografii tego kraju znaleźć można również inne warte uwagi obrazy – oto subiektywna lista pięciu filmów hiszpańskich, które trzeba znać!

W stronę morza (2004), reż. Alejandro Amenábar

W stronę morza

Jeden z najbardziej nagradzanych filmów hiszpańskich XXI wieku opowiada prawdziwą historię Ramóna Sampedra, który w wyniku nieudanego skoku do wody został sparaliżowany i przez 28 lat walczył o prawo do eutanazji. Choć w każdej chwili mógł odebrać sobie życie, chciał, by legalnie umożliwiono mu przerwanie wieloletniego cierpienia. Kreowany przez Javiera Bardema bohater to postać niezwykle inspirująca, która – mimo swojego położenia – wprowadza mnóstwo światła i miłości w życie dwóch kobiet. Przepiękny film, niezwykle ważny w dyskusji o moralnym aspekcie eutanazji. Dramat Alejandra Amenábara został nagrodzony między innymi Oscarem, Złotym Globem oraz 14 hiszpańskimi nagrodami Goya (do dziś jest to rekordowy wynik w historii tych wyróżnień).

Wszystko o mojej matce (1999), reż. Pedro Almodóvar

Wszystko o mojej matce

Gdyby ktoś uparł się, by niniejszą piątkę skomponować wyłącznie z dzieł mistrza Almodóvara, zapewne mógłby tę decyzję wybronić. Związany przez większość życia z Madrytem filmowiec ma w dorobku więcej znakomitych tytułów niż niejedna narodowa kinematografia, ale gdybyście mieli obejrzeć tylko jeden film Almodóvara, niech będzie to Wszystko o mojej matce. Znajdziecie w nim wszystko, za co kochamy Pedra: sentymentalizm, skomplikowane międzyludzkie relacje, podróż w przeszłość. Głęboko wzruszająca historia wyciśnie z was ostatnią łzę. W filmie występują też trzy aktorskie muzy Almodóvara: Cecilia Roth, Marisa Paredes i Penélope Cruz.

Śmierć rowerzysty (1955), reż. Juan Antonio Bardem

Juan Antonio Bardem

Gdy we Włoszech artystyczne triumfy święcił neorealizm, Juan Antonio Bardem kreował w Hiszpanii swoją wizję społecznego realizmu. Wuj wspomnianego już wyżej Javiera Bardema to najważniejszy twórca klasycznego kina hiszpańskiego, a Śmierć rowerzysty słusznie wymienia się wśród jego najlepszych dzieł. Opowiada ona o profesorze uniwersyteckim (Alberto Closas) i dobrze sytuowanej zamężnej kobiecie (Lucia Bosè), którzy, wracając z intymnej schadzki, potrącają samochodem tytułowego rowerzystę i – co gorsza – uciekają z miejsca wypadku. W ciągu następnych kilku dni oboje zmagają się z wyrzutami sumienia, a ich sekrety stają się zagrożone. Śmierć rowerzysty to znakomity melodramat o moralności i konsekwencjach złych decyzji.

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA